Dowódca kijowskiego pułku policji do zadań specjalnych Rusłan Cikaliuk, to były funkcjonariusz „Berkutu”, który brał udział w krwawym tłumieniu Euromajdanu, wynika z informacji, do których dotarły Hromadske. Obecnie działający pułk został sformowany na bazie „Berkutu”, w którym Cikaliuk służył do czasu jego likwidacji.
„Hromadske” analizowało wideo i zdjęcia z rozpędzania protestujących na Majdanie w nocy z 29 na 30 listopada 2013 roku. Ich uwagę zwrócił mężczyzna, do złudzenia przypominający obecnego komendanta pułku policji do zadań specjalnych Rusłana Cikaliuka. Zapytany zaprzeczył, jakoby był obecny na Majdanie.
Wówczas dziennikarze zwrócili się do firmy, która profesjonalnie zajmuje się ekspertyzą obrazu. Jej wyniki nie pozostawiają wątpliwości i jednoznacznie wskazują, że osobą na zdjęciach jest nie kto inny jak Cikaliuk.
„Co najmniej dwóch funkcjonariuszy organów ścigania, którzy odmówili podania swoich nazwisk, potwierdziło TV Hromadske, że Cikaliuk był tej nocy na Majdanie, rozpoznali go też na wideo” – czytamy w artykule.
Naczelnik Zarządu Głównego Narodowej Policji w Kijowie Andriej Kriszczenko, poproszony o skomentowanie tych informacji odmówił, tłumacząc, że jest to sprawa dla śledczych a nie dla policji.
„On nie jest pociągnięty do odpowiedzialności karnej, nie został też odsunięty od służby” – podkreślił.
Dziennikarze zadali pytanie w Prokuraturze, ale tam poinformowano ich jedynie, że Cikaliuk został przesłuchany jako świadek w szeregu postępowań karnych dotyczących zbrodni przeciwko Majdanowi, innych szczegółów nie podała.
Zwrócili się zatem z prośbą o komentarz do ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakow, ale szef MSW odmówił wypowiedzi w sprawie „Berkutu”. Poprosił ochroniarza o usunięcie dziennikarza, który usiłował zadać mu pytania.
Przypomnijmy, że „Berkut” funkcjonował przy obwodowych delegaturach MSW Ukrainy od 1992 roku, jako jednostka do zadań specjalnych. Po Rewolucji Godności został rozwiązany na mocy zarządzenia z 25 lutego 2014 roku. Podpisał go w tamtym czasie pełniący obowiązki prezydenta, minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow.
W listopadzie do sądu trafiła sprawa przeciwko czterem byłym „berkutowcom”, którzy do tej pory służą w policji.
Kresy24.pl za pravda.com.ua/ba
1 komentarz
peter
28 grudnia 2018 o 04:10Sily bezpieczenstwa zawsze powinny stac po stronie rzadu Armia w czasie konfliktu wewnetrzego neutralna