Za przyjęciem wspólnej „Deklaracji pamięci i solidarności” Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy zagłosowało wczoraj 367 polskich posłów, przeciw było 44, a 14 wstrzymało się od głosu. Przed głosowaniem odbyła się gorąca debata.
Robert Winnicki (poseł niezrzeszony) przekonywał do odrzucenia projektu uchwały. Czy relacje polsko-ukraińskie są oparte na tak kruchych podstawach, że na skutek jednego filmu – „Wołyń” – na który idą masowo do kina Polacy, doprowadza się do powstania przepychanej kolanem w Sejmie deklaracji? – pytał. „Dlaczego w treści uchwały nie znalazło się to, co najbardziej bolesne w stosunkach polsko-ukraińskich, czyli sprawa banderowskiego ludobójstwa na Wołyniu?”.
Wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS) podkreślił, że uchwała odnosi się do historii, ale przede wszystkim do teraźniejszości. „Ukraina broni swojej niepodległości i integralności terytorialnej. W tej kwestii jesteśmy po stronie Ukrainy” – powiedział. „W wielu kwestiach historycznych się różnimy, ale uważamy, że polską racją stanu jest poszukiwanie współpracy z naszym sąsiadem”.
W podobnym duchu zabrał głos w debacie Sławomir Nitras (PO), według którego uchwała mówi o „historycznej prawdzie” i „historycznej wspólnocie losów narodów polskiego i ukraińskiego”, a jej najistotniejszym znaczeniem jest to, że „patrzy w przyszłość”. „Ona buduje, mam nadzieję, wspólną, dobrą, sąsiedzką współpracę narodu polskiego i narodu ukraińskiego (…), które wyciągają lekcje ze wspólnej historii” – przekonywał.
Adam Szłapka (Nowoczesna) ocenił, że uchwała idzie w dobrym kierunku, budując mosty zamiast pogłębiać rowy i pytał, w czyim imieniu występują posłowie Kukiz’15, którzy złożyli wniosek o odrzucenie uchwały, argumentując, że „w naszym narodowym interesie jest budowanie mostów między Polską a Ukrainą”.
Lider Kukiz’15 zadeklarował, że jest zwolennikiem polsko-ukraińskiego braterstwa i marzy o tym, żeby Polska i Ukraina były jak brat i siostra i zaapelował, aby nad treścią uchwały jeszcze popracować dla dobra obu państw. „Pan Bóg nigdy nie da prawdziwej wolności tym, którzy czczą szatana. A takimi bez wątpienia byli Bandera, Szuchewycz, SS Galizien i cała ta ferajna. Jeżeli dbacie o wolność Ukrainy i wierzycie w pana Boga, to dla ich dobra i dla naszego dobra popracujmy nad tą uchwałą. Błagam” – apelował przed głosowaniem Paweł Kukiz.
Michał Kamiński (Europejscy Demokraci) podkreślił, że jako oponent PiS pochwala większość rządową za uchwałę, która jest „krokiem w dobrą stronę”. Stosunki polsko-ukraińskie są trudne, a „cieniem na nich kładzie się” rzeź wołyńska – powiedzial. Według posła cieniem kładzie się też burzenie cerkwi przed wojną, przymusowa polonizacja i prześladowanie ukraińskiej mniejszości w II Rzeczpospolitej. Dodał, że w rosyjskiej historii, oprócz agentury, byli też ludzie określani przez Lenina jako „pożyteczni idioci”, którzy w najlepszej wierze służyli rosyjskim interesom będąc przekonani, że tego nie robią.
Na te obraźliwe słowa zareagował Kornel Morawiecki (Wolność i Solidarność), człowiek-legenda w walce z komunizmem, który swoje wystąpienie zaczął słowami: „Wolę być po stronie pożytecznych idiotów, niż po stronie obłudników i kłamców”. Zdaniem Morawieckiego uchwała nie jest „deklaracją pamięci i solidarności”, tylko deklaracją „zapomnienia i oszustwa”. „Nie można budować dobrych wartości między narodami, między państwami na fałszu, bo z tego się nic nie zbuduje” – podkreślił Kornel Morawiecki. Jego zdaniem uchwała będzie dzielić. „Bardzo proszę, byśmy nie przyjmowali tej uchwały” – zaapelował.
W deklaracji przyjętej wczoraj przez Sejm RP (kilka godzin wcześniej przyjęła ją również Rada Najwyższa Ukrainy, choć tam pozostała ona przez media niemal niezauważona) czytamy:
„Kierując się duchem solidarności pomiędzy narodami Polski i Ukrainy, działając zgodnie z duchem strategicznego partnerstwa pomiędzy Rzecząpospolitą Polską i Ukrainą, podkreślając nasze niezachwiane zaangażowanie we wspólną obronę podstawowych zasad prawa międzynarodowego, suwerenności narodowej oraz integralności terytorialnej każdego z naszych państw, przywołując wielkie historyczne ofiary naszych narodów w obronie wolności i niepodległości, dążąc do szczęśliwego życia naszych narodów w zjednoczonej Europie, my, przedstawiciele Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej oraz Verkhovnej Rady Ukrainy:
Wspólnie i jednocześnie przyjmujemy niniejszą Deklarację Pamięci i Solidarności, aby oddać hołd milionom ofiar poniesionych przez nasze narody w czasie II wojny światowej oraz potępić zewnętrznych agresorów, którzy próbowali zniszczyć naszą niepodległość.
Zwracamy uwagę na fakt, że pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku zawarty pomiędzy dwoma totalitarnymi reżimami – komunistycznym Związkiem Sowieckim i nazistowskimi Niemcami doprowadził do wybuchu II wojny światowej, spowodowanego agresją Niemiec, do których 17 września dołączył Związek Sowiecki. Konsekwencją tych wydarzeń była okupacja Polski przez Niemcy i Związek Sowiecki, skutkująca masowymi represjami wobec naszych narodów. Wydarzenia te, których konsekwencją był także traktat zawarty w Jałcie w 1945 roku, rozpoczęły trwający pół wieku nowy etap zniewolenia całej Europy Wschodniej i Środkowej.
Pamiętamy, że słabość reakcji międzynarodowej wobec eskalacji postaw totalitarnych i szowinistycznych przed II wojną światową, pozwalanie agresorom na nieprzestrzeganie zasad prawa międzynarodowego, jak również polityka ustępstw zachęciły reżimy komunistyczny i nazistowski do agresji i – w konsekwencji – podziału Europy.
Składamy hołd milionom ofiar agresji i okupacji naszych krajów przez komunistyczny ZSRR i nazistowskie Niemcy.
Pamiętamy walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw. Wierzymy w potrzebę intensyfikacji bezstronnych badań historycznych, podjęcia szczerej i przyjacielskiej współpracy badaczy, a także powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach.
Zwracamy uwagę, że prowadzenie agresywnej polityki zagranicznej przez Federację Rosyjską, okupacja Krymu przez Rosję, wspieranie i prowadzenie interwencji zbrojnej we wschodniej Ukrainie przez Kreml, łamanie podstawowych norm prawa międzynarodowego oraz układów zawartych z Ukrainą, niestosowanie się Rosji do postanowień oraz prowadzenie hybrydowej wojny informacyjnej stanowią zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa całej Europy.
Wyrażamy naszą solidarność ze wszystkimi obywatelami Ukrainy, w tym z Tatarami Krymskimi, w czasach tej wielkiej próby.
Podkreślamy nasze zaangażowanie w działania na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu we wschodniej Ukrainie oraz przywrócenia jej integralności terytorialnej. Wyrażamy potrzebę jedności działania w ramach Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego wobec nowych zagrożeń i rozszerzenia wsparcia dla współpracy Sojuszu z Ukrainą i jej strategicznego celu – członkostwa w NATO.
Wzywamy wszystkich europejskich partnerów, by zademonstrowali jedność i międzynarodową solidarność oraz chronili zjednoczoną Europę przed zewnętrzną agresją. Wzywamy narody całej Europy, aby pamiętały o przyczynach i skutkach II wojny światowej oraz by podjęły wspólny wysiłek w celu ochrony bezpieczeństwa i wolności”.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/Dzieje.pl (PAP)
15 komentarzy
jubus
21 października 2016 o 09:13Nie wiedziałem, ze już w Sejmie tyle nowych partii. Ale uchwała ważna i dobrze, że przyjęta. Ważne, aby była pisana w dobrej wierze, a nie na polecenie jakichś lobby, stąd czy zowąd.
Jarema
21 października 2016 o 09:23Co do słów pana Terleckiego o potrzebie poszukiwania współpracy z Ukrainą, to rzecz jasna jest to słuszne, ale problemem jest, czy te relacje da się zbudować, jeżeli Polska nie umie zająć konsekwentnego stanowiska w sprawie ludobójstwa na Wołyniu i konsekwentnie je prezentować? W lipcu Sejm RP stawia sprawę ludobójstwa Wołyńskiego, a kilka miesięcy później przyjmując deklarację częściowo historyczna o tym milczy, gdzie konsekwencja i stałość? Bez konsekwentnego stanowiska Polski w sprawie Wolynia nie jest możliwe pojednanie, bo Ukraińcy znowu zbudują kolejny pomnik ku czci zbrodniarza Szuchewycza i tak to będzie szło: deklaracja za deklaracją, a życie będzie szło własnym torem, czy będzie dzieliło państwa i narody. Racje ma poseł Paweł Kukiz.
Jarema
21 października 2016 o 17:34Dodam. Media podają, że teksty deklaracji polskiej i ukraińskiej różnią się. W ukraińskiej jest mowa o „walce polskich i ukraińskich narodowych sił antykomunistycznego i antynazistowskiego ruchu oporu, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw”. Jest to więc nawiązanie do UPA. Mamy mały skandal! Polityki deklaracji kolejne sukcesy haha. Ciekawe, kiedy polscy politycy się opamiętają?
http://fakty.interia.pl/swiat/news-polska-i-ukrainska-wersja-tekstu-deklaracji-pamieci-roznia-s,nId,2294525#commentReplyForm-118235419
Jarema
21 października 2016 o 09:27Dodam jeszcze jedno. Na Ukrainie ciągle leżą w jamach grobowych pomordowani Polscy – bez pogrzebu, krzyża, godnego pochówku. Czy Polska nie powinna zabiegać o to, aby ich godnie pochować, czy nie byłby to najlepszy sposób na wskazanie zła we wzajemnych relacjach?
ruthenus.blogspot.com
21 października 2016 o 11:29Zgadzam się w zupełności – czas przejść od deklaracyj do czynów. Pisałem był o tym m.in. w tym artykule (przedostatni akapit):
http://www.nasze-slowo.pl/%D1%87%D0%B0%D1%81-%D0%B4%D0%B5%D0%BA%D0%BB%D0%B0%D1%80%D1%83%D0%B2%D0%B0%D1%82%D0%B8-%D1%96-%D1%87%D0%B0%D1%81-%D0%B4%D1%96%D1%8F%D1%82%D0%B8/
Kajetan
21 października 2016 o 09:33Mam mieszane uczucia. Z sąsiadami należy dobrze żyć ale nie wszystko ma swoją cenę, są rzeczy bezcenne. Pomijam problem kultu OUN/UPA na Ukrainie. To problem dobrze znany. Dodam tylko, że w mojej ocenie nie tylko chodzi o przeszłość ale przede wszystkim o przyszłość. Państwo zbudowane na szowinistycznej ideologii nigdy nie będzie przyjazne dla swoich sąsiadów. Układy i sojusze z dzisiejszą Ukrainą według mnie wiążą się dla Polski bardziej z zagrożeniami niż z korzyściami. Ukraina będzie dążyć do dominacji we wzajemnych stosunkach poza tym widać, że im najbardziej zależy na wciągnięciu nas w konflikt z Rosją. Ok, ale jest ryzyko, że oni prędzej czy później z Rosją się dogadają, czy to pod wpływem Niemiec, czy po dojściu do władzy na Ukrainie sił prorosyjskich. Zostaniemy na polu frontu my i Litwa. Innych chętnych do walki z Rosją w Europie nie widzę. Sądzę że najkorzystniejszy byłby dzisiaj taki sam dystans i do Rosji i do Ukrainy.
oko "RA"
21 października 2016 o 09:37Ta deklaracja, nic nie zmienia! Informuje jeno że w polskim sejmie, forsuje się na siłę, pojednanie między Polską a Ukrainą. Na szczęście to jest sprawa między narodami a nie między politykami.
MX
21 października 2016 o 09:48Ta uchwała de facto gloryfikuje OUN/UPA – chodzi o fragment: „Pamiętamy walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej”.
Jan
21 października 2016 o 12:05To ze kilkuset poslow którzy nie maja w większości pojęcia o polskiej historii bo ta dla jednych zaczynala się 22.07.1944r. a dla drugich 1989r wiec tak naprawdę patrząc na te postacie nie zdziwiłbym się gdybym obecny sejm przeglosowal „uchwale w sprawie wywolania przez RP II WS”.
Tych co tak głosowali za wyslalbym na tydzień na byle tereny II RP jako zwykłych polskich obywateli – potem niech glosuja.
Bohun
21 października 2016 o 12:22Przerażające. W imię banderowskich interesów poświęcamy pamięć o swoich pomordowanych przodkach. Budujemy fałszywe kompromisy oparte na kłamstwie. Niestety nie wróży nam to dobrze na przyszłość.
Mam propozycję może dla podkreślenia braterskości z banderowcami oddajmy im „Zakierzonie”. Będzie to taki wspaniały gest…
Lublinianka
21 października 2016 o 12:58Co oni chrzanią o tym burzeniu cerkwi? Chodzi o rozebranie rosyjskich cerkwi w Warszawie i Lublinie po odzyskaniu niepodległości. Uniccy czciciele diabła tym szermują, a jaki to ma związek z mordowaniem kobiet i dzieci? Właśnie obejrzałam dokument TV Polonia o ludobójstwie w Hucie Pieniackiej. Jedna z ocalałych została sama, spalili żywcem jej ośmioro rodzeństwa, matkę, ojca, 87-letnią babcię. Nie ma zgody na żadne pojednania, dopóki te zbrodnie nie zostaną rozliczone.
ruthenus.blogspot.com
21 października 2016 o 18:44Nie chodzi tu bynajmniej o cerkwie „soborne” z Warszawy i Lublina:
http://www.cerkiew1938.pl/
Wołyń1943
21 października 2016 o 15:36Ciekawe, czy poseł Kamiński również potępia zburzenie cerkwi prawosławnej na pl. Saskim w Warszawie? A co do prześladowania biednych Ukraińców przed wojną, to życzyłbym moim rodakom w Małopolsce Wschodniej, na Wołyniu i na Ukrainie żeby mieli tyle szkół z językiem polskim, ile Ukraińcy mieli w Polsce przed wojną z językiem ukraińskim. Przydałby się też Polak na stanowisku wicemarszałka Werchownej Rady. Skoro pod polską okupacją i brutalną kolonizacją wicemarszałkiem Sejmu był Ukrainiec, to najwyższa pora na rewanż!
Mysz
23 października 2016 o 22:30UKRAINIEC NIE USZANUJE NIC.TO PODLY I PODSTEPNY NAROD.MI SIE ZDAJE ZE KACZOR TO UKR.
Dominik Szczęsny-Kostanecki
23 października 2016 o 22:34Murzyn na pewno! Tylko zamaskowany.
Z szacunkiem,
Redakcja