Ukraina obecnej doby znalazła się na kolejnym zakręcie swoich dziejów. Przeżywa czas gwałtownych przemian starając się zerwać z komunistyczną przeszłością, wyrwać się z szponów zaborczej Rosji, chce być w pełni niepodległym państwem, w którym Ukraińcy i inne narody, które od wieków zamieszkują tę ziemię tworząc jej kulturę i niepowtarzalny koloryt, będą mogły same stanowić o swojej przyszłości i kształcie stosunków ze sąsiadami. Stosunków opartych na partnerstwie i dobrosąsiedztwie, a nie na jakiejkolwiek podległości czy to kulturowej, ekonomicznej czy gospodarczej.
Referat wygłoszony podczas VII Dni Kultury Polskiej na konferencji «Aktywność polskości – to aktywność obywatelska», Żytomierz dn. 11.10.2014 r. (skrót)
Ten proces wychodzenia, uwalniania się z pod rosyjskich wpływów nie jest procesem łatwym. Wymaga on ofiar, cierpliwości i mądrości. Ofiar, które Ukraina i w historii i obecnie składała i wciąż składa na ołtarzu wolności. Cierpliwości, której Ukraińcom niestety brakuje.Mądrości, która powinna płynąć z Wysoka oświecając umysły i serca rządzących, aby dbali o dobro wspólne – Ojczyznę, a nie o partykularne interesy i dobrobyt nielicznych.
Szatańskim zamysłem władz Związku Radzieckiego, pod którego rządami i wpływem przez dziesięciolecia pozostawała Ukraina, było takie wymieszanie nacji i narodów, aby utraciły one swoją narodową tożsamość, zapomniały o swoich korzeniach. I niestety po części im się to udało. Wielu swoją narodową toż- samość zagubiło, a wraz z nią poczucie patriotyzmu. A to właściwie prawdziwy, autentyczny patriotyzm jest warunkiem sine qua non – warunkiem koniecznym do budowania narodowej tożsamości i vice versa.
Tam gdzie brakuje autentycznego patriotyzmu do głosu dochodzą różnorodne nacjonalizmy, które, jak pokazuje historia choćby z narodowym nacjonalizmem w Niemczech, z którego wyrodził się faszyzm, nigdy nie niosą ze sobą niczego dobrego, a wręcz przeciwnie, sieją nienawiść, podział i bezprawie. Niestety, tego typu nacjonalistyczne tendencje można zauważyć i dziś na Ukrainie. Stąd też obserwując zmiany jakie obecnie zachodzą na Ukrainie postanowiłem tematem niniejszego referatu uczynić właśnie patriotyzm.
Temat ten wpisuje się w Jubileusz 25-lecia istnienia Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie, gdyż jednym z założeń statutowych tego Związku jest szerzenie miłości i szacunku miejscowych Polaków do swojej historycznej Ojczyzny (Polski) i kraju, którego są obywatelami (Ukrainy). A miłość i szacunek do Ojczyzny, to innymi słowy patriotyzm. Swoistym Przewodnikiem i Nauczycielem patriotyzmu w swoim referacie uczyniłem św. Jana Pawła II.
Naszego Wielkiego Rodaka, który całym swoim życiem nie tylko uczył nas postawy patriotycznej; On całym swoim życiem potwierdził, jak rozumie miłość do Ojczyzny. […] Nasz Wielki święty Rodak w harmonijny sposób połączył swoją niezwykle gorącą miłość Ojczyzny z uniwersalnym charakterem swego posłannictwa. [] Jego otwartość na różne narody i różne kultury jest do dnia dzisiejszego powszechnie uznawana, a Jego zdolność do komunikowania się z ludźmi – tak niekiedy odmiennymi kulturowo – jest w dalszym ciągu podziwiana nie tylko przez katolików i stanowi wzór do naśladowania.
Ten uniwersalizm wcale nie oznaczał z Jego strony jakiegoś wyrzeczenia się polskości. Stając się uniwersalnym «apostołem» nowej ewangelizacji, Ojciec Święty nie stał się «mniej» Polakiem, nie odrzucił tego, że jest Polakiem.. Niech więc to On znów przemówi dzisiaj do nas. Niech uczy nas, czym jest autentyczna miłość do Ojczyzny, jak powinien wyglądać nasz patriotyzm. Miłość zarówno do tej Ojczyzny naszych przodków – Polski, jak i tej, w której żyjemy, która nas karmi – Ukrainy.
Nim jednak przemówi do nas św. Jan Paweł II chciałbym przez chwilę zatrzymać się w celu wyjaśnienia i uporządkowania pojęć, wokół których będzie osnute to nasze wspólne zamyślenie. Pojęć «Ojczyzna», «naród» i «patriotyzm».
I. Myśląc Ojczyzna
Mówiąc o Ojczyźnie, narodzie i patriotyzmie warto wskazać na kilka istotnych zagadnień, związanych z katolicką nauką społeczną, które pozwolą nam na lepsze zrozumienie pojęcia patriotyzmu w nauczaniu papieskim. Chociaż każda z tych spraw zasługuje na szersze omówienie, to jednak z racji ograniczeń czasowych i podjętego tematu skupię się na najważniejszych aspektach podjętej problematyki.
1. Wspólnotowy wymiar życia ludzkiego – naród.
Patriotyzm jest możliwy tylko wtedy, kiedy człowiek uświadomi sobie, że z natury jest istotą społeczną i jest powo- łany do wspólnoty, to znaczy, że nie żyje sam, że jest powołany do życia z innymi, przez innych (dzięki innym), dla innych, że żyje w określonej wspólnocie, którą określamy pojęciem «naród». Można już w tym miejscu powiedzieć, że bez akceptacji tego społecznego charakteru życia ludzkiego i to nie tylko w sensie teoretycznym, ale także jako świadomego sposobu na życie, nie jest możliwe wzbudzenie w człowieku prawdziwego ducha patriotyzmu.
Dlatego tak ważne jest w wychowaniu patriotycznym odrzucenie pokusy fałszywego indywidualizmu i ucieczki w prywatność, w jakieś nacjonalizmy. W takiej sytuacji jest bowiem znacznie trudniej wprowadzić młode pokolenie w świat prawdziwej wspólnoty, w tym wspólnoty narodowej. W przemówieniu w UNESCO (02.06.1980) św. Jan Paweł II stwierdził: Naród bowiem jest tą wielką wspólnotą ludzi, których łączą różne spoiwa, ale nade wszystko kultura.
Naród istnieje z kultury i dla kultury. Jednym z ważniejszych elementów teologicznej perspektywy narodu jest ujmowanie go w świetle Kościoła. Dla św. Jana Pawła II sprawę oczywistą stanowi, iż Kościół nie jest wspólnotą samą dla siebie. Jest On zawsze dla człowieka. Wyraża to Papież, jednoznacznie stwierdzając: Człowiek bowiem jest pierwszą i podstawową drogą Koś- cioła. Ponieważ jednak Jan Paweł II ujmuje człowieka zawsze jako jednostkę i wspólnotę osób, Kościół jest także dla narodu.
Jest dla niego ostoją i oporą w chwilach pokoju i radości, a tym bardziej w czasach niepokoju. […] Mówiąc o narodzie nie sposób nie wspomnieć o niebezpieczeństwach, które mu zagrażają. W ogólności grożą tu dwa przeciwstawne niebezpieczeństwa: negacja narodu albo jego ubóstwienie. Negacja, idąca zresztą zwykle w parze z negacją osoby, rodziny, Kościoła, otwiera wolną drogę do eksperymentów frankensteinowskich i do zapanowania nad społeczeństwem ze strony oligarchii «bogów bogactwa» i «bogów polityków».
Ubóstwienie narodu jest jeszcze gorsze. Nacjonalizm polega nie na uznaniu narodu, miłości ojczyzny i gotowości oddania za nią życia, lecz na skrajnym egoizmie narodowym, chorobliwej megalomanii, stawianiu go ponad etykę i religię, jak czynią to terroryści nacjonalistyczni. Najcięższy przypadek zachodzi wówczas, gdy naród zajmie miejsce Boga, jak w rasizmie, w nazizmie. Nacjonalizmy faktycznie były najczęściej tworem tzw. elit, choć nienawiści na tle narodowościowym mogą ogarnąć szerokie masy.
W historii wystąpiły silne nacjonalizmy: żydowski (przede wszystkim ateistyczny), chiński, rosyjski, angielski, francuski, amerykański (trochę bardziej państwowy), niemiecki, grecki, hiszpań ski, ormiański… Pewne postacie nacjonalizmu wystąpiły w krajach ogromnie uciskanych, a wyznających katolicyzm tj. Polska, Irlandia, Litwa… Ale żywy katolicyzm zawsze skutecznie chroni przed nacjonalizmem w ścisłym znaczeniu.
W imię właściwie pojętego patriotyzmu, miłości do Ojczyzny i narodu, Ukraina musi bronić się przed wszelkimi formami i odmianami nacjonalizmu, gdyż nacjonalizm nigdy nie niesie ze sobą dobra, a jedynie krzywdę i ucisk osoby ludzkiej.
2. Ojczyna jako wartości
Patriotyzm jest możliwy tylko wówczas, kiedy człowiek odkryje, że ojczyzna stanowi dla niego niezwykle cenną wartością. Wówczas patriotyzm jawi się jako odpowiedzialność za coś, co zostało odkryte jako wartość. Trzeba bowiem przypomnieć, że jedną z istotnych dróg uczenia się odpowiedzialności jest odkrycie wartości, która niejako «wzywa», by się nią zająć. Problem wydaje się prosty, gdyby nie to, że w dzisiejszym świecie wielkiemu dążeniu do wolności nie towarzyszy równocześnie przyjęcie odpowiedzialności.
Wiąże się to nie tylko z zafałszowanymi wizjami wolności, tolerancji, ale także z dramatycznym zagubieniem hierarchii wartości i sensu życia. Nie ulega wątpliwości, że w tym kontek- ście nie jest łatwo nauczyć takiej miłości do ojczyzny, która prowadziłaby do przyjęcia konkretnej odpowiedzialności za poszczególne aspekty budowania jej pomyślności. W obrębie terytorium, ludności i organizacji państwowej rozwija się wspólna świadomość «tożsamości rodzinnej», «tożsamości narodowej», poczucia «korzeni», jakby więź jedności psychicznej.
Przejawia się ona w różnych postaciach, ale najczęściej w kulturze materialnej i duchowej, w określonym sposobie życia, wytworach, prawach, obyczajach, technikach, ideach, moralności, religii. Jednym z ważniejszych czynników jedności psychicznej jest wspólny język, który tworzy określony świat rozumień, prze- żyć, wyobrażeń, ułatwia głęboki kontakt międzyludzki i stanowi ułatwienie przechodzenia od teraźniejszości ku wspólnej przeszłości.
Jednakże najwięcej chyba jednoczy ludzi i skupia ich w jeden organizm złożony ze «swoich» wspólne egzystowanie, bycie «razem» w doli i niedoli, a więc ta sama historia, wspólnota działania i losów życia materialnego i duchowego. Wspólność egzystencji wytwarza zażyłość, przyjaźń, poczucie współzależności i pewną tożsamość duchową. Nie ma tu znaczenia kto kim jest z pochodzenia, czy jest Polakiem, Ukraińcem, Rosjaninem.
Naród mogą tworzyć różne nacje połączone wspólną historią. Nie ma więc ojczyzny bez historii. Oczywiście, historię tę trzeba rozumieć nie tylko jako przeszłość, bo także jako wspólną przyszłość.
3. Historia narodu – historią ludzkich sumień.
Św. Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, że nie zrozumie się nigdy w pełni ludzkiej historii, jeśli będzie się ją opisywać jedynie przez określone fakty i wydarzenia, albowiem trzeba patrzeć na nią głębiej, a więc przez pryzmat ludzkich sumień. Bogactwo danego narodu, a w konsekwencji bogactwo Ojczyzny liczy się nie tylko w oparciu o to, co członkowie danego narodu czynią dla swojej Ojczyzny, ale przede wszystkim to, kim są w swoim człowieczeństwie, jaki jest poziom ich sumień i czy potrafią być ludźmi sumienia w wypełnianiu swych zadań życiowych, także w odniesieniu do życia społecznego.
Na ile potrafią rezygnować z prywatnych interesów dla dobra wspólnego jakim jest Ojczyzna. Niestety wydarzenia na wschodniej Ukrainie pokazują, że poziom sumień wielu jest bardzo niski, że nie są to ludzie sumienia, skoro zamiast służyć własnej Ojczyźnie wysługują się interesom obcego państwa. Za judaszowe srebrniki sprzedali swoje sumienia. Chyba najwymowniejszym potwierdzeniem dla ukazania historii ludzkiej jako historii ludzkich sumień jest wołanie o ludzi sumienia, jakie wygłosił Jan Paweł II podczas swojego krótkiego pobytu w Skoczowie w 1995 roku.
Mówił wówczas: Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, także politycznymi. Trzeba je rozwiązywać mądrze i wytrwale. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeń- stwa. (…) Czas próby polskich sumień trwał. Dzisiaj, kiedy zmagacie się o przyszły kształt życia społecznego i państwowego, pamiętajcie, iż zależy od przede wszystkim od tego, jaki będzie człowiek – jakie będzie jego sumienie.
Te słowa Wielkiego Papieża, choć wypowiedziane do Polaków jednakowo należy odnieść i do Ukraińców. Nic nie straciły na swojej wartości i aktualności. Widać wyraźnie z tego papieskiego przesłania, że patriotyzm w tym kontekście nie oznacza jedynie troski o pomyślność materialną Ojczyzny.
Prawdziwy patriotyzm wyraża się w tworzeniu ładu moralnego. Historia stale nam to przypomina, jak utrata wartości moralnych, jak wady narodowe i brak poszanowania zarówno zasad moralnych, jak i sprawiedliwego prawa pań stwowego, prowadziły do różnych dramatów, aż po utratę niepodległości, po utratę bytu państwowego. […] Z przytoczonymi powyżej wypowiedziami papieskimi współbrzmią słowa, które skierował On do młodych Ukraiń- ców podczas swojej historycznej wizyty w 2001 roku. Mówił wtedy do młodzieży we Lwowie:
«Przyszłość Ukrainy zależy w dużej mierze od was i od tych odpowiedzialności, które podejmiecie. Bóg nie odmówi pobłogosławienia waszych wysiłków, jeśli oddacie swoje życie na hojną służbę rodzinie i społeczeństwu, kładąc dobro wspólne przed interesem prywatnym. Ukraina potrzebuje mężczyzn i kobiet oddanych służbie społeczeństwu, mających za cel wspieranie praw i dobrobytu wszystkich, poczynając od najsłabszych i najbardziej pokrzywdzonych.
To jest logika Ewangelii, ale jest to także logika umożliwiająca wzrost wspólnoty cywilizacyjnej. Prawdziwa cywilizacja, w rzeczywistości, mierzy się nie tylko postępem ekonomicznym, ale także i głównie ludzkim, moralnym i duchowym postępem narodu».
III. Patriotyzm w nauczaniu św. Jana Pawła II
Na podstawie przedstawionych analiz widzimy, że wartość moralna patriotyzmu związana jest z pojęciem Ojczyzny. I tak też to rozumie św. Jan Paweł II Wielki Papież Pisał, że patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. […] Ojczyzna dla człowieka to niezbędne źródło osobowej tożsamości. Jej przeszłość jest równocześnie jego przeszłością.
To jakby pokonanie granicy czasu wyznaczonej datą urodzenia. Ojczyzna daje poczucie przynależności do wspólnoty. Ona jest skarbem, którego pomnażanie jest powinnością człowieka. Prawdziwy patriotyzm polega na pracy, szacunku dla niej i pracującego człowieka. W pracy wykuwa się dobro ojczyzny i narodu.
Papieska wizja patriotyzmu jest wezwaniem, by unikać dwu skrajnych postaw. Jakże to ważne dla naszej współczesnej dyskusji o tożsamości Ukrainy, o tworzeniu wspólnoty narodowej. Najpierw chodzi o postawę, w której miłość do Ojczyzny jest oderwana od ducha uniwersalizmu, który jest zresztą istotnym wyznacznikiem narodowego dziedzictwa.
Z drugiej strony są tacy, którzy – niejako przeciwstawiając się tej tendencji, w pogoni za globalizmem lub europejskością – źle się czują pośrodku doświadczenia ukraińskości, a dziedzictwo swojego narodu traktują jako obciążenie, jako coś, co utrudnia im pełne urzeczywistnienie się w życiu społeczności. Są w tej grupie ludzie, którzy się wstydzą tego, co ukraińskie, a nawet tym pogardzają.
Nie to jest jednak w tym najgorsze. Najgorsze jest to, że w odrzuceniu swojej narodowej tożsamości (albo w jej wydatnym pomniejszeniu) widzą jedyną drogę do zachowania otwartości na cały świat, że chcieliby tę drogę narzucić innym, że wspomnianą pogardą obejmują także inaczej myślących ludzi. Czym jest miłość do Ojczyzny jako powinność moralna? Odpowiedź na to pytanie znajdujemy w Katechizmie Kościoła Katolickiego:
Obywatele mają obowiązek przyczyniać się wraz z władzami cywilnymi do dobra społeczeństwa w duchu prawdy, sprawiedliwości, solidarności i wolności. Miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości. Podporządkowanie prawowitej władzy i służba na rzecz dobra wspólnego wymagają od obywateli wypełniania ich zadań w życiu wspólnoty politycznej. […] Kolejną niezmiernie ważną kwestią jest to, że prawdziwy patriotyzm rodzi się zawsze z przekonania, jak wiele zawdzięczamy poprzednim pokoleniom, jak to z ich pracy, a nade wszystko z ich miłości wyrosło to dziedzictwo, które jest teraz dane i zadane nowym pokoleniom.
Wdzięczność jest jednym z imion miłości, bo jest docenieniem tego, co otrzymało się w darze od innych. W ten sposób wskazuje się także na jedną z ważniejszych dróg wychowania patriotycznego. Kto potrafi z wdzięcznością przyjąć dziedzictwo pokoleń, ten z pewnością potrafi umiłować je i przyjąć za nie odpowiedzialność. []
IV. Odpowiedzialności za Ojczyznę
Z miłością do Ojczyzny, z patriotyzmem nierozłącznie związana jest odpowiedzialność za całe duchowe i kulturalne dziedzictwo, które ją – Ojczyznę – tworzy. Ta odpowiedzialność zawiera w sobie element wychowawczy, to znaczy musi być ono przekazywane następnym pokoleniom. Podczas niezwykle ważnego przemówienia na Jasnej Górze – na Apelu Jasnogórskim z młodymi w 1983 r. – nawiązał Ojciec Święty do trzech słów Apelu: jestem, pamiętam, czuwam.
Stawiając pytanie odnośnie do «czuwam» Jan Paweł II wskazywał wiele odpowiedzi. Mówił, że to znaczy, że jest się człowiekiem i wzywał młodych, by postawili zdecydowaną zaporę demoralizacji. Pod koniec swojego przemówienia wskazał wprost na odniesienie do Ojczyzny: Czuwam – to znaczy także: czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska. [] I dalej powiedział: czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne dziedzictwo pokoleń, starając się wzbogacić to dziedzictwo.
Naród zaś jest przede wszystkim bogaty ludźmi. Bogaty człowiekiem. Bogaty młodzieżą! Bogaty każdym, który czuwa w imię prawdy, ona bowiem nadaje kształt miłości. Sądzę, że z powodzeniem w powyż- szym tekście papieskiego przemówienia możemy wstawić zamiast słowa «Polska» słowo «Ukraina» i w ten sposób otrzymamy doskonała receptę, program jak powinna wyglądać, jakimi wartościami kierować się Ukraina. […] Tylko wtedy, kiedy młode pokolenia będą potrafiły od siebie wymagać, gdy nie będą nazbyt łatwo ulegały zgubnym modom, trendom i ideologiom, będą mog- ły prawdziwie przyjąć odpowiedzialność za swoją Ojczyznę. […]
* * * Dziś mówienie o patriotyzmie stało się niemodne. Widzi się w nim rzekome zagrożenie dla jedności europejskiej. Jeszcze inni proponują «patriotyzm europejski», co jest zaprzeczeniem koncepcji jedności Europy jako Europy Ojczyzn. Trzeba przypomnieć znaną zasadę: nic o nas bez nas. W wyborach trzeba wybierać takich ludzi, którzy będą prawdziwie zatroskani o sprawy narodu, którzy są prawdziwymi patriotami (nie nacjonalistami), którzy nie mają kompleksów niższości, którzy nie wstydzą się tego kim są i skąd są.
Nasza odpowiedzialność za świat zaczyna się zawsze tu gdzie żyjemy i jest odpowiedzialnością za swoją Ojczyznę. Kto nie potrafił i wciąż nie potrafi przyjąć na siebie odpowiedzialności za swoją Ojczyznę, nie potrafi też odpowiadać za Europę i świat. Kto nie potrafi autentycznie kochać swojej Ojczyzny, dla takiego nie ma miejsca w zjednoczonej Europie, ba, wśród cywilizowanych narodów świata.
Nie ma takiego miejsca też dla takiego narodu, który nie potrafi szanować wolności, niepodległości i prawa do samostanowienia innych narodów. I wszyscy chyba wiedzą o jakim narodzie mowa. Niech na koniec jeszcze raz przemówi do nas św. Jan Paweł II, który tak mówił do Ukraińców zgromadzonych we Lwowie: Podczas ubiegłych stuleci nagromadziło się zbyt wiele stereotypów myślowych, zbyt wiele wzajemnych uraz i zbyt wiele nietolerancji.
Jedynym sposobem oczyszczenia drogi jest zapomnienie o przeszłości, proszenie o wzajemne przebaczenie i przebaczenie sobie nawzajem ran zadanych i otrzymanych, bez zastrzeżeń ufając odnawiającemu działaniu Ducha Świętego. Tylko autentyczne pojednanie, wzajemny szacunek dla swoich kultur i tradycji jest drogą prowadzącą do pokoju. Wartości te wypływają z prawdziwego i autentycznego patriotyzmu – miłości do Matki Ojczyzny.
Niech Bóg błogosławi Polsce i Ukrainie! Dziękuję za uwagę. ks. dk. dr Jacek Pawłowicz
BIBLIOGRAFIA
*Bartnik Cz. S., Teologia narodu, Częstochowa 1999 *Jan Paweł II, Pięć i tożsamość, Kraków 2005.
*Nagórny J., Wychowanie do Patriotyzmu w nauczaniu Jana Pawła II, w: Formacja moralna – formacja sumienia, red. J. Nagórny, T. Zadykowicz, Lublin 2006, s. 129-151.
*Niemic B., Patriotyzm, w: Jan Paweł II – Encyklopedia nauczania społecznego, dz. cyt., s. 353-356.
*Skorowski H., Naród, w: Jan Paweł II – Encyklopedia nauczania społecznego, red. A. Zwoliński, Radom 2005, s. 306-310.
Tęcza Żytomierszczyzny, № 4 (15) październik – grudzień 2014
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!