Szczyt NATO będzie sukcesem, ze względu na to, że pokaże dwie ważne rzeczy. Po pierwsze zademonstruje zdolność przystosowania się Sojuszu do nowych okoliczności, a po drugie zasygnalizuje, że NATO jest zdolne do zachowania jedności i spójności 28 krajów członkowskich – mówi w rozmowie z Defence24.pl niemiecki ekspert Karl Keinz-Kamp z Niemieckiej Federalnej Akademii Polityki Bezpieczeństwa w Berlinie.
„Wystarczy porównać ostatni szczyt w Walii, sprawdzić jakie były wtedy komentarze po spotkaniu. Mówiono o tym, że NATO podjęło szereg decyzji, których nigdy nie zrealizuje. Ale spójrzmy na to, gdzie jesteśmy teraz. Na pewno pan Putin spodziewał się zupełnie czegoś innego i jestem całkiem pewny, że jest strasznie zaskoczony” (CZYTAJ CAŁY WYWIAD). Niemiłym zaskoczeniem może być dla Kremla również to, jakie są plany po warszawskim szczycie NATO. A są takie, by zorganizować posiedzenie Rady NATO-Rosja po to, by przede wszystkim upewnić się, że Rosja w pełni rozumie, jakie działania Sojusz podejmuje i dlaczego.
– Pamiętajmy, że przyczyną obecnej sytuacji jest nielegalna okupacja Krymu przez Rosję, która interweniowała także na wschodniej Ukrainie. To wszystko skłoniło NATO do podjęcia odpowiedzialnych, poważnych, defensywnych kroków, by zagwarantować, że wojska rosyjskie nie posuną – powiedział amerykański ambasador w Polsce Paul W. Jones w wywiadzie udzielonemu kilka dni temu PAP.
Spotkanie Rady NATO-Rosja po szczycie jest w ocenie Jonesa rzeczą logiczną. Jego celem powinno być zapewnienie pełnego zrozumienia i przejrzystości podejmowanych przez NATO kroków oraz ich przyczyn.
– Dobrze by było, żeby strona rosyjska odwzajemniła nam się wyjaśnieniem swoich działań. Najbardziej prawdopodobny przebieg rozmów z naszej strony widziałbym więc tak: oto nasze decyzje, oto dlaczego je podjęliśmy. Nie zmienimy naszego kursu – chyba że wy zmienicie swój. Ale jak do tej pory nic nie wskazuje na taką zmianę – Rosja pozostaje na kursie, który z naszego punktu widzenia jest wysoce prowokacyjny. Mam na myśli m.in. incydenty takie jak ten na Morzu Śródziemnym, ale również zbrojenia i decyzje dotyczące rozmieszczenia wojsk, okupację części terytorium innego suwerennego kraju oraz militarną interwencję wobec tego kraju. NATO będzie więc wyjaśniało, że w sposób odpowiedzialny, rozbudowując potencjał obronny i odstraszający, reaguje na te właśnie kroki Rosji – powiedział Paul W. Jones.
Kresy24.pl
17 komentarzy
JURIJ RUSKI BANDYTA
4 lipca 2016 o 20:16CHAN PUTIN UWIERZYŁ W PROPAGANDĘ SWOICH MAŁADCÓW I W NICZYM NIE ZMĄCONE WYSOKIE MNIEMANIE O SOBIE AŻ TU NAGLE DO – BLISKIEJ DO NIEDAWNA – ZAGRANICY, PRZYJEŻDŻAJĄ DELEGACJE Z 50 KRAJÓW WOLNEGO ŚWIATA I POD NOSEM NIHILISTY-DURAKA BĘDĄ OMAWIAĆ TEMAT ZDUSZENIA KREMLOWSKICH TERRORYSTÓW W GRANICACH MOSKWY I „PODARKÓW”, ICH WŁASNYMI SIŁAMI I ŚRODKAMI, BOWIEM TO NAJLEPSZY SPOSÓB ŻEBY LEGOWISKO DIABŁA IMPLODOWAŁO A SAM ZŁY ZOSTAŁ STRĄCONY Z TRONU BLUŹNIERSTWA, KŁAMSTWA I LUDOBÓJSTWA… })
observer48
4 lipca 2016 o 22:19Wreszcie zaczęto rozmawiać z kacapia jedynym językiem, jaki rozumie.
SyøTroll
4 lipca 2016 o 22:41Amerykanin idzie w zaparte, pogrążając przy okazji nasz kraj.
„Szacunek dla ludzkiego życia” 😀
SyøTroll
5 lipca 2016 o 07:56A najśmieszniejsze są owe „ODPOWIEDZIALNE, … , DEFENSYWNE kroki”, jako odpowiedź na „nielegalną okupację” Krymu, (w kontekście działań koalicji amerykańskiej w na pograniczu syryjsko-irackim), a nie wspominanie o kontekście interwencji na Krymie.
Podejrzewam, że wzajemne wyjaśnienia w ramach rady NATO-Rosja, nie dadzą zamierzonego skutku, ponieważ obie strony odniosą wrażenie, że strona przeciwna łże i idzie w zaparte. W efekcie czego rozmowy i wyjaśnienia będą „konstruktywne”. I obie strony, dalej w najlepsze będą się prowokować.
Demon
5 lipca 2016 o 12:15Co byś trollu nie napisał , śmierdzi stęchłym Kremlem, Mordorem.
pol
5 lipca 2016 o 10:34Ano idą Amerykany bo są pany , spychają twój bandycki kreml w otchłań niebytu a szacunku nie będzie bo ruskie (usun. – red) niewie co to szacunek dla ludzkiego życia .
JURIJ RUSKI BANDYTA
5 lipca 2016 o 16:44SZACUNEK DLA LUDZKIEGO ŻYCIA TO MOSKIEWSKO-MONGOLSKA SPECJALNOŚĆ… })
józef III
4 lipca 2016 o 22:54ciekawe a przecież Rzepliński miał uznać szczyt za niezgodny z konstytucją !?
Demon
5 lipca 2016 o 12:19Rzepliński może sobie, co najwyżej, pogadać z menelami
pod budką z piwem.
Ponad narodem i rządem Polki nie stoi, więc won …..
od mieszania i szkodzenia Polsce.
marek
6 lipca 2016 o 18:36Jesteś zbyt prosty by pojać zasady prawa konstytucyjnego i konstrukcje ustrojowe. Tego uczą na studiach, z tego ludzie robia doktoraty i habilitacje. Dostaja stopnie naukowe. Ale prostaczek taki jak ty tego nie ogarnie i posługuje się. Kim ty jesteś przy prof Zollu, Łętowakiej, Stelmachowskim czy Strzemboszu? Muszką owocówka przy orłach
Raga
5 lipca 2016 o 05:59oops, znowu niefart… ach ty w żopu chędożony wielki strateg… carewicz Władimir Władimirowicz PUTA’n!
jubus
5 lipca 2016 o 07:38Ale to pokazuje tylko, że argumenty Kremla, Zachód podaje na tacy. Przecież przyczyną inwazji na Gruzję i na Ukrainę było właśnie rozszerzenia NATO. Dopóki Gruzja siedziedziała cicho, Rosja była przyjazna, jak ją Zachód zaczął wciągął w swoje wpływy, Rosja zareagowała.
Nie może być tak, że w XXI wieku, świat się rządzi regułami z wieku XIX. Gdzie państwa są jedynie pionkami na szachownicy wielkich mocarstw. Do Polski należy obowiązek stworzenia alternatywy wobec systemu post-zimnowojennego, czyli stworzenie własnego „NATO+Układu Warszawskiego”, opartego o kraje nordyckie i środkowo-wschodnioeuropejskie.
A NATO, podobnie jak wcześniej UW, się z Polski wynosi.
SyøTroll
5 lipca 2016 o 11:35BSDT – Baltic Self-Defense Treaty ?
jubus
5 lipca 2016 o 15:11Z USA jako gwarantem. Podobny system, jaki jest w Azji Wschodniej, gdzie Japonia, Korea Południowa, Tajwan(nieformalnie)Australia, Nowa Zelandia mają bilateralne sojusze z Ameryką na wypadek ekspansji chińskiej.
Przy całym moim sceptycyzmie wobec USA, uważam, że to NATO oraz UE są wzmocnieniem wpływów amerykańskich w Europie, a nie USA jako takie. Szwecja, Finlandia mają obecnie nieformalne sojusze z Ameryką, Norwegia i Dania, są w tej części NATO, która liże tyłek bardziej Ameryce niż Rosji (jak w przypadku Niemiec, Francji czy Włoch).
Demon
5 lipca 2016 o 12:32Takie nowe przymierze nordycko środkowo-wschodnioeuropejskie jest b.trudne do realizacji, a kacap zrobi wszystko, żeby do takiego nie doszło.
NATO , Chiny ( to jedyne baty na Mordor)
i przymierza Polski z nimi,
ścisłe przymierza gospodarczo militarne, dadzą Polsce bezpieczeństwo przed tym bandyckim krajem, jakim była i jest Rosja.
Na UE nie ma co liczyć, bo Niemcy i Francja liżą Putlera po rękach.
jubus
5 lipca 2016 o 15:08Jeśli zaangażują się Stany Zjednoczone i Kanada, to takie porozumienie będzie gotowe w 24 godziny. Wielka Brytania, na to nie pójdzie, bo ma już sojusz wojskowy z Francją, poza tym Wielka Brytania wcale może nie być chętna do chodzenia na pasku USA.
Ebola
5 lipca 2016 o 18:53Ruska onuca zawsze musi mieć wroga zewnętrznego żeby ogłupiać zacofany naród i trzymać go za mordę żeby wpier…cebulę ,spał na piecu chlał bimber z wiadra i był totalnie zajeb….. kremlowską propagandą , wtedy Putin może spać spokojnie i upijać się szampanami i zarywać młode dupy !! Największym błędem Zachodu było dopuszczenie do rozmów Mińskich ,nic tak nie zachęca Putina do eskalacji konfliktu jak europejski strach przed eskalacją konfliktu , Putin ponosi ogromne straty na Ukrainie , oprócz wrogości ukraińskiego społeczeństwa również bardziej wymierne. Myślę o rosyjskich żołnierzach, którzy giną na froncie, o finansowych kosztach utrzymywania Donbasu, + kosztach sankcji, które pewnie nie będą już zaostrzane ale jak wiemy zostały przedłużone , wystarczyło dozbroić Ukrainę wpompować kasę + sankcje i zrobić Putasowi drugi Afganistan to jedyny klucz do pokoju i naród rosyjski sam Putasa nabije na pal , a tak Putas zamroził konflikt na Ukrainie dzięki rozmowom Mińskim bo widział że ponosi zbyt duże koszty i teraz wyniszcza Ukrainę , Na szczęście dla Ukrainy Zachód zrozumiał że Rosja pod rządami Putina nie jest potrzebna w europejskiej architekturze bezpieczeństwa