Lider Socjaldemokratycznej Partii Niemiec Lars Klingbeil nie obawia się eskalacji nuklearnej ze strony Rosji w związku z przekazaniem czołgów do Kijowa.
„Nie, myślę, że to mało prawdopodobne. Ale to dobrze, że Kancelaria Federalna zastanawia się nad tą kwestią. To również prawda, że żaden kraj nie idzie naprzód sam. Nawiasem mówiąc, podobne debaty toczą się obecnie w USA” – powiedział Klingbeil w rozmowie z Tageszeitung.
„Nie boję się. Putin nas nie zastraszy. Swoją wizytą w Pekinie i działaniami wspólnie z Joe Bidenem na szczycie G20 Olaf Scholz przyczynił się do znacznego zmniejszenia zagrożenia nuklearnego. Putin zrozumiał, że jeśli przekroczy tę granicę, straciliby tak kluczowych sojuszników jak Chińczycy” – dodał polityk.
Stwierdził też, że stanowisko SPD pozostaje niezmienione: nie ma żadnych czerwonych linii, jeśli chodzi o dostawy broni.
„To kwestia wyważenia. Denerwuje mnie, że to ostrożne rozważanie jest przedstawiane jako wycofanie się z Ukrainy. Tak nie jest. Oczywiście kanclerz musi zadać sobie pytanie, jakie konsekwencje może mieć dostawa czołgów bojowych. Spodziewałbym się tego po szefie rządu” — dodał Klingbeil.
Jak donoszą media, kanclerz Niemiec Olaf Scholz podjął decyzję o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard 2.
O dostawie czołgów dla Ukrainy ma poinformować Olaf Scholz w środę podczas przemówienia w Bundeswehrze, zaplanowanego na godzinę 13:00. Pojawiły się doniesienia, że kanclerz może ogłosić, że Niemcy zezwalają na reeksport Leoparda 2 z innych krajów europejskich.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!