
Ilustracja: Portret Maryny Mniszchówny w Muzeum Narodowym Litwy, Wikimedia commons, domena publiczna
Tajemnicę Maryny Mniszchówny, córki wojewody sandomierskiego, ożenionej z carem Dymitrem I Samozwańcem, zamordowanym dziewięć dni po ślubie, i ich syna Iwana próbuje rozwikłać na łamach emigracyjnego „Kwartalnika Kresowego” jego redaktorka i poetka Anna Nowakowa.
Swój artykuł zamieszczony w periodyku wydawanym przez Zarząd Główny Związku Ziem Wschodnich R.P. w Londynie Anna Nowakowa poświęciła dziejom Sambora.
Po 1587 roku starostą miasta z nadania króla Zygmunta III Wazy został zręczny magnat Jerzy Mniszech, którego ambicje doprowadziły do tragedii.
Jak to się stało?
„Na skutek utraty prawa do tronu szwedzkiego przez Wazów, uchwałą Sejmu z roku 1590 między innymi zamieniono starostwo samborskie na tzw. ekonomię [ekonomie królewskie wchodziły w skład dóbr stołowych polskich monarchów, które zostały wydzielone z królewszczyzn – red.], czyli prywatną własność króla, »jako intratną posiadłość w królewskie stołowe dobra«. Dochody z niej przeznaczone zostały na utrzymanie dworu królewskiego. Do najbogatszych ekonomii królewskich w tym czasie należały: malborska, sandomierska oraz samborska.
Ekonomią kierowali wyznaczeni przez króla administratorzy. Byli nimi przeważnie znane osobistości lub właściciele wielkich dóbr z sąsiedztwa. Urząd starosty w tym czasie pełnił Jerzy Mniszech, herbu własnego, wojewoda sandomierski, administrator żup solnych królewskich. Mieszkał on w zamku samborskim lub w Laszkach Murowanych. Zawarł on układ z Dymitrem, tzw. Samozwańcem, który miał ożenić się z jego córką Maryną, z Jadwigi Tarłowej, jeśli pomoże Dymitrowi osiągnąć tron moskiewskiego cara.
Jednym z następnych administratorów był Stanisław Skarczewski, kasztelan wojnicki, który otrzymał od króla kierownictwo ekonomii samborskiej w nagrodę za dzielne sprawowanie poselstw na obcych dworach. Miał on pod swą władzą ekonomię drohobycką. Zmarł w roku 1685. W roku 1593 wpadli Tatarzy na tę ziemię. Jan Zamoyski oraz Jerzy Mniszech i Janusz książę Zbaraski, wojewoda bracławski, zebrali swoje hufce i chorągwie, obsadzili główne drogi do Węgier i zatarasowali drogę w okolicach Sambora. Siły nie były wystarczające i Tatarów nie powstrzymano. W Krakowie 13 marca 1595 roku Zygmunt III nadał miastu przywilej na skład wina węgierskiego.
Ustalił wysokość opłat tzw. stawnego po 2 grosze od beczki. Przedmieszczanie [mieszkańcy przedmieścia obdarzeni prawem miejskim – red.] wnieśli skargę na dwór Mniszcha w roku 1596, że niesłusznie muszą »strawować [utrzymywać – red.] żołnierzy p. wojewodzinie i Kozaki hajduki albo postrzygańce«. Z Warszawy król wystosował pismo do swojego sekretarza w Samborze, aby wynagrodził mieszczanom i przedmieszczanom szkody wyrządzone przez żołnierzy przebywających w ekonomii samborskiej przynależnych do województwa sandomierskiego. Rezultaty lustracji z roku 1596 znajdują się przy opisie zamku królewskiego.
Z Kroniki bernardyńskiej dowiadujemy się, że w roku 1602 w mieście rozszerzyła się zaraza morowa. W kościele bernardynów 19 stycznia 1603 roku Urszula, córka Jerzego Mniszcha, poślubiła księcia Konstantego Wiśniowieckiego. Przybył on do swego teścia na zamek wraz z Dymitrem Samozwańcem, który jakiś czas gościł na zamku. Podczas swego pobytu Dymitr zapoznawał się z obrządkiem łacińskim. Proboszcz Franciszek Pomaski, szlachcic, sekretarz króla, dziekan sądecki, kanonik płocki i łucki, pomagał i wyjaśniał zasady katolicyzmu Dymitrowi. Oprócz niego w wyjaśnianiu zasad wiary brał także udział o. bernardyn Benedykt Anserinus, prowincjał tego zakonu.
Dymitr przyrzekał, że przyjmie obrządek łaciński po zdobyciu korony. W tym celu w roku 1604 Dymitr z Jerzym Mniszchem i Pomaskim udali się do Krakowa, aby przedstawić królowi ten projekt. Już 17 kwietnia przyjął Dymitr katolicyzm. Od króla otrzymał w darze złoty łańcuch z medalionem z wizerunkiem króla, bogatą odzież i pieniądze. Z rąk nuncjusza papieskiego przyjął św. sakrament, zostawił list do papieża i dnia następnego powrócił do Sambora. Tam 25 maja podpisał dokument zobowiązujący go do zawarcia związku małżeńskiego z Maryną [córką Jerzego Mniszcha – red.]. Na jej utrzymanie oddał Nowogród i Psków, a teściowi zobowiązał się wypłacić milion złp. w ciągu jednego roku na wydatki wyprawy.
Wojewoda Mniszech w przygotowaniu wyprawy miał duże trudności. Syn Mniszcha – Stanisław, starosta sądecki, stanął na czele oddziału w liczbie 700 jezdnych, oddziału uformowanego przeważnie z przyjaciół Mniszcha. Z ową drużyną Dymitr wyruszył z Sambora 23 czerwca 1604 roku. Szereg zwycięstw udostępniło mu w roku następnym triumfalny wjazd do Moskwy. W Krakowie w jesieni 1605 roku odbył się ślub Maryny z Dymitrem. Poseł Afanas Własiow występował w imieniu Dymitra.
Ślub odbył się w domu Firleja per procura [małżeństwo zawarte za pomocą oświadczenia złożonego przez pełnomocnika jednego z małżonków, w tym przypadku Dymitra – red.] w obecności pary królewskiej, 12 senatorów i wielu gości. Kardynał Maciejowski, krewny Mniszchów, dokonał ceremonii. Dopiero 11 lutego 1606 roku powrócił Mniszech z Maryną i licznym dworem na zamek samborski. Przez posłańców z Moskwy wezwał Dymitr żonę do przyjazdu.
Wyruszyła ona w towarzystwie ojca, pocztu panów i dam dworu 2 marca 1606 roku. Podróż ta przez Kupnowice, Mościska, Lubaczów, Lublin i inne miasta trwała do 12 maja. Mąż powitał Marynę w Moskwie, gdzie została koronowaną carycą. Nie cieszyła się długo swym tytułem. W kilka dni po tej ceremonii mąż został zamordowany przez Moskali. Maryna wraz z rodziną została wywieziona z Moskwy i osadzona w znośnym więzieniu. Po dwu latach została zwolniona i powróciła do Polski. Inne źródło podaje, że Maryna po wielu nieszczęściach została utopiona przez Moskali w roku 1616. Tam też zginął przy ołtarzu ks. Franciszek Pomaski, były proboszcz samborski, wraz z bratem Stanisławem, podkomorzym carowej Maryny.
Przy końcu roku 1607 przybył do Sambora od wojewodziny sandomierskiej drugi pretendent do tronu moskiewskiego – Iwan Botnikow. Z nowym »carzykiem« nawiązała łączność Maryna i poślubiła samozwańca. Rozgniewany ojciec opuścił córkę. Zmarł on w roku 1613. Rodzina ta żyła już w odosobnieniu. Starała się jeszcze, aby syna Maryny i Dymitra ulokować na tronie moskiewskim. Syn ów miał być okryty tajemnicą. Po śmierci Dymitra w więzieniu Maryna urodziła syna, którego powierzyła pewnemu kozakowi. Ten oddał niemowlę popowi na wychowanie. Pop dla zachowania pomności [pamięci – red.] młodego księcia wypisał na jego plecach kilka słów.
Tajemnicę ową przed śmiercią Maryna powierzyła damom ze swojego otoczenia. Gdy zmarł kozak i pop, nikt nie wiedział o tym młodzieńcu. Dopiero w Samborze w roku 1632 podczas kąpieli ktoś zauważył znaki młodzieńca wypisane na jego plecach. Dowiedział się o tym starosta samborski i podskarbi koronny Jan Daniłowicz i wezwał do siebie młodzieńca. Wezwany ruski pop odczytał napis: »Iwan, syn cara Dymitra«. Wszyscy obecni wznieśli ręce i wielbili Opatrzność, okazując swe względy młodemu księciu.
Król Władysław IV zabrał młodzieńca do Warszawy, gdzie zajął się jego losem i wykształceniem”.
Artykuł opublikowany na łamach Słowa Polskiego: „Kwartalnik Kresowy”, Londyn 1983, nr 102-105, s. 25-73
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!