W operacji wojskowej na terytorium Rosji biorą udział jednostki co najmniej czterech ukraińskich brygad zmechanizowanych i powietrzno-desantowych. Pisze o tym „Financial Times”.
Były minister obrony Ukrainy Andrij Zagorodniuk powiedział dziennikarzom, że operacja ta była planowana od dawna. Jej celem jest odwrócenie uwagi rosyjskich sił okupacyjnych od frontu i przejęcie inicjatywy na polu bitwy. Ponadto powinno to przenieść wojnę na terytorium Rosji i obnażyć niezdolność Federacji Rosyjskiej do ochrony własnej granicy.
Według byłego ministra ukraińscy żołnierze udowadniają, że potrafią stosować nową taktykę operacji kombinowanej, której nauczyli ich zachodni instruktorzy wojskowi. Zaznaczył, że nie zamierzają długo utrzymywać terytoriów rosyjskich. „Nie potrzebujemy rosyjskiej ziemi. Chcemy, aby zostali [Rosjanie – red.] pokonani na naszej” – podkreślił.
Analityk wojskowy polskiej grupy Rochan Consulting Konrad Muzyka uważa, że Ukrainie uda się poprawić swoją pozycję, jeśli zmusi Rosję do przerzucenia sił z Donbasu. A obecność wojsk w obwodzie kurskim może w przyszłości zapewnić jej lepszą pozycję negocjacyjną.
„Jeśli wojska ukraińskie zostaną wyparte z terytorium Rosji bez wymiernych rezultatów i z ciężkimi stratami, a Rosjanie będą nadal posuwać się w kierunku Pokrowska, wówczas ukraińskie dowództwo wojskowe będzie postrzegane jako przegrany w ogromnej awanturze. Nie ma tu żadnego złotego środka. Operacja jest odważna” – uważa.
Przypomnijmy, że w obwodzie kurskim ogłoszono „federalny stan nadzwyczajny”. Rosjanie przerzucają sprzęt i siły na pole walki; jedna z kolumn, zmierzająca w rejo walk, została zniszczona w rejonie rylskim obwodu kurskiego.
Dziś rano burmistrz miasta Kurczatow, w którym znajduje się Kurska Elektrownia Jądrowa, zwrócił się do mieszkańców z informacją, że kilkadziesiąt kilometrów od miasta toczą się walki.
Opr. TB, ft.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!