
Fot: plut: Aleksander PERZ/twitter.com/Zelazna_Dywizja/status
Państwa bałtyckie obawiają się, że zaprzestanie działań wojennych da Rosji czas na ponowne uzbrojenie się i rozmieszczenie wojsk na ich granicach — pisze Financial Times.
Ministrowie obrony państw bałtyckich ostrzegli, że zawieszenie broni na Ukrainie znacznie zwiększy zagrożenie dla bezpieczeństwa regionu, gdyż Rosja będzie nadal wdrażać plany przezbrajania i przerzucania wojsk na północno-wschodnią flankę NATO.
Według Financial Times, Estonia, Łotwa i Litwa obawiają się, że Moskwa nie zatrzyma się na Ukrainie i podkreślają, że Kreml przedstawił już plany zwiększenia produkcji wojskowej i rozmieszczenia dodatkowych wojsk wzdłuż ich granic.
— Wszyscy rozumiemy, że gdy wojna na Ukrainie się zakończy, Rosja bardzo szybko przegrupuje swoje siły. Oznacza to, że poziom zagrożenia również bardzo szybko wzrośnie – powiedział minister obrony Estonii Hanno Pevkur w wywiadzie dla Financial Times.
Pevkur uważa, że spośród 600 000 żołnierzy rosyjskich przebywających obecnie na Ukrainie, 300 000 zostanie przekierowanych w inne rejony.
„Ci ludzie nie wrócą do innych części Rosji, aby zbierać kukurydzę lub robić cokolwiek innego, ponieważ pensja, jaką otrzymują w wojsku, jest pięć do dziesięciu razy wyższa od tej, którą mogliby dostać w swoim rodzinnym mieście” – zauważył.
Litewska minister obrony Dovilė Šakalenė wyraziła podobną opinię podczas niedawnej wizyty w Wielkiej Brytanii:
Nie miejmy złudzeń. Nie łudźmy się, że Rosja będzie skończona po Ukrainie. Rosja wykorzysta czas po zawieszeniu broni, aby przyspieszyć rozbudowę swojego potencjału militarnego. Mają już ogromną, wyszkoloną w walce armię, która stanie się jeszcze większa.
Financial Times wskazuje, że państwa bałtyckie są szczególnie zaniepokojone zakrojonymi na szeroką skalę ćwiczeniami wojskowymi Zapad – 2025, które odbędą się tej jesieni w pobliżu granic z Rosją i Białorusią. Ćwiczenia te symulują konflikt z państwami NATO i biorą w nich udział dziesiątki tysięcy żołnierzy, czołgów, samolotów i artylerii.
Państwa wschodniej flanki NATO, w tym Polska i Rumunia, oświadczyły, że nie mogą zobowiązać się do wysłania wojsk na Ukrainę, kosztem własnego bezpieczeństwa. Ostrzegają także przed przeniesieniem wojsk NATO ze swoich krajów w celu utworzenia sił pokojowych na Ukrainie.
Nie możemy narażać bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Nie możemy wpaść w pułapkę, w której nasze siły zostaną w jakiś sposób okopane na Ukrainie. Wtedy będziemy mieli ryzyko na naszej granicy – powiedział Pevkur.
Wcześniej prezydent Litwy Ginatas Nauseda powiedział, że jego kraj przygotowuje się na ewentualny atak Rosji na państwa NATO do 2030 roku.
Niemiecki wywiad stwierdził również, że Rosja może być gotowa do poważnej wojny z NATO pod koniec dekady.
ba za unian.ua/ft.com
2 komentarzy
Międzymorze
30 marca 2025 o 14:52Szkoda, że przygłupy tego nie rozumieją i chcą zakończyć wojnę, gdy Ukraina jest na dobrej drodze ku wykończeniu rosji.
make russia small again
30 marca 2025 o 18:25Pokażcie wizualizację putina jak wyglądałby po pół roku więzienia w Hadze, nieogolony i karmiony tylko boczkiem z cebulą.