Niestety, nie jest odległy i UE zamierza się do tej wojny intensywnie szykować.
Desygnowany na nowego Komisarza ds. Obrony Unii Europejskiej były premier Litwy Andrius Kubilius przewiduje, że do wojny Europy z Rosją dojdzie za 6-8 lat. Wezwał do wzmacniania europejskiego potencjału wojskowego, gromadzenia uzbrojenia, a szczególnie do znacznego zwiększenia produkcji amunicji.
Bloomberg przypomina, że w styczniu tego roku podobną prognozę ogłosił minister obrony Niemiec Boris Pistorius, który ocenił, że Rosja może napaść na NATO w ciągu 5-8 lat.
Głównym zadaniem w najbliższym czasie, które powierzyła Kubiliusowi szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, jest więc zwiększenie inwestycji w bezpieczeństwo wojskowe i skonsolidowanie rozdrobnionego europejskiego przemysłu obronnego.
W tym celu nowy Komisarz ds. Obrony planuje wspólną emisję przez UE obligacji, by zebrać dodatkowe 500 mld EUR na produkcję wojskową. Wcześniej kilka państw Unii, w tym Niemcy występowały jednak przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Kolejny pomysł Kubiliusa to ustanowienie obowiązkowego limitu zapasów amunicji w UE. To z kolei skrytykował niedawno ustępujący szef NATO Jens Stoltenberg. „Popieram większe wysiłki obronne UE pod warunkiem, że nie będą one dublowały, ani konkurowały z takimi samymi działaniami NATO. Unia nie powinna budować alternatywnych struktur obronnych” – zastrzegł.
Andrius Kubilius jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej. W przyszłym miesiącu jego kandydatura na nowego „ministra obrony UE” ma być głosowana w Parlamencie Europejskim.
KAS
3 komentarzy
Jagoda
4 października 2024 o 13:32To chyba roSSkie szturmy mięsne na Europę będą przeprowadzane za pomocą cuchnących onuc i walonek oraz waciaków niepranych co ? No może jeszcze extra z użyciem koktajli Mołotowa z przepalonego samogonu …,
Aleksandra Zofia Kaczmarska
4 października 2024 o 18:41Jak na Kresach bywa,.🌰
[email protected]
7 października 2024 o 01:30Wojna skonczy się niedługo klęska Ukrainy. Ukraina straci tereny na zachód od Dniepru. Wszystko za sprawą tego że Ukraincy nie chcą walczyć a zachod nie ma jednoznacznej polityki ani celu tej wojny.