Białoruski Kongres Narodowy wzywa wszystkich Białorusinów, niezależnie od płci i wieku, by 8 września, czyli w Dzień Białoruskiej Wojskowej Chwały stawili się na Placu Październikowym w Mińsku, gdzie odbędzie się ogólnobiałoruska przysięgę na wierność ojczyźnie.
Pytanie, czy uda się to zorganizować w sytuacji, gdy jeden z liderów BKN Mikoła Statkiewicz został uwięziony, i nie wyjdzie z aresztu przez co najmniej dwa tygodnie. Pozostający na wolności Władimir Nieklajew, pytany przez dziennikarzy „Białoruskiego partyzanta” o powodzenie przedsięwzięcia, wyraził się dość sceptycznie. Jak powiedział, społeczeństwo niechętnie wychodzi na ulicę ponieważ nie rozumie zagrożenia, które zawisło nad Białorusią.
Według Nieklajewa, w białoruskim społeczeństwie istnieje zatrważająco niska świadomość zagrożenia, jakie niosą manewry Zapad – 2017. Jak powiedział „BP”, jego rodacy poddawani są masowemu praniu mózgów przez media. Ponadto nastąpiła totalna blokada tych, którzy poddali w wątpliwość sens sojuszu wojskowego z Rosją, i wyrazili swój niepokój. (Chodzi o ponad 30 mężczyzn, aresztowanych i oskarżonych jeszcze w marcu br, w tak zwanej sprawie Białego Legionu. Inkryminuje się im terroryzm, postawiono im zarzuty przygotowania zbrojnego przewrotu w kraju – red).
-A mówimy przecież, że gra toczy się o niezależność naszego kraju. Prawdopodobnie nasze społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe, by sobie to uświadomić. Ale to nie znaczy, że zrezygnujemy z akcji, – mówi polityk i poeta, kandydat na prezydenta Białorusi z 2010 roku.
Istnieje jednak obawa, że Nieklajew również może podzielić los Statkiewicza, i trafi za kratki, to zresztą częsta praktyka aparatu represji, by w przeddzień głośnych wydarzeń izolować, czyli wtrącać do aresztów liderów opozycji.
– Rada Białoruskiego Kongresu Narodowego to nie tylko Nieklajew i Statkiewicz. Tam jest 30 osób. Jeśli aresztują i mnie – przyjdą inni. Wiadomo, nas dwóch nie będzie, ale przypomnijcie sobie 25 marca, wtedy też byliśmy aresztowani i my i inni liderzy opozycji, a pamiętacie ile ludzi przyszło? Tak więc izolacja liderów opozycji to mało efektywna metoda ze strony władz, – mówi Nieklajew.
Tak, pamiętamy te obrazki z 25 marca, ale pamiętamy brutalność OMON-u i kagebistów, którzy przeprowadzili zmasowaną czystkę na ulicach Mińska. Pamiętamy, że aresztowano wówczas ponad 700 osób, a litości nie okazano nawet staruszkom.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!