Wczoraj, 15 października, patriarcha moskiewski Cyryl rozpoczął 4-dniową wizytę na Wyspach Brytyjskich.
W ramach uroczystości, m.in. wizyta u Elżbiety II. A może lepiej pisać o audiencji? W końcu każdorazowo brytyjski monarcha pełni funkcję zwierzchnika kościoła anglikańskiego.
Tak, czy owak, Cyryl przybywa akurat teraz z jednego ważnego powodu. Przynajmniej oficjalnie. Otóż równo 300 lat temu w Zjednoczonym Królestwie powstał przyczółek rosyjskiej cerkwi prawosławnej.
Miało to miejsce za panowania car Piotra I – tego samego, który golił bojarów tępym narzędziem i topił mużyków u ujścia Newy, bo chciał postawić port na Bałtyku.
Ale Piotr dbał również o to, co nazwalibyśmy dzisiaj agenturą wpływu. Cerkiew, którą tenże Piotr podporządkował sobie skutecznie – jako jedno z ministerstw – nadawała się do tego celu bardzo dobrze.
Cyryl jest pierwszym patriarchą moskiewskim, który stawia stopę na ziemi brytyjskiej. W czasie obecnej wizyty, ma on odprawić szereg nabożeństw w prawosławnych przybytkach Zjednoczonego Królestwa.
Najprawdopodobniej jednak w związku z nowym otwarciem (Brexit, nowy gabinet), Putin chce wysondować możliwość ponownego nawiązania dobrych stosunków z Londynem.
I to jest właściwy powód podróży Cyryla.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!