Ukraińskie siły zbrojne stopniowo przejmują inicjatywę operacyjną na wschodzie – w obwodach ługańskim i donieckim, wskazuje Dmytro Snegiriew, analityk wojskowy i współprzewodniczący frakcji „Prawa Sprawa”.
„Ciężkie walki, ofiary i przepracowanie odbiły się i przyniosły efekty – udało nam się deokupować 40% zajętego terytorium i wyzwolić od wroga ponad 2 tysiące miejscowości. Teraz jest pozytywny postęp w obwodzie ługańskim i „nawis” z dalszą możliwością de-okupacji obwodu zaporoskiego, co jprzyznaje również strona rosyjska” – skomentował ekspert.
Za pozytywne zjawisko uważa również fakt, że połowa obwodu donieckiego nadal znajduje się pod kontrolą ukraińskich sił zbrojnych, podczas gdy rosyjskie próby odwrócenia sytuacji zakończyły się militarną i polityczną porażką.
Według naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija Zalużnego, najtrudniejsza sytuacja pozostaje na odcinku Soledar-Bachmut-Majorsk. Tam wróg faktycznie próbuje posuwać się naprzód po trupach swoich żołnierzy, ale jednostki sił obronnych powstrzymują wrogą ofensywę kosztem overkill.
„Sytuacja w pobliżu Bachmutu jest już ustabilizowana. Więcej – wroga udało się wypłoszyć z zabudowy miejskiej. Miasto i jego szlaki komunikacyjne są w pełni kontrolowane przez AFU i nie ma absolutnie żadnych przesłanek do operacyjnego okrążenia lub wycofania z niego ukraińskiego kontyngentu wojskowego – zauważa Snegiriew.
Jednocześnie sytuacja w Awdiejewce jest skomplikowana, ale pod kontrolą.
„To jest obszar umocniony, od 2014 roku. To znaczy my kontrolujemy całkowicie kierunek doniecki, a Rosjanie mają czasami tylko wyprzedzenie na poziomie taktycznym od kilkuset metrów do trzech kilometrów. W związku z tym dalszy awans okupantów będzie bardzo problematyczny” – powiedział analityk.
W obwodzie ługańskim ekspert zauważa pozytywne zmiany w okolicach Kremiennej i Swatowa.
„Tworzone są tam warunki do ofensywnego rozwoju wydarzeń i odcięcia rosyjskiego zgrupowania od dróg zaopatrzenia dla 50-tysięcznego zgrupowania, z którego najbardziej gotowych bojowo jest do 15 tysięcy „bagnetów”. Jednocześnie sytuacja na kierunku swatowskim jest, delikatnie mówiąc, nieprzyjemna dla przeciwnika” – zauważa komentator.
„W przeciwieństwie do przeciwnika, który, na szczęście dla nas, działa według szablonu armii radzieckiej, AFU walczy w sposób nowoczesny, mobilny, uderzając punktowo, przede wszystkim na szlaki zaopatrzeniowe przeciwnika. W ten sposób wykrwawiają go do sucha i zmuszają do odwrotu – podsumowuje publicysta.
Jak wskazują eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW), założyciel grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przygotowuje warunki informacyjne, aby obwinić ministerstwo obrony Szojgu i rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy za niepowodzenia pod Bachmutem.
Według ISW, wypowiedzi Wagnera o braku amunicji i trudnościach w przełamaniu obrony AFU mają na celu zwolnienie Prigożyna z osobistej odpowiedzialności za niepowodzenie walk.
ba za charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!