Ministerstwo edukacji Ukrainy chce omawiać kontrowersje dot. nowej ukraińskiej ustawy edukacyjnej podczas konsultacji, które nazwało „okrągłym stołem z udziałem przedstawicieli polskiej mniejszości, ambasady Polski i ministerstwa edukacji Ukrainy”. Konsultacje mają się odbyć „orientacyjnie 26 października”.
– Usłyszałem zapewnienie, że nie będzie niekorzystnych dla nas zmian. To spotkanie pomoże wyjaśnić nasze obawy – powiedział w rozmowie z PAP ambasador Polski w Kijowie. Jan Piekło rozmawiał z minister edukacji Ukrainy w poniedziałek.
Lilia Hryniewicz miała zapewnić polskiego dyplomatę, że ustawa nie przyniesie ukraińskim Polakom niekorzystnych zmian, a dziękując Polsce za „wyważone stanowisko” podkreśliła, że „ukraińskie dzieci, należące do mniejszości narodowych, powinny władać językiem państwowym”.
– Chcemy wiedzieć, w jaki sposób ten dokument będzie wprowadzany w życie. Chodzi nam przede wszystkim o zachowanie możliwości zdawania matury w języku polskim w polskich szkołach na Ukrainie – oświadczył po spotkaniu ambasador Piekło. Czytaj również:
Kresy24.pl (HHG)
11 komentarzy
Wołyń1943
10 października 2017 o 18:17Już za samo takie stwierdzenie „Ukraińskie dzieci z mniejszości narodowych” polski ambasador powinien zachować się, jak szef MSZ Węgier i odmówić rozmów! Zwłaszcza, że i tak z tych „rozmów” i tak nic nie wyniknie.
Ula
11 października 2017 o 08:10Napisalam pare slow prawdy o naszych wladzach, ale to tutaj nie przejdzie (cenzura).
Ale nic nie zmieni faktow. W odpowiedzi na zakazy wjazdow na Ukraine dla Polakow, za gloszenie prawdy, Polskie urzedy zapraszaja i przyjmuja u siebie osobe, ktora zada wydalenia polskich kaplanow z Ukrainy.
Zacytuje za innym portalem:
Gościem niedawnego Kongresu Inicjatyw Europy Wschodniej w Lublinie, organizowanego przez władze miasta m.in. przy współpracy z MSZ, był Bohdan Pankewycz – lider Ukraińskiej Partii Galicyjskiej, który wcześniej ostro atakował abpa Mieczysława Mokrzyckiego i Kościół na Ukrainie. [usun. nimerytoryczny fragment wypowiedzi- red.KRESY24]
gegroza
10 października 2017 o 19:21pan Piekło bardziej dba o Ukraińców niż Polaków. To skandal że Pis powołał go na to stanowisko
Rob
10 października 2017 o 21:58Strona ukraińska wykonuje pozorne gesty a strona polska udaje, że to ma sens. Wiadomo, że banderowskie władze Ukrainy konsekwentnie eliminują polskość i będą to robić, a obywatel ambasador Piekło generalnie im potakuje, tłumaczy, uspokaja Polaków (w myśl przykazów p…ego rządu). Żal na to patrzeć.
Basia
10 października 2017 o 22:01Piekło robi krecią robotę. Kolejny raz pojawia się pytanie kogo ten człowiek reprezentuje i czy na pewno Polskę a nie banderoland?
Barnaba
10 października 2017 o 23:35Piekło jest niewiarygodny. Robi z nas palantów w oczach Ukraińców!
sicz Przemyslska
11 października 2017 o 09:27a poco polski jezyk na ukrainie, to jest ukraina wiec uczyc i mowic tylko po ukrainsku,a jak sie komus niepodoba to wyad. a pozatym to juz nikt nie mowi z mlodych po polsku ,nawet ich nieinteresuje ten kraj i jezyk,to samo na litwie i lotwie w letagi tam juz nikt niemowi po polsku,polska nawet niechciala dac obywatelstwa tam polakom, wiec sa bezpanstwowcami na polskich inflantach,ale zato czesc przeszla na jezyk rosyjski bo polska ma ich w 4 literach.
krogulec
11 października 2017 o 10:36A poza tym w domu wszyscy zdrowi ?
Kamyk
11 października 2017 o 11:08Kacap a nie sicz.
Popatrz na youtube ( kanały Ukrainców przyjeżdżających do Polski ) to zmienisz zdanie.
polski język jest modny na Ukrainie , bo jest oznaką sukcesu gospodarczego i rozwoju cywilizacyjnego.
Natomiast rosyjski jest w odwrocie , jako symbol agresora i zacofania.
Barnaba
11 października 2017 o 12:30Ukraińcy są nacją, która najchętniej uczy się języka polskiego spośród wszystkich nacji jakie w życiu spotkałem podczas wszystkich moich podróży. Wiem, bo przekonałem się o tym sam i nikt mnie nie przekona że jest inaczej. Nawet powiem więcej: język polski na Ukrainie (zwłaszcza zachodniej) jest kluczowym językiem funkcjonującym obok ukraińskiego. Tam nawet w sklepach spotyka się ekspedientów czy kelnerów w restauracjach potrafiących mówić po polsku nie będących Polakami co nie występuje w innych krajach.
Kasko
19 października 2017 o 22:10Polacy są tam u siebie i mają prawo uczyć się i używać swojego języka a nie ograniczać się do jakiejś mużyckiej chachłackiej gwary.