Biuro Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zakończyło swoją działalność na Białorusi. Oficjalnie Mińsk nie przedłużył mandatu misji w związku z „brakiem obiektywnych przyczyn dla jej zachowania”.
Mińskie biuro działało od 1998 roku, kiedy uroczyście otworzył je ówczesny minister spraw zagranicznych Polski Bronisław Geremek. Białoruskie władze postanowiły pozbyć się placówki pod koniec ub. roku. Zdaniem niezależnych komentatorów OBSE naraziło się opiniami swoich przedstawicieli, którzy ostro skrytykowali przebieg i wyniki grudniowych wyborów prezydenckich, uznając je za nieodpowiadające standardom Organizacji. Zamknięcie Biura wywołało protesty na Zachodzie. Sekretarz Stanu USA Hillary Clinton i Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Catherine Ashton wystąpiły ze wspólnym oświadczeniem, w którym wyraziły z tego powodu ubolewanie oraz przekonanie, że krytyczna ocena wyborów naocznie zademonstrowała, iż wypełnienie mandatu misji na Białorusi nie zostało zakończone. Obecny przewodniczący OBWE, szef litewskiej dyplomacji Audronius Ažubalis jeszcze 15 lutego przypominał, że Litwa „zobowiązała się do dalszych rozmów z Białorusią i innymi państwami – członkami OBWE w celu kontynuowania ważnej pracy Organizacji w tym kraju”. Mimo to, dwa dni później białoruski MSZ oświadczył, że decyzja o zamknięciu biura jest ostateczna.
Kresy24.pl
1 komentarz
Angel
8 sierpnia 2012 o 18:40janek2 mf3wi:Ale przecież Unia ma inne porirytety Słuchałem dziś w TOK FM pewnego polskiego specjalisty od Unii, głęboko popierającego integrację i stojące za nią nadzieję na stworzenie nowego Europejczyka (tak, tak: to wciąż ta sama bajka o nowym Człowieku). Wyjaśnił on bez ogrf3dek, że postanowienia Unii musimy uznać za właściwie idealne, bo są zgodne z zasadami Unii; lepiej przyjąć, że są wyśmienite, bo inne po prostu być nie mogą. A to wszystko dlatego, że Unia ma inne porirytety przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu i wojna z terroryzmem a udział Rosji w tych projektach jest konieczny . Było chyba coś jeszcze o nierozprzestrzenianie broni masowego rażenia, ale clou to polityka eneregtyczna UE tłumaczona walką z emisją CO2: Unia zdecydowała się zmienić uzależnienie od węgla (ktf3rego poza Rosją nie brak), na uzależnienie od gazu ziemnego (ktf3rego najwięcej dostarcza Rosja).To PRZESĄDZONE, oczywiste dla każdego i JUŻ REALIZOWANE. Zatem wszystko, co dotyczy relacji z Rosją zmierzać będzie do przekonywania jej, że nie warto zbytnio psuć dobrego samopoczucia klientf3w z UE (nabywcf3w gazu i ropy), a wyskoki, jak te w Gruzji f3w komfort nieco psują, zwłaszcza, że teraz do Unii należą także obarczeni historycznym kompleksem nierealiści ze Wschodu. I o dziwo, prowadzący rozmowę redaktor rozgłośni wiadomo jakiej opcji, wyraził satysfakcję, że dzięki Polsce (czyli także prezydentowi Kaczyńskiemu) oraz dzięki wspf3lnej akcji wschodnich prezydentf3w (tj. znf3w dzięki prezydentowi Kaczyńskiemu) UE nie może całkowicie schować głowy w piasek. Cf3ż, młody dziennikarz Pozdrawiam,