Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow obarczył ukraińskie władze za brak światła i ciepła w miastach Ukrainy. Według niego, to konsekwencja odmowy negocjacji.
Powiedział, że Rosja atakuje tylko te obiekty infrastrukturalne, które „bezpośrednio lub pośrednio odnoszą się do potencjału militarnego Ukrainy i ukraińskiego reżimu”.
Według niego, brak światła i ciepła to konsekwencje działań ukraińskich władz, które „nie chcą rozwiązać problemu”.
„Niechęć strony ukraińskiej do rozwiązania problemu, do rozpoczęcia negocjacji, ponadto działania strony ukraińskiej do rezygnacji z uzgodnionych ustaleń tekstu i tak dalej, to wszystko konsekwencje i tym również należy mówić – powiedział.
Przypomnijmy, 15 listopada Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na ukraińskie miasta.
Ukrenergo poinformowało, że odnotowano uderzenia rakietowe w obiekty energetyczne we wszystkich regionach kraju.
Z powodu zniszczeń konieczne było wprowadzenie awaryjnych przerw w dostawie prądu. Wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że ok. 10 mln Ukraińców zostało bez prądu z powodu rosyjskiego ostrzału.
Według Sił Powietrznych Ukrainy, Rosja wystrzeliła ponad 90 pocisków. Zestrzelonych zostało około 70 rakiet Ch-101/Ch-555, około 20 rakiet Kalibr i 10 dronów kamikadze.
Dzisiaj poinformowano, że w obwodzie kijowskim elektryczności może nie być przez kilka dni.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!