W poprzednim numerze rozpoczęliśmy cykl szkiców biograficznych o członkach powiatowego ośrodka Związku Walki Zbrojnej – 2, zorganizowanego w Zdołbunowie na bazie Szarych Szeregów. Nasz kolejny szkic jest poświęcony nauczycielowi Stanisławowi Bąkowi – przewodniczącemu polskiego podziemia antysowieckiego na Ziemi Zdołbunowskiej.
Przedstawione w tym artykule informacje uzyskaliśmy z akt sprawy archiwalno-śledczej Stanisława Bąka, która obecnie jest przechowywana w Archiwum SBU w Obwodzie Rówieńskim. Stanisław Bąk urodził się we wsi Aleksandrów Duży w powiecie kieleckim w wielodzietnej rodzinie Wawrzyna (syn Jakuba, ur. w 1883 r.) i Józefy (córka Szymona, ur. w 1890 r.). Wiadomo, że w 1927 r. ukończył seminarium nauczycielskie, a od 15 lipca 1928 do 9 lutego 1929 r. uczył się w szkole podchorążych, skąd został zwolniony z powodu choroby.
W 1929 r. Stanisław został członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego. Pracując w rzemieślniczej szkole w Zdołbunowie, а następnie w szkole powszechnej, dołączył do harcerskiej organizacji. W 1937 i częściowo w 1938 r. młody nauczyciel kontynuował naukę na uniwersytecie pedagogicznym. Według Stanisława, na początku II wojny światowej cała jego rodzina znalazła się na terenach okupowanych przez nazistów: bracia Czesław (ur. w 1918 r.), Henryk (ur. w 1921 r.) i Józef (ur. w 1923 r.) mieszkali z ojcem we wsi Długa Wola, siostra Maria (ur. w 1909 r.) mieszkała we wsi Ciemienica.
Najstarszy brat Jan (ur. w 1911 r.), jak twierdził Stanisław, przebywał w niewoli niemieckiej, ponieważ był podporucznikiem Wojska Polskiego. Stanisław mieszkał razem z żoną Heleną (córka Adolfa, ur. w 1912 r.) i niepełnoletnimi córkami Elizą Bogusławą (ur. w 1933 r.) i Zenobią (ur. w 1936 r.) w Zdołbunowie przy ulicy Lermontowa 19. Po nadejściu władz sowieckich otrzymał obywatelstwo sowieckie, został wpisany na listę kadry wojskowej i kontynuował swoją działalność pedagogiczną w reformowanej oświacie jako nauczyciel szkoły średniej.
Stanisław Bąk był związany z działającą na Rówieńszczyźnie organizacją Szare Szeregi, która powstała w środowisku harcerzy i ZWZ–2. W styczniu 1940 r. ze Lwowa przybył do niego jego były uczeń (nazwisko na razie jest dla nas nieznane) i poinformował Stanisława, że znany mu aktywny uczestnik ruchu harcerskiego Leopold Adamcio prosi go o przybycie do Lwowa w sprawie prywatnej. Jak już wiemy, Stanisław Bąk nie mógł wybrać się w tę podróż i zamiast niego pojechał Henryk Sokołowski.
Otrzymał on od Adamcia Instrukcję Nauczycielską dotyczącą prowadzenia agitacji propolskiej wśród Polaków, uczniów szkół i nauczycieli, którą ten po powrocie przekazał na ręce Stanisława Bąka. Leopold Adamcio znał Stanisława z czasów wspólnej pracy z polską młodzieżą w Związku Harcerstwa Polskiego i dlatego uważał, że jest on zdolny do zorganizowania nie tylko swoich uczniów, ale też do tego, żeby dowodzić Szarymi Szeregami na Wołyniu.
Z tej propozycji przekazanej przez Henryka Sokołowskiego Stanisław zrezygnował. Jak potem sam twierdził, nic nie uczynił w celu założenia ośrodka Szarych Szeregów w powiecie zdołbunowskim. Jednak po aresztowaniu na jednym z przesłuchań więzień zdradził sam siebie, gdy powiedział, że w tymże styczniu 1940 r. przyjął do Szarych Szeregów nauczyciela szkoły ukraińskiej w Zdołbicy Romana Osowskiego.
Przed wysiedleniem osadników wojskowych do oddalonych regionów ZSRR w lutym tegoż roku, ten starał się zaangażować lokalną młodzież polską w działalność Szarych Szeregów. Wtedy też Stanisław zwerbował do organizacji nauczyciela z Ostroga Wiktora Dobrowolskiego, później deportowanego wraz z rodziną i Wojciecha Górę z Nowomalina, później wpisanego również do ZWZ. Zeznania Stanisława Bąka na temat udziału w Szarych Szeregach są pełne nieścisłości.
Była to najprawdopodobniej próba „kombinowania” w czasie dochodzenia, celem uniknięcia zbyt surowego oskarżenia sowieckiej Temidy. Przysłany z Warszawy w celu organizacji ZWZ na Wołyniu Tadeusz Majewski, przebywając we Lwowie, spotkał się z Leopoldem Adamciem. Prawdopodobnie, ten polecił Majewskiemu na stanowisko dowódcy ośrodka powiatowego ZWZ Stanisława Bąka. W pierwszych dniach maja 1940 r. do Stanisława Bąka przyjeżdżała Halina Peczkis.
Poinformowała go, że do Równego przybył człowiek, który chce się z nim spotkać. I znowu Stanisław nie miał możliwości spotkać się z Tadeuszem Majewskim osobiście. Tłumaczył się, że jest bardzo zajęty w szkole. Do Równego pojechał Henryk Sokołowski. Wreszcie w dniu 8 maja Tadeusz Majewski przybył do Zdołbunowa, gdzie udało mu się porozmawiać ze Stanisławem o założeniu w powiecie zdołbunowskim polskiej organizacji podziemnej.
Po tym, jak Szare Szeregi w Zdołbunowie podporządkowały się Związkowi Walki Zbrojnej – 2, planowano założyć organizację według schematu: kierownik, zastępca i cztery referaty. Pierwszy referat – organizacyjny – miał angażować nowe kadry, prowadzić ewidencję, zakładać placówki na terenie powiatu zdołbunowskiego, nawiązywać kontakty z organizacją powiatową. Drugi referat – polityczny – miał propagować wśród polskiej ludności idee ZWZ, gromadzić informacje o nastrojach lokalnych mieszkańców oraz o innych organizacjach podziemnych, po odnalezieniu których należało czynić wszystko, aby dołączyć je do ZWZ.
Trzeci referat – bojowy – składał się z dwóch oddziałów: wojskowego i wywiadowczego. Pierwszy z działów miał odpowiadać za przysposobienie wojskowe członków organizacji, uzyskiwać od lokalnej ludności broń ukrytą po wycofaniu Wojska Polskiego. W perspektywie, w przypadku wojny z ZSRR ten dział miałby odpowiadać za operacje wojskowe ZWZ. Drugi dział otrzymywał zadania wywiadowcze w celu zbierania informacji o jednostkach Armii Czerwonej na terenie powiatu.
Jeszcze jeden referat – gospodarczy – miał zbierać fundusze i prowadzić ewidencję środków wydanych na potrzeby organizacji. Jak już pisaliśmy, kierownikiem referatu organizacyjnego zdołbunowskiej organizacji powiatowej ZWZ był Henryk Sokołowski, na czele referatu politycznego stał Władysław Kędzierski, a gospodarczego – Witold Bidakowski. Pod przewodnictwem Stanisława Bąka w Zdołbunowie przeprowadzono w sumie pięć konspiracyjnych zebrań.
Główną działalnością organizacji w maju 1940 r. było werbowanie nowych jej członków z całego byłego powiatu zdołbunowskiego w celu zakładania nowych placówek. Stanisław zwerbował pracownika cukrowni w Mizoczu Stefana Górniaka, któremu zlecono założenie nowych ośrodków ZWZ w Rejonie Mizockim, Wojciecha Górę, który miał organizować podziemie w rejonie ostrogskim, a także dwóch na uczycieli z Glińska. Do innych aktywnych działań zdołbunowskiego ośrodka jednak nie doszło, ponieważ po przyjeździe do Równego grupy operacyjno-śledczej NKWD zaczęła się fala zatrzymań.
Aresztowany 13 czerwca 1940 r. Stanisław Bąk przebywał w rówieńskim więzieniu NKWD. Dochodzenie wobec niego trwało tylko trzy miesiące: do połowy lipca prowadzili je funkcjonariusze II części III oddziału Zarządu Bezpieczeństwa Państwowego Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRR w Obwodzie Rówieńskim, następnie – jednostki śledcze. W akcie oskarżenia z dnia 17 września 1940 r., Stanisławowi Bąkowi zarzucono, że w lutym 1940 r. na zlecenie Leopolda Adamcia założył w Zdołbunowie organizację Szare Szeregi.
Ponadto, że Tadeusz Majewski na początku maja zwerbował go do ZWZ, a gdy stanął na czele komendy powiatowej, osobiście przyjął do szeregów organizacji siedem osób. Decyzją Rówieńskiego Sądu Obwodowego z dnia 13–15 listopada 1940 r., Stanisław Bąk został oskarżony według art. 54–2, 54–11 КК USRR oraz skazany na rozstrzelanie. W obronie więźnia stanął członek Kolegium Adwokatów І. Haśko. We wniosku kasacyjnym złożonym przez niego w Najwyższym Sądzie USRR w dniu 22 listopada 1940 r. napisano: „Sąd nie uwzględnił, że Bąk ma na utrzymaniu żonę i dwoje dzieci і że z pochodzenia socjalnego jest on nauczycielem.
Orzeczona wobec niego kara rozstrzelania nie daje mu możliwości zrozumienia wszystkiego co nowe, sowieckie oraz przekształcenia się w użytecznego członka socjalistycznego społeczeństwa”. Zabiegi adwokata okazały się skuteczne: 31 marca 1941 r. Prezydium Rady Najwyższej ZSRR zamienił wyrok śmierci wobec Stanisława Bąka na 10 lat pozbawienia wolności w obozach pracy i 5 lat ograniczenia praw obywatelskich oraz konfiskatę mienia.
W czasie podjęcia tej decyzji Stanisław Bąk przebywał w więzieniu nr 3 NKWD w mieście Kamyszyn. W postępowaniu śledczym zachowała się „Sprawa osobowa Stanisława Bąka ułaskawionego na mocy dekretu Prezydium Rady Najwyższej ZSRR z dnia 12 sierpnia 1941 r.”. Lista dokumentów w niej zawartych potwierdza rzetelne ustosunkowanie funkcjonariuszy NKWD do polskiego działacza podziemnego. Do sprawy dołączono opinię wydaną o Stanisławie Bąku – więźniu tiurmy kamyszyńskiej: „W czasie pobytu w więzieniu nie zaburzał ustanowionego porządku wewnętrznego. Materiałów o jego antysowieckiej działalności nie posiadamy”.
Mimo tego, dowódca Kamyszyńskiego Oddziału Rejonowego Zarządu Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRR w Obwodzie Stalingradskim, starszy lejtenant bezpieki państwowej Głuchowski w dniu 28 sierpnia 1941 r. przygotował wniosek, w którym ubiegał się przed NKWD ZSRR o zawieszenie amnestii wobec polskiego obywatela Stanisława Bąka. Mimo tej „opieki” funkcjonariusza NKWD, 22 października 1941 r. Stanisław Bąk został zwolniony z aresztu і otrzymał zaświadczenie czasowe, zgodnie z którym byłego więźnia skierowano do wybranego przez niego miejsca pobytu w mieście Wolsk w obwodzie saratowskim.
Według decyzji Rówieńskiej Prokuratury Obwodowej z dnia 7 czerwca 1993 r., wobec Stanisława Bąka zastosowano art. І Ustawy USRR „O rehabilitacji ofiar represji politycznych na Ukrainie” z dnia 17 kwietnia 1991 r. Dalsze losy Stanisława Bąka nie zostały udokumentowane przez NKWD. Posiadamy jednak informacje o tym, że Związek Radziecki porzucił z Armią Andersa, a swojego wieku dożył w Olsztynie, gdzie zmarł w 1991 r. O dalszych losach Stanisława Bąka napiszemy w jednym z kolejnych artykułów.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Tetiana Samsoniuk, Monitor Wołyński, 2016 r, nr. 15 (167)
1 komentarz
Krzysztof Gargas
10 października 2017 o 09:19Dlaczego wprost przedstawiacie materiał NKWD jako wiarygodny. Zdołbunów czy Równe było osiedlone głównie przez Ukraińców. Badałem kilka akt NKWD w archiwum Rówieńskim. Ta cała Tetiana spłyciła wiele fragmentów. Kiedy parę lat temu prosiłem o akta Stanisława Bąka były one jeszcze w archiwum SBU w Równem. Teraz są w państwowym archiwum (też mam swój wywiad:-)) Zainteresowanie Bąkiem wzrosło kiedy na swojej stronie www.wolhynia.pl opublikowałem krótki życiorys Stanisława Bąka. Był wychowawcą i nauczycielem dla kilku osób z mojej rodziny. Życiorys niepełny i zapewne taki jaki rodzina go widziała otrzymałem od córki Pana Stanisława Zenobii.
W aktach NKWD o harcerstwie odnoszono się jako reakcyjnej, zbrojnej organizacji, mogącej zagrozić bezpieczeństwu państwa radzieckiego. Ukraińcy za pierwszego Sowieta bardzo sprzyjali takiej władzy. Szpicli i donosicieli nie brakowało. Z akt innych osób wynika że podczas przesłuchiwania już wiedzieli o ruchach co ważniejszych osób i ich powiązaniach. Trudno było konspirować w takich warunkach, dlatego dawanie do publikacji takich tekstów wymaga analizy historycznej, bo na Boga to czyta jeszcze rodzina Stanisława i nie powiem że pewne koszmary wojny wracają. Ja też szukając przeszłości swojej rodziny w Zdołbunowie zderzyłem się z faktem że historia widziana oczami Ukraińców jest zupełnie inna niż opowiadana przez naszych rodziców i dziadków. Pana Stanisława Bąka poznałem osobiście w Olsztynie. Dla mnie z opowiadań był zawsze wzorem wychowawcy. Po wojnie więziony. Po wypuszczeniu z więzienia miał zakaz pracy w oświacie. Pracował do emerytury w budownictwie.
Pozdrawiam.