Zmasowany rakietowy i lotniczy atak armii rosyjskiej wymierzony w terytorium Ukrainy nie może zostać odparty przez siły ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. W sytuacji kiedy taki atak nastąpi będziemy bezbronni – ostrzega ukraiński ekspert wojskowy Jurij Romaniuk z organizacji „Ukraina w NATO”.
„W 2008 r. – w czasie konfliktu rosyjsko-gruzińskiego – oddaliśmy Gruzji 5 naszych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych S-300, żeby ówczesny prezydent Saakaszwili miał czym się bronić przed rosyjskimi samolotami. Ale w ten sposób sami pozbawiliśmy się obrony. Wtedy nasze władze nawet nie przypuszczały, że może dojść do konfliktu Ukrainy z Rosją” – przypomina ekspert.
„Z kolei pod rządami byłego prezydenta Wiktora Janukowycza w ciągu zaledwie 3,5 roku ukraińska obrona przeciwlotnicza została doszczętnie zniszczona, a częściowo wywieziona do Rosji. Teraz mamy zero obrony” – ostrzega Romaniuk.
Wojskowy ekspert przypomina, że w czasach sowieckich obrona przeciwlotnicza na terenie obecnej Ukrainy należała do najsilniejszych w całym ZSRR. „Wtedy miała nas bronić przed NATO, a teraz to właśnie NATO może pomóc nam w jej odbudowie. Na razie jednak nasza obrona przeciwlotnicza jest słabsza niż była w 2008 roku” – ocenia Romaniuk.
Przypomnijmy, że szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ołeksandr Turczynow oświadczył, iż wzmocnienie obrony przeciwlotniczej jest obecnie „strategicznym celem numer 1 Ukrainy”.
Kresy24.pl
14 komentarzy
luki
4 lutego 2016 o 21:37zbroic sie Ukraino!!! macie kraj terrorystyczny stalinowski mordor rosje za płotem!!!
SS20
7 lutego 2016 o 17:43a my mamy za płotem bandycko-faszystowski , banderowski twór z tradycjami ludobójstwa i kabaretem zamiast parlamentu
J.T
22 kwietnia 2016 o 21:43kretyn
Syøtroll
4 lutego 2016 o 22:06To doskonała informacja, może będą bardziej skłonni do przestrzegania umów, które podpisali.
Filip Kostrzewa
5 lutego 2016 o 11:56POPIERAM!
pol
5 lutego 2016 o 13:32Uwaga twoja umowa na dostawe onuc wygasa .W zwiazku ze wzrostem cen onuc 1 szt = 20 trolo komentarzy
Barnaba
5 lutego 2016 o 00:58Ukraina w 2012 roku sprzedała do ponad połowy krajów świata uzbrojenie i po Rosji i GB była największym eksporterem broni w Europie. Co to za problem zostawić trochę sobie i nie sprzedawać wszystkiego. Może czas o tym pomyśleć żeby samemu się dozbroić.
mati
5 lutego 2016 o 10:20Spokojnie przecież my możemy dostarczyć bratniej, najlepszemu przyjacielowi- Ukranie wszystkie Newy i jedną jedyną Wegę. Nam nic nie grozi, a i tak będziemy mieć patriota tylko nie wiadomo kiedy. Preccz z Putlerem!
TTT
5 lutego 2016 o 14:06Nie wiem czy to bład w tłumaczeniu czy ten ekspert majaczy czy chochlik drukarski ale ukraina nie dostarczyła żadnych S-300 gruzji, dostarczyli S-200(te wyrzutnie zestrzeliłu Tu-22) oraz Buki
Heilige Geist
5 lutego 2016 o 20:00Polska obrona przeciwlotnicza de facto również nie istnieje. Co u nas zostało ? Działka automatyczne kaliber 23 mm o skutecznym zasięgu 2 kilometrów i ręczne wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze „GROM” o zasięgu 4 kilometrów. Wyjątkiem jest sama Warszawa, obstawiona wyrzutniami rakieta ziemia-powietrze średniego zasięgu S-125 Newa SC (mają zasięg 20 kilometrów), a cała reszta kraju to jak Bóg da.
Wołyń
5 lutego 2016 o 20:58mam nadzieje że Putin w końcu się rozprawi z tą faszystowsko-banderowską hołotą!
SS20
7 lutego 2016 o 17:45oby jak najprędzej . Niech szlag trafi ten banderowski twór
ltp
25 kwietnia 2016 o 22:40Oby jak najprędzej szlag trafił bolszewicko-faszystowską Moskwę i durnych moskiewskich trolli
Heilige Geist
9 lutego 2016 o 11:06P.S. Zresztą to że jakiś samolot znajdzie się w zasięgu polskiego zestawu S-125 Newa SC, to nie znaczy automatycznie że uda się go zestrzelić, bo te rakiety mają limit przeciążeń do 6 g. Dla porównania, rosyjski wielozadaniowy samolot Su-35 wytrzymuje przeciążenia do 9 g, a oprócz tego wyposażony jest w system aktywnego zakłócania radaru. Może się zdarzyć że puścimy za nim kolejno wszystkie cztery rakiety (tyle jest na jednej wyrzutni S-125), a wszystkie wymanewruje i poleci dalej.