W Tbilisi z okazji obchodzonego w krajach posowieckich Dnia Zwycięstwa w II wojnie światowej doszło do ostrych kłótni i przepychanek między prorosyjskimi i antyrosyjskimi demonstrantami, a także do zakłócenia ceremonii z udziałem prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili.
Antyrosyjscy aktywiści, głównie z organizacji „Rosja to okupant”, buczeli i krzyczeli „Zdrajczyni!”, podczas gdy prezydent składała kwiaty pod Pomnikiem Nieznanego Żołnierza i Memoriał ofiar i bohaterów II wojny światowej w parku Wake w Tbilisi (na zdjęciu). W Armii Czerwonej walczyli również Gruzini, jak wiadomo Gruzja była częścią ZSRS.
– Wszyscy bohaterowie, którzy zginęli, zasługują na szacunek. Wszyscy Gruzini wierzyli, że walczą za wolność i niepodległość swojego kraju. Wszyscy zginęli za niepodległość Gruzji i pragnę uhonorować ich pamięć – powiedziała potem w przemówieniu Zurabiszwili nie odnosząc się do Armii Czerwonej.
W tym samym parku odbyły się też dwie demonstracje, środowisk prorosyjskich (np. komuniści, gruziński oddział wspieranego przez Kreml ruchu Nieśmiertelny Pułk, gruzińscy weterani Armii Czerwonej czy Rosjanie mieszkający w Gruzji albo prawdopodobnie Rosjanie przybyli specjalnie na tę okazję z Rosji) oraz antyrosyjskich, jak wspomniane stowarzyszenie „Rosja to okupant” (chodzi o to, że Rosja okupuje gruzińskie terytoria Abchazję i Osetię Południową). Wiecie trwały przed przyjazdem prezydent i po. Co prawda, demonstrantów oddzielały kordony policji, ale ponad nimi krzyczeli do siebie obraźliwe słowa i próbowali bezskutecznie odepchnąć policjantów.
Prorosyjscy demonstranci mieli czerwone flagi i inne sowieckie symbole. Żądali m.in. „neutralności” Gruzji i odbudowy relacji z Rosją. Po drugiej stronie demonstranci mieli flagi gruzińskie i antyrosyjskie transparenty, a także potrety Giorgi Antsuchelidze, gruzińskiego żołnierza, który został zabity w Osetii Południowej w czasie agresji rosyjskiej w 2008 roku.
Gruzińskie MSZ poinformowało, że 5 demonstrantów z różnych stron zostało zatrzymanych. Oskarżono o chuligaństwo pospolite i niestosowanie się do poleceń policji i wypuszczono z zakazem opuszczania Tbilisi do czasu rozstrzygnięcia sądowego. Wiadomo, że jeden z zatrzymanych miał ze sobą sowieckie symbole, a 4 antyrosyjskie. Ten z sowieckimi symbolami został dodatkowo ostrzeżony, że jeśli ich nie schowa, spotka go dodatkowa kara, bo sowieckie symbole są nielegalne w Gruzji.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. CC BY-SA 4.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!