Na fałszywe twierdzenia Grossa odpowiedział Paweł Ukielski, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, publikując na łamach tej samej gazety list: „Nie można porównywać zbrodni popełnianych we własnym imieniu i wbrew państwu polskiemu z totalitarną machiną ludobójczą z państwową legitymizacją III Rzeszy” – napisał historyk.
„Wbrew twierdzeniom Grossa, działania tysięcy ludzi ratujących Żydów nie były podejmowane tylko na własną rękę. Polskie Państwo Podziemne jasno określiło swój stosunek do ludobójstwa na ludności żydowskiej, penalizując zbrodnie i denuncjacje. W jego ramach działała Rada Pomocy Żydom Żegota. Przedstawicielem Polski był Jan Karski, który przewiózł raport o Holocauście dla władz polskich i angielskich do Londynu, następnie przedstawił go osobiście prezydentowi Rooseveltowi” – podkreśla Ukielski.
„To m.in. za jego pośrednictwem Polska bezskutecznie domagała się pomocy dla Żydów” – przypomina historyk.
Choć nie oznacza to, że wśród Polaków nie było zbrodniarzy i jednostek zdegenerowanych przez wojnę, to zdaniem Ukielskiego „nie można porównywać zbrodni popełnianych we własnym imieniu i wbrew państwu polskiemu z totalitarną machiną ludobójczą z państwową legitymizacją III Rzeszy”.
„Nie wiemy, ilu Żydów zginęło z rąk Polaków a ilu zostało zadenuncjowanych. Trudno też oszacować liczbę Niemców zabitych przez Polaków na frontach II wojny światowej oraz w okupowanym kraju. Cała nasza wiedza wskazuje jednak, że straty zadane przez Polaków Niemcom są zdecydowanie wyższe niż ofiary zbrodni na żydowskich współobywatelach” – pisze Ukielski.
Dodaje, iż w Polsce panuje zgoda, że każdą zbrodnię należy potępić, jednak „podobna jednomyślność dotyczy niezgody na relatywizację historii, rozmywanie odpowiedzialności oraz fałszowanie faktów”.
Kresy24.pl za Telewizja Republika/ fot.YOUTUBE/TVP INFO
1 komentarz
Dariusz
2 października 2015 o 11:55Ciekawe, skąd wziął się ten antysemityzm Polaków??? A może tak Gross poda przykład państwa gdzie tego antysemityzmu niema. Ja takiego nie znam.