Jednym z warunków niezbędnych do rozpoczęcia przygotowań do pielgrzymki na białoruską ziemię papieża Franciszka, jest uświadomienie Ojcu Świętemu wszystkich tych problemów, z jakimi zmaga się Kościół katolicki na Białorusi, – powiedział dziennikarzom legat papieski kardynał Zenon Grocholewski, podczas Krajowego Kongresu Eucharystycznego, który odbył się w dniach 24-26 maja w Grodnie, – informuje agencja BelaPAN.
Pytany przez dziennikarzy o możliwości przyjazdu na Białoruś papieża, kardynał odpowiedział; „aby spotkanie to mogło być owocne, fundamentalną rzeczą powinno być poinformowanie Ojca Świętego Franciszka o wszystkich problemach, z którymi zmaga się Kościół na Białorusi. Wiem, że na Białorusi, jak w każdym innym kraju zresztą, występują trudności, ale nie wolno ich przemilczać, trzeba mówić – jak jest, prawdę” – uważa kardynał Grocholewski.
„Ale jestem szczęśliwy, że Kościół u was rośnie w siłę, a wy cieszycie się swoją wiarą, to bardzo ważne” – dodał legat paieski.
Przypomnijmy, że 21 maja podczas spotkania z Franciszkiem w Watykanie, Łukaszenka zaprosił papieża do odwiedzenia Białorusi. „Proszę przyjechać do nas. Otrzymacie u nas tyle sił i zdrowia, jak w żadnym innym miejscu na świecie” – powiedział prezydent.
Kresy24.pl
7 komentarzy
Wron
27 maja 2016 o 21:21Jakie problemy z Kościołem na Białorusi?
1. Brakuje księży, a władze wysyłają z kraju księży z Polski;
2. Ze zgrzytem i poślizgiem udziela się zezwoleń na budowę nowych świątyń;
3. Budynek dawnego klasztoru w Mińsku przebudowano na hotel, mimo wieloletnich próśb i manifestacji wiernych;
4. Urzędnicy państwowi ingerują w sprawy Kościoła, wbrew obowiązującemu w kraju prawu;
5. Prześladuje się faktycznie polską mniejszość narodową, a przecierz wierni-Polacy są w stu procentach katolikami.
Pewnie jeszcze więcej szczegółów mogą dodać kapłani i wierni.
Nie trzeba udawać, że na na Białorusi są „pewne” problemy, jest jeden wielki problem, jak w każdym „normalnym” autorytarnie rządząnym państwie. Jan Paweł II był zaproszony nawet do Kazachstanu, mówił, że chcę też odwiedzić Białoruś. Ale władze białoruskie wówczas nie odzywały się.
Wron.
lola
28 maja 2016 o 00:55Z tym prześladowaniem Polaków czy katolików, to przesadziłeś.
Gienek
28 maja 2016 o 17:21Rozumiem, że według ciebie zamykanie w więzieniach, nakładanie wysokich kar za działalność społeczno-kulturalną, jako mniejszość Polska, czy wydalanie z Białorusi za odprawienie mszy w języku polskim to nie prześladowanie ? To jak to nazywasz wyróżnienie, pieszczoty dyktatury.
lola
28 maja 2016 o 19:22to nie jest działalność „społeczno-kulturalna”, Gieńku. Księża polscy niech będą psychologami trochę. Nie zostaną wtedy wyrzuceni. Ciemnota zawsze boli.
wasko
28 maja 2016 o 16:20Na początku maja 2016 ojciec James Manjackal MSFS [ (ur. 18 kwietnia 1946 w Cheruvally w Kerala w Indiach) – hinduski duchowny katolicki, zakonnik, charyzmatyczny wędrowny kaznodzieja, poeta religijny ] poinformował wiernych, że on jak i inni zagraniczni misjonarze mają zakaz głoszenia ewangelii na terytorium Białorusi. I z tego też powodu musiał odwołać tegoroczne rekolekcje na Białorusi .
lola
28 maja 2016 o 19:23i tu jest wyjście: modlitwa do Ducha Świętego
desay
21 lipca 2016 o 14:53pod koniec czerwca 2016 uczestniczyliśmy w mszy prymicyjnej ks. Augusta w Nieświeżu, zauważyliśmy tam 8 księży, wszyscy młodzi, nie było widać starszych księży, siostry również młode. W Kościele pełna informatyzacja jak w Polsce: tablety, ekrany itd. i młodzi, udzielający się w uświetnieniu uroczystości, w każdą niedzielę na wieś przyjeżdżają autobusy by zabrać ludzi na msze św.