Ministerstwo Obrony Ukrainy skomentowało oświadczenie międzynarodowej organizacji praw człowieka Amnesty International, że Ukraina rzekomo rozmieszcza bazy wojskowe w szpitalach i szkołach, łamiąc prawa wojenne i zagrażając życiu cywilów. Do sprawy odniosła się podczas konferencji prasowej wiceminister obrony Ukrainy Anna Maliar.
Poinformowała, że Ukraina kontynuuje politykę otwartości i obiektywnego podejścia do działań zarówno agresora, jak i swoich wojsk, które prowadzą działania obronne. W 2014 roku sama Ukraina złożyła wniosek do Międzynarodowego Trybunału Karnego i zezwoliła na prowadzenie dochodzeń w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych, w przeciwieństwie do Rosji.
„Chciałabym przypomnieć, że ukraiński system ochrony porządku i sądy badały i skazywały tych żołnierzy, którzy popełnili zbrodnie w strefie działań wojennych. Takich przykładów mamy wiele. Jeśli są fakty, jesteśmy gotowi do przeprowadzenia śledztwa, ale tylko w ramach kontekstu, a nie na podstawie bezpodstawnych oskarżeń. Ale jeśli będziemy czekać na rosyjskiego wroga w polu, jak ktoś nam radzi, Rosjanie zajmą wszystkie nasze domy” – podkreśliła.
Podkreśliła, że armia ukraińska umacnia i broni miasta i wsie przed najeźdźcami. Tworzone są pozycje obrony powietrznej, aby ochraniać niebo nad zaludnionymi obszarami. Władze regularnie przeprowadzają ewakuacje, ale nie wszyscy mieszkańcy wyrażają na to zgodę.
Przypomnijmy, zdaniem doradcy dyrektora Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka wszelkie oświadczenia o naruszeniach prawa ze strony armii ukraińskiej mają charakter dezinformacji, która ma zdyskredytować Siły Zbrojne Ukrainy i podważyć dostawy uzbrojenia z Zachodu.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!