Szczegóły ujawniła opozycyjna organizacja białoruskich oficerów na emigracji BYPOL.
Wstępna selekcja przyjezdnych z Afryki i Azji odbywa się w Moskwie. Są dzieleni na tych, którzy są gotowi walczyć na Ukrainie i na tych, którzy zostaną użyci do destabilizacji granicy z Polską. Pierwsi trafiają na szkolenie do 45 Brygady specjalnej w Kubince pod Moskwą, pozostali jadą na Białoruś.
Szkolenie imigranckich bojówek odbywa się w centrum szkolenia „Dynamo” w Uruczje pod Mińskiem, gdzie znajduje się baza białoruskich sił specjalnych. Zajmują się tym instruktorzy pododdziału OSAM (OCAM – Wydzielona Służba ds. Aktywnych Działań) z jednostki 1250, podległej Komitetowi Straży Granicznej.
Zakres szkolenia obejmuje używanie materiałów wybuchowych, walkę nożem, maskowanie, robienie wyrw w ogrodzeniu, orientację w lesie, posługiwanie się kompasem. Następnie „imigranci”, a nazywając ich po imieniu – wyszkoleni dywersanci w grupach po 10-12 osób są przerzucani na granicę i przechodzą w podległość lokalnych białoruskich posterunków granicznych.
Na 28 maja 2024 służby specjalne Białorusi planowały prowokację pod Dubiczami Cerkiewnymi. Imigrantom rozdano noże, a ze składów dostarczono ok. 30 posowieckich kasetowych min przeciwpiechotnych PFM-1 Lepiestok, zwanych „minami motylkowymi”. Miały zostać przerzucone przez ogrodzenie na polską stronę i doprowadzić do śmierci lub ciężkich ran polskich żołnierzy.
Następnie białoruskie władze miały oskarżyć Polskę o zaminowanie granicy. Białoruska propaganda już od dłuższego czasu przygotowywała pod to grunt, rozpowszechniając przekaz, że „Polacy minują granicę”.
Z nieznanych powodów w czasie ataku pod Dubiczami min nie udało się jednak przerzucić na polską stronę. Wtedy to jeden z imigrantów pchnął nożem na kiju polskiego żołnierza z 1 Brygady Pancernej, śp. Mateusza Sitka, który kilka dni później zmarł w szpitalu z powodu odniesionej rany – przypomina BYPOL.
„Rzeczpospolita” pisze, że polscy śledczy mają już nagranie, na którym widać zabójcę polskiego żołnierza. Śniada cera ma jakoby wskazywać, że to faktycznie „imigrant”, a nie białoruski funkcjonariusz. W środowisku imigrantów podejmowane są próby ustalenia personaliów mordercy.
Z kolei BYPOL zapowiada, że w kolejnych postach ujawni nazwiska białoruskich funkcjonariuszy szkolących „imigrantów” i kierujących ich działaniami na granicy.
KAS
6 komentarzy
LT
11 czerwca 2024 o 20:37Najwazniejsze,abysmy my niokogo nie szkolili.
Do wybuchu II wojny swiatowej szkolilismy bojownikow Irgun I Lechi do walki z Brytyjczykami w Palestynie.Przekazalismy 20 tys sztuk broni,ktorej pozniej tak nam brakowalo.Po klesce wrzesniowej szef Irgunu Stern poprosil Hitlera o pomoc!!!
Hitler oczywiscie mial juz inne plany wobec Zydow.
Brytyjczycy wiedzieli o wszystkim I slali do Warszawy noty protestacyjne,
Odplacili nam pozniej pieknym za nadobne.
Wyszlismy na tym szkoleniu jak Zablocki na mydle.
Jesli kogos zainteresuje ten temat ,niech szuka informacji na wlasna reke.
.
Jagoda
11 czerwca 2024 o 21:20Strzelać ! Strzelać i jeszcze raz strzelać ostrą do tych bandytów piszę o tym od zawsze !
Wielkopolanin
11 czerwca 2024 o 22:38Szczerba z Jońskim i jeszcze Franek niech im podadzą paczki z pizzą i colą !
LT
12 czerwca 2024 o 02:56@Wielkopolanin
Jestem pod wrazeniem Twojej wiedzy historycznej
Czy moglbym Ci zadac kilka pytan?
Jagoda
11 czerwca 2024 o 23:22A co na to Szczerba i Jojo Rabbit ???
Krzysztof
12 czerwca 2024 o 07:58Ukraińcy otrzymali narzędzia które tam dolecą.