Polityczni współpracownicy obecnego premiera Węgier Viktora Orbana odbędą w Waszyngtonie zamknięte spotkanie z członkami Partii Republikańskiej, „aby położyć kres wsparciu militarnemu dla Ukrainy”. Poinformował o tym „The Guardian”, powołując się na własne źródła.
Konserwatywny think tank Heritage Foundation zorganizował dwudniową konferencję z udziałem przedstawicieli Węgierskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i pracowników Ambasady Węgier w Waszyngtonie. Podczas tego wydarzenia duża uwaga zostanie poświęcona między innymi tematyce wojny na Ukrainie.
Według źródeł drugiego dnia konferencji zaplanowano zamknięte spotkanie, na które zostali zaproszeni przedstawiciele Partii Republikańskiej, w tym członkowie Kongresu. Nie określono, co dokładnie będzie się działo na spotkaniu. Jednak „The Guardian” sugeruje, że chodzi o program wsparcia wojskowego dla Ukrainy, który został zablokowany w Kongresie.
„Orban jest przekonany, że pomoc dla Ukrainy nie przejdzie w Kongresie. Dlatego też próbuje zablokować pomoc ze strony UE” – poinformowało publikację źródło dyplomatyczne bliskie Ambasadzie Węgier.
Stanowisko Orbana w sprawie Ukrainy jest od dawna znane i wielokrotnie wyrażane przez niego publicznie. Jeśli chodzi o organizującą konferencję Heritage Foundation, ten think tank już wcześniej stanowczo sprzeciwiał się pomocy USA dla Ukrainy i uważany jest za ideologicznie bliski Viktorowi Orbanowi i Donaldowi Trumpowi.
Jednak, jak zauważył Dalibor Rogach, badacz think tanku American Enterprise Institute, pomimo dobrych stosunków Orbana z niektórymi Republikanami, „jest mało prawdopodobne”, aby miał wpływ na finansowanie Ukrainy przez USA.
Obecny premier Węgier Viktor Orban utrzymuje dość przyjazne stosunki z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wielokrotnie zajmowali identyczne stanowisko w politycznych, także w kontekście Ukrainy.
Jesienią ubiegłego roku Orban nazwał Trumpa jedyną nadzieją na pokój na Ukrainie, odnosząc się do jego ewentualnego powrotu do Białego Domu w 2024 roku.
A tej jesieni Trump postanowił pochwalić Orbana za jego prawicowy autorytaryzm, ale pomylił go z prezydentem Turcji Erdoganem. Co ciekawe, Erdogan i Trump, będący blisko siebie ideologicznie, nie lubią się.
Opr. TB, www.theguardian.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!