W Rosji nadchodzą czasy „nowej politycznej rzeczywistości”. Taka jest opinia Instytutu Ekspertyz Regionalnych, który opublikował raport „Przestrzeń protestów w Rosji: formaty i praktyka”.
Zdaniem ekspertów kończy się okres milczącego porozumienia władzy z narodem zawarty na początku tysiąclecia. Władza zapewniała ludziom wzrost dobrobytu, w zamian za co oczekiwała od nich politycznej lojalności.
„Dzisiejsza Rosja stoi wobec nowej politycznej rzeczywistości, która charakteryzuje się obniżeniem paternalistycznych nastrojów i pewnym rozczarowaniem co do funkcjonowania instytucji państwowych”
Rozczarowanie to związane jest z narastającymi problemami socjalnymi, obniżeniem poziomu życia, kryzysem oświaty, służby zdrowia i problemami ekologicznymi.
„W tych warunkach ludność gotowa jest oddać głos na dowolnego kandydata zdolnego do skanalizowania i wykorzystania nastrojów protestu przeciw władzy”
Tak więc można się spodziewać, że debata społeczna przeniesie się na ulice. Jej podstawowe „tematy” mogą dotyczyć sporów socjalnych, etnicznych oraz spowodowanych konfliktami elit.
Głównym problemem władzy jest w tym kontekście ignorowanie tych nastrojów i brak umiejętności rozmowy z ludźmi.
Adam Bukowski
1 komentarz
Darek
16 grudnia 2018 o 20:23Niestety w wielu Rosjanach tkwi straszliwy „wielkorus”. Było to widać po ataku na okręty, nikt nie uznaje aneksji Krymu ale dla nich Morze Azowskie jest ich własnoscią i mogą sobie strzelać do kogo popadnie. Na rosyjskich forach tylko nieliczni starali sie zachować rozsądek. To źle wróży na przyszłość bo „wielkorus” jest gorszy od „homo sovieticusa”. Pierwszy marzy o iperium kończącym się na Wiśle (niektórzy wręcz na Atlantyku), a drugi „tylko” o wódzie i słoninie za darmo. Czyli wojna kontra kradzież, z dwojga złego lepiej być okradzionym niż zabitym czy zniewolonym.