Wobec zagrożenia bezpieczeństwa w regionie, głównodowodzący wojsk państw bałtyckich zdecydowali się wystąpić do NATO o dyslokację na ich terenie stałej brygady w celu zabezpieczenia przed Rosją. Wspólny list szefów wojsk Litwy, Łotwy i Estonii wysłali do dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych sił NATO w Europie gen. Philipa Breedlove’owa.
To konieczne ze względu na sytuację, która w naszym regionie nie poprawia się, więc będzie to środek odstraszający — powiedział rzecznik dowódcy sił zbrojnych Litwy, kpt. Mindaugas Neimontas.
Brygada (od 2 do 3 tys. żołnierzy) składajaca się z batalionów po kilkuset żołnierzy w każdym kraju, stacjonowałyby na zasadach podobnych do tych, na jakich funkcjonuje NATOwska misja obrony powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii.
Od początku kryzysu na Ukrainie u granic krajów bałtyckich wielokrotnie obserwowano samoloty i okręty wojenne rosyjskich sił zbrojnych. W kwietniu neutralne Finlandia i Szwecja wspólnie z należącymi do NATO Norwegią, Danią i Islandią wydały deklarację, w której nazwały Rosję największym wyzwaniem dla europejskiego bezpieczeństwa i zapewniły o solidarności z państwami bałtyckimi. We wspólnej deklaracji napisano, że Europa Północna musi być przygotowana na możliwe kryzysy i incydenty z powodu polityki Rosji. Zwrócono też uwagę na „wzmożoną wojskową i wywiadowczą aktywność” Rosji w północnych rejonach tych krajów, a także w państwach bałtyckich, gdzie liczna obecność ludności rosyjskojęzycznej nasila obawy przed rosyjską interwencją po aneksji ukraińskiego Krymu w marcu 2014 roku.
Kresy24.pl/zw.lt, BNS, PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!