W ten sposób szef banku Armenii zareagował na pytania deputowanych jak chce powstrzymać panikę finansową w kraju po gwałtownym spadku kursu ormiańskiej waluty. Przypomnijmy, że spadający rosyjski rubel pociągnął za sobą waluty krajów satelickich Rosji, w tym ormiańskiego drama, który w ciągu miesiąca stracił kilkanaście procent.
Przyczyną tych wstrząsów, jest zdaniem dyrektora Banku Centralnego Artura Dżawadiana, „panika i spekulacja uprawiana przez niektóre podmioty”. „Ustanowiliśmy kontrolę nad pracą banków w Armenii, ale nie mamy wpływu na to, że właściciele sklepów podnoszą ceny” – przyznał Dżawadian.
Towary w sklepach w Erewaniu rzeczywiście drożeją z dnia na dzień. Prawie wszystkie banki Armenii wstrzymały sprzedaż dolarów. Przed jedynym, w którym można kupić zachodnie waluty – Inekombankiem – stoi długa kolejka. Z powodu kryzysowej sytuacji w środę zebrał się na nadzwyczajnym posiedzeniu parlament Armenii.
Szef Banku Centralnego zapewnia jednak, że „sytuacja jest pod kontrolą” i wkrótce ormiański dram znowu się umocni. Ostrzegł, że podmioty handlowe, które przejdą na rozliczenia w dolarach zostaną ukarane, a przy okazji pocieszył rodaków, że w sąsiedniej Gruzji „jest jeszcze gorzej”.
Również premier Armenii Obik Abraamian próbował uspokajać społeczeństwo, zapewniając, że gwarantuje nienaruszalność oszczędności bankowych Ormian.
Kresy24.pl / panorama.am
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!