Na paryskim lotnisku Charles de Gaulle francuscy żołnierze otoczyli szczelnym kordonem podejrzany bezpański bagaż. Przejścia nie ma. Pasażerowie coś pod nosem fukają, ale zdyscyplinowanie omijają blokadę – relacjonuje deputowany z Bloku Petra Poroszenki Wołodymyr Arijew.
Pojawia się główny bohater wydarzenia: z furą walizek na wózku prze wprost na uzbrojonych w automaty Francuzów. Dialog, jaki miał miejsce, przytaczamy w oryginale za Wołodymyrem Arijewem:
– Pardon, monsieur. Le passage est fermé! Dangereusement! (przejścia nie ma, niebezpieczeństwo) – mówi uśmiechając się uprzejmie francuski antyterrorysta.
– А? Ты чето сказал, на?
– Russie?
– Да.
– Bl*at! Nah*j! – odpowiada z tym samym czarującym uśmiechem funkcjonariusz służb, wskazując drogę obejścia blokady.
– Пасиба!
„We Francji nauczyli się rozmawiać z russkim mirom. Pardon za mój francuski” – skomentował opisujący incydent ukraiński parlamentarzysta.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
2 komentarzy
rękawek
9 września 2016 o 22:15No i kacap podziękował? Podziękował za zwrócenie uwagi. Tak dzicz putinowską należy traktować.
MYKOŁA JEBIEDREWIENKO
10 września 2016 o 10:44Niech zgadnę…..Francuzów nauczył tych słówek pewien miłośnik małych dzieci spod Krakowa? Taki z przykrą chazarską fizjonomią, co do dziś nosi w kieszeni błękitną kartę podróży swojej mamełe i tatełe z 1968? Zgadłem?