Komisja Europejska proponuje, aby wszyscy obywatele pochodzący spoza Unii Europejskiej, przy wjeździe na jej terytorium poddawali się daktyloskopii. Odciski palców i dane paszportowe miałyby być przechowywane w specjalnym systemie, dostępnym również dla policji.
Europejska komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmström przedstawiła już odpowiedni wniosek w Brukseli, informuje portal charter97.org, powołując się na Tageszeitung.
Uruchomienie bazy danych będzie kosztowało europejskich podatników 1,1 mld. euro.
Według pani komisarz, taki zautomatyzowany system kontroli ma ułatwiać śledzenie osób przebywających na terytorium UE ponad dozwolone 90 dni. Ich liczba szacowana jest przez służby europejskie na 1,9 – 3,8 mln. osób.
Projekt zakłada, że wprowadzone do systemu informacje, będą przechowywane w bazie przez sześć miesięcy. W przypadku przekroczenia dopuszczalnego okres pobytu – do pięciu lat. Ludzie, którzy często podróżują, np. biznesmeni czy studenci, otrzymają chip pozwalający wjeżdżać do UE automatycznie – bez żadnych dodatkowej kontroli.
Według euro posła z partii zielonych Ska Kellera, baza danych nie pomoże w ustaleniu miejsca pobytu danej osoby, więc system ten miałby sens jedynie w przypadku ulicznej kontroli paszportowej, i to bardzo dokładnej kontroli.
– W innym wypadku projekt sprawi, że ładniej będą wyglądały statystyki – mówi Keller.
Cecilia Malmström ma nadzieję, że nowy system zacznie funkcjonować w 2018 roku. Najpierw jednak musi do niego przekonać kierownictwo 27 krajów UE i Parlament Europejski.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!