Do natychmiastowego uwolnienia ukraińskiej lotniczki skazanej we wtorek przez rosyjski sąd na 22 lata więzienia wezwała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
„Uwolnienie Sawczenko będzie miało duże znaczenie humanitarne, biorąc pod uwagę jej problemy ze zdrowiem, a także wzmocni proces pokojowy mający na celu zakończenie trwającego od dwóch lat konfliktu na Ukrainie” – oświadczył Dyrektor Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE Michael Georg Link.
Przedstawiciel OBWE przypomniał także, że rosyjskie władze nie pozwoliły przedstawicielom tej organizacji na odwiedzenie Sawczenko w areszcie, ani na oficjalną obserwację jej procesu. Kreml odmówił prośbie OBWE pomimo, że była ona zgodna ze standardami międzynarodowymi w zakresie sądownictwa – podkreślił Link.
Tymczasem adwokaci skazanej Ukrainki zapewniają, że „Sawczenko nie będzie odbywać tej kary”. „Gwarantuję wam to. W wyniku oburzenia wyrażanego masowo przez prezydentów i rządy wielu państw, a także przez organizacje międzynarodowe Sawczenko zostanie bez wątpienia uwolniona” – twierdzi adwokat Mark Fejgin.
Z kolei adwokat Nikołaj Połozow wyraził nadzieję, że „rosyjskiemu kierownictwu wystarczy rozumu, żeby nie robić dalej głupstw w sprawie Sawczenko”. „Dzisiejszy wyrok to nie koniec. To początek! Początek wielkiej politycznej kariery Nadieżdy. Poczekajmy jeszcze trochę i będzie wolna” – zapewnił.
„Musimy skoncentrować się na politycznym nacisku na władze Rosji. Nie ma innej drogi, gdyż w Rosji w politycznych sprawach prawo nie obowiązuje” – zaapelował Nikołaj Połozow.
Adwokaci przypominają, że sąd odrzucił wszystkie przedstawione przez obrońców dowody, które potwierdzały, że Sawczenko nie miała nic wspólnego z oskarżeniami o rzekomy udział w zabójstwie rosyjskich dziennikarzy w Donbasie.
O możliwości uwolnienia Sawczenko przez Władimira Putina poinformował też prezydent Petro Poroszenko. Niewykluczone, że zostanie ona wymieniona na dwóch schwytanych przez armię ukraińską w Donbasie oficerów rosyjskiego Specnazu.
Przypomnijmy, że w odpowiedzi na ogłaszany we wtorek przez rosyjskiego sędziego wyrok 22 lat więzienia ukraińska lotniczka zaczęła śpiewać pieśń o rewolucji Majdanie, po czym siłą wyprowadzono ją z sali.
Sawczenko zapowiedziała też kolejną głodówkę bez przyjmowania płynów. „Rosja zwróci mnie Ukrainie. Żywą lub martwą, ale zwróci!” – podkreśliła Ukrainka, która od dwóch lat przebywa w rosyjskim areszcie.
Kresy24.pl
8 komentarzy
observer48
23 marca 2016 o 02:13Uwolnienie Sawczenki to najlepsze rozwiązanie dla kacapii, bo wygląda na to, że jest ona gotowa zagłodzić się na śmierć, a to spuści z łańcucha takie zachdnie sankcje, że kacapska mafia na Kremlu będzie popuszczać w gacie przez dziesięciolecia, o ile się utrzyma u władzy do końca bieżącej dekady.
SyøTroll
23 marca 2016 o 07:46Znaczenie humanitarne to jeszcze da się obronić, zaś co do „wzmocnienia” procesu pokojowego to ja bym nie był aż takim optymistą, jak pan Link. Bardziej prawdopodobne jest, że wzmocni jedynie morale integralistów w walce z autonomistami, i pozwoli dalej kontynuować wewnątrz-ukraińską wojenkę. Obecnie nie ma warunków w polityce międzynarodowej na uwolnienie Sawczenko.
Faktem jest że jest to sprawa polityczne, strona rosyjska patrzy nie tylko na faktyczną winę osoby oskarżonej ale także na kontekst, podobnie jak to w przypadku, chociażby „afgańskich terrorystów” czynili Amerykanie. Faktem jest, że w sprawach politycznych w FR prawo nie obowiązuje, podobnież jak w sprawach politycznych etyka nie obowiązuje zachodnich polityków.
Faktem jest również, że UE która powinna raczej wpływać na ukraińskie władze by te bardziej były skłonne do przywrócenia pokoju na Ukrainie, nie czyni tego, lecz ma pretensje do Rosji o brak nacisków na autonomistów. Najwyraźniej albo naszej kochanej UE nie zależy już na opinii międzynarodowej, albo jej faktyczna suwerenność jest jedynie „fikcją prawną”.
observer48
23 marca 2016 o 09:46@SyøTroll
Zachód nie ma teraz interesu w dogadywaniu się ze słabnącą z tygodnia na tydzień RoSSją, a Francja i Niemcy to obecnie papierowe tygrysy szarpane przez islamskich terrorystów, co bardzo odpowiada USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i większości państw Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Sen Frau Merkel o zbudowaniu europejskiej przeciwwagi dla wpływów USA w Europie zamienił się w koszmar, który będzie straszył Niemców przez następne pokolenia.
Polska pod rządami PiS też na tym korzysta, bo nagle, niemal z dnia na dzień, stała się największym europejskim państwem NATO praktycznie wolnym od uchodźców i migrantów ekonomicznych z Afganistanu, Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. „Stara” imigracja czeczeńska jest już w większości zasymilowana.
Polska w galopującym tempie konsoliduje Grupę Wyszehradzką i rozpoczyna budowę Międzymorza, jednocześnie montując w ukraińskich czołgach serii T-72 nowoczesne systemy kierowania ogniem i komunikacji zgodne ze standardami NATO. Turcja i Anglia podpisały z Ukrainą umowy o współpracy wojskowej w dziedzinie szkolenia ukraińskiej armii i wymiany technologii wojskowych, a USA właśnie zniosły zakaz transferu wielu zaawansowanych technologii przemysłu zbrojeniowego USA do wyselekcjonowanych zakładów zbrojeniowych Ukrainy, gdzie mają już stałych przedstawicieli.
W powyższym kontekście gepolitycznym nie zdziwiłbym się, gdyby miejsce Francji i Niemiec w negocjacjach z szybkim krokiem zmierzającą do kolejnego bankructwa RoSSją zajęły USA i Wielka Brytania, dwaj oprócz RoSSji sygnatariusze Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 roku.
Krym i Donbas utopią kacapię we własnych odchodach i jest to tylko kwestią czasu. Ukraińcy szykują się bez wątpienia do odbicia Donbasu siłą i utrudniania życia na Krymie jak jest to tylko możliwe. Ukraina już dawno podniosła się z kolan, ale na skoczenie do gardła kacapom w Donbasie jest póki co zbyt słaba, choć szybko zmierza we właściwym kierunku, aby to zrobić.
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem dla kacapii jest wymiana Sawczenki na dwóch oficerów GRU złapanych i sądzonych na Ukrainie, bo zagłodzona na śmierć Ukrainka jest dla nich wielokrotnie groźniejszą przeciwniczką, niż żywa, nawet wypuszczona na Ukrainę. Taki krok przynajmniej odwlecze ostateczne bakructwo Putlerreichu.
SyøTroll
23 marca 2016 o 10:48W odróżnieniu od ciebie nie jestem zwolennikiem amerykańskich metod wykorzystania istniejących konfliktów, bliżej mi do metod rosyjskich, zwłaszcza tych które stosują w pobliżu swoich granic. Jeśli FR padnie lub się rozleci będziemy mieli jeden problem z głowy, pozostanie drugi – znalezienie nowego śmiertelnego wroga. To czego trzeba unikać, to udowadnianie Rosjanom, że Polacy są ich śmiertelnymi wrogami, ponieważ do niczego nie jest to nam potrzebne a w dodatku może powodować dodatkowe zagrożenia.
Cele dalekosiężne możemy mieć na dobrą sprawę zbieżne, ale z powodów różnic w miejscach zamieszkania i sympatii politycznych, postulujemy różne rozwiązania problemu, jakim jest rosyjskie zagrożenie. Jeżeli rolę negocjatora ze strony Ukrainy przejmie USA i WB, będzie to świadczyło że UE jest trupem, a Polska 2 Portoryko, tyle że z mniejszymi uprawnieniami autochtonów. Różni nas skierowanie patriotyzmu, ja bronię interesów Polski, pan swojej nowej amerykańskiej ojczyzny.
Pieprzenie, że nieudana europejsko-amerykańska próba wyparcia wpływów rosyjskich z Ukrainy, to „rosyjska inwazja”, zostawiam ignorantom.
Jeżeli pana Amerykanie są w stanie przejąć Rosję bez „rozpierdułki” w stylu Rewolucji Godności czy innej Arabskiej Wiosny, to ok! Ale obawiam, dostaniemy rykoszetem od kolorowej rewolucji w FR, zwłaszcza, że oni też już nauczyli się je robić – Krym, Donbas.
ernisty
23 marca 2016 o 11:01Grupa Wyszehradzka nas zostawi, bo jednak bardziej im się opłaca dogadać z Niemcami niż z tracącą poważanie Polską (że „tylko” rządem, to marne pocieszenie). Świetlana przyszłość za PiSu istnieje tylko na papierze i w power poincie i tam pozostanie.
A Ruscy będą trzymali Sawczenkę, bo Łagrow znajdzie zawsze wymówkę. Będą rżnąć głupa jak zwykle, a jak umrze podstawią sobowtórkę.
observer48
23 marca 2016 o 11:46@SyøTroll
„Jeżeli pana Amerykanie są w stanie przejąć Rosję bez „rozpierdułki” w stylu Rewolucji Godności czy innej Arabskiej Wiosny, to ok!”
Już dawno nie czytałem podobnego bełkotu. USA nie mają zamiaru przejmować RoSSji, której neutralizacja ich w pełni usatysfakcjonuje. Stany też nie muszą nic robić poza kontrolowanym „podkręcaniem” sankcji, aby doprowadzić do powtórki roku 1991, tym razem z faszystowską Federacją RoSSyjską w roli głównej. Być może dojdzie w kacapii do kolejnej rewolucji na skalę Rewolucji Październikowej, jak na ironię w jej setną rocznicę. Ukrainy RoSSja nigdy nie odzyska, chyba że wymorduje większość jej mieszkańców, co też nie wydaje się możliwe.
A oto kilka punktów wartych rozważenia:
1. Globalne zapasy ropy naftowej są największe w historii produkcji i magazynowania tego surowca;
2. Chiny są zagrożone spadkiem tempa wzrostu gospodarczego grożącym rozruchami wewnątrz kraju;
3. Państwa członkowskie Unii na zachód od Polski, głównie Francja i Niemcy, są zagrożone recesją, a ich destabilizacja gospodarcza i polityczna stały się oczywistymi faktami, podczas gdy Poska kontroluje własną walutę, a tym samym politykę monetarną i po części fiskalną;
4. Być może to właśnie kontrolowane przez USA koncerny naftowe obniżyły produkcję w celu „podpędzenia” cen ropy naftowej powyżej $40 za baryłkę WTI i utrzyania tych cen przez kilka lub nawet kilkanaście tygodni w celu „spuszczenia z łańcucha” amerykańskich łupkowców, których 95% potrafi wydostać ropę na powierzchnię po kosztach własnych poniżej $20 za baryłkę, a którym wystarczy od dwóch do czterech tygodni na osiągnięcie pełnej zdolności produkcyjnej;
5. Po zagwarantowaniu dzisiejszych cen zbytu rocznymi, lub dłuższymi kontraktami terminowymi producenci USA zaczną znów pompować na 100% potencjału, co może doprowadzić do spadku cen „spot” nawet poniżej $20 za baryłkę WTI i $16 za baryłkę kacapskiej mieszanki uralskiej;
6. Arabia Saudyjska, Irak, Iran, ZEA, Kuwejt, Oman i Wenezuela zwiększą produkcję w celu obrony i utrzymania własnych rynków zbytu i wyparcia RoSSji choćby z polskiego rynku, który w świetle gwałtownej ekspansji Orlenu i Lotosu staje coraz bardziej atrakcyjny, zdolny do wchłonięcia od 40 do 50 milionów ton tego surowca rocznie (import z RoSSji Rurociągiem Przyjaźni to około 65 mln ton rocznie, w tym północną odnogą przebiegającą przez Polskę około 20 mln ton rocznie, z czego niemal 100% odbiera Orlen).
Czy potrzebujesz więcej informacji? USA, jako importer ropy netto korzystają, gdy jej ceny spadają, bo zysk ekonomiczny z tym związany znacznie przewyższa straty w sektorze produkcji surowców energetycznych. Niskie ceny paliw też znacznie redukują gobane koszty operacyjne armii USA, szczególnie US Air Force. Tym razem USA są nastawione, jak mi się wydaje, na całkowite wyniszczenie gospodarcze RoSSji.
SyøTroll
25 marca 2016 o 08:45Czyli co, w USA chcą „rozpirzyć” FR jedynie z nudów, wyłącznie dlatego, że to „tradycyjny wróg”. No to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać, skoro pan popierasz rozwalanie różnych państw przez pańska nową ojczyznę wyłącznie dla jaj. Bo to wynika z pańskiego wywodu. W tej sytuacji normalny Europejczyk powinien życzyć pańskiej nowej, ludobójczej ojczyźnie „Wszystkiego Najgorszego”.
ruslan
25 marca 2016 o 03:42ale so pogadali , panowie lachy
zachod palcem nie ruszy , jak nie bedzie interesu w tym
tak i w obronie polski tez nic nie nastapi , jezeli cos nastapi
wszystko konczy sie odszczekiwaniem nawzajem
ruskim trzebna jest revolucja
w lachland 2 , wymiesc stare , zalegle , czerwone pajeczyny z gwiazda davida