Nieśwież jest znany od XVI wieku, gdy właścicielami tutejszych dóbr zostali Radziwiłłowie. Przez ostatnie 17 lat o Nieświeżu też jest głośno, tym razem za sprawą odbudowy zamku, m.in. również przez nieprawidłowości, które powstały podczas prac restauracyjnych. Jak wygląda zespół pałacowoparkowy teraz po dwóch latach od czasu, gdy była rezydencja Radziwiłłów jest udostępniona dla turystów.
Podczas wycieczki z uczestnikami Spotkań Czwartkowych w dn. 7 września miałam okazję na własne oczy zobaczyć, jak jest. Pogoda nam dopisała, było ciepło i słonecznie, idealne warunki dla zwiedzania miasta i spaceru po parku pałacowym. Obecnie rejonowe miasto położone nad rzeką Uszą w 100 km od Mińska zamieszkuje ok. 15 tys. osób. Początki Nieświeża sięgają XII wieku, pierwsza wzmianka o mieście pochodzi z roku 1233. Ale dopiero Radziwiłłowie rozsławili Nieśwież, zarządzając majątkiem od roku 1533 przez następne cztery stulecia. Nieśwież stał się ośrodkiem ordynacji rodu.
Mikołaj Krzysztof Radziwiłł «Sierotka» – marszałek wielki litewski, ufortyfikował miasto, zbudował zamek i kościół z klasztorem jezuitów. Krzywe chaotyczne uliczki średniowieczne zastąpiono układem geometrycznym. Rozpoczęliśmy zwiedzanie od placu rynkowego, w centrum którego jak w każdym europejskim mieście znajduje się ratusz. Za czasów Stefana Batorego Nieśwież otrzymał prawa miejskie, na rynku wzniesiono ratusz z wysoką wieżą i sukiennicami, hale targowe w XVIII w. rozbudowano o trzeci rząd kramów – miasto się rozwijało.
Gdy byłam tu w roku 1997 – plac rynkowy wyglądał inaczej, kilka lat później trudno było go poznać – miasto «przeżyło» prezydenckie dożynki, które są nieszczęściem dla każdego miasta historycznego na Białorusi. Przed imprezą odbywa się «euro remont» i wiele zabytków, zamiast odnowić – po prostu się burzy. Oszczędzono jednak dom gdański z 1721 roku. Dalsza trasa wycieczki prowadziła do jedynej zachowanej bramy miasta – Bramy Słuckiej z 1690 r. przebudowanej w II połowie XVIII w.
Kilka lat temu odnowiono w niej kaplicę pw. Najświętszej Maryi Panny. Wracając podziwiamy uroczy widok na ratusz przy fontannie ze lwem. Z Nieświeżem jest związana działalność wybitnych ludzi. Jednym z nich jest Szymon Budny, który w 1571 r. zakończył tłumaczenie Biblii nieświeskiej z języków oryginalnych na polski i, co jest niezwykłe, dokonał tego dzieła w pojedynkę. Historyk Norman Davies nazwał Budnego «najwybitniejszym hebraistą XVI w.». W Nieświeżu postawiono pomnik wybitnego uczonego. W kolegium dominikanów nauki pobierał przyszły poeta i tłumacz literatury Władysław Syrokomla (Ludwik Kondratowicz).
W 1877 r. władze carskie przekształciły kolegium w seminarium nauczycielskie, w którym uczyło się wielu wybitnych działaczy kultury białoruskiej, w tym Konstanty Mickiewicz – wieszcz białoruski Jakub Kołas. Śpieszymy na Mszę św. do kościoła, po drodze zatrzymujemy się przy budynkach przebudowanego kolegium jezuickiego i baszcie zamkowej z I połowy XVIII w., która teraz znajduje się na dziedzińcu kościoła pw. Bożego Ciała, była kaplicą, a obecnie służy jako dzwonnica.
Perła baroku
Warto zaznaczyć, że kościół Bożego Ciała w Nieświeżu jest jednym z pierwszych jezuickich i barokowych kościołów w Rzeczypospolitej. Wzniesiono go w latach 1584–1593 według projektu Jana Marii Bernardoniego na wzór rzymskiego kościoła Il Gesù. Od razu po wejściu świątynia urzeka swoją pięknością, przede wszystkim malowidłami, po których nasz wzrok wędruje od freski do freski, zamieszczonych na ścianach i sklepieniach. Wykonał je w XVIII wieku nadworny malarz Radziwiłłów – D. Heski.
W głównym ołtarzu obraz Ostatniej Wieczerzy, uczestnicy której siedzą nie w linii prostej, jak zwykle, a wokół stołu. Trójnawowa świątynia nakryta jest na skrzyżowaniu nawy głównej i transeptu kopułą. W 2005 r. kościół wraz z kompleksem zamkowo-parkowym zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Zamieszczeniu świątyni na tej prestiżowej liście sprzyjała m.in. znajdująca w podziemiach rodowa nekropolia Radziwiłłów. To jedyna tego rodzaju nekropolia historycznego rodu w naszej części Europy, porównywana do nekropolii Habsburgów w Wiedniu. W podziemiach świątyni znajduje się ponad 80 sarkofagów i cynowych trumien.
Po okresie międzywojennym nastąpiła przerwa w pochówkach, dopiero w 2000 roku w rodowej nekropolii został pochowany zmarły w Londynie w 1999 r. książę Antoni Radziwiłł. Fundator kościoła Mikołaj Krzysztof Radziwiłł, znany także z licznych podróży po świecie, przebywając w Egipcie miał poznać tajemnicę balsamowania zwłok. Chcieli ją odkryć również sowieccy naukowcy, którzy zajmowały się mumią Lenina. Niestety podczas tych badań kilka trumien w Nieświeżu uległo dewastacji. Kościół był remontowany po pożarze w XVII w. i przebudowany w XVIII w. przez ks. Michała Kazimierza «Rybeńkę» i jego żonę, Urszulę z Wiśniowieckich.
Na szczęście nie podzielił losu wielu świątyń na Białorusi – funkcjonował nieprzerwanie w czasach sowieckich. Warto odnotować jeszcze jeden ważny fakt w historii świątyni, w latach 1623-1624 rektorem kościoła był święty Andrzej Bobola, który także wykładał w kolegium jezuickim. Rektor wspólnie z księciem Albrechtem Stanisławem Radziwiłłem dążył do uroczystego uznania podczas ślubowania króla Matki Bożej Królową Polski.
Rezydencja Radziwiłłów
Ozdobą miasta jest zamek, który powstał na przełomie wieków XVI-XVII przy Mikołaju Krzysztofie Radziwille na miejscu wcześniejszych umocnień. Jak i kościół powstał według projektu architekta Jana Marii Bernardoniego. Obiekt został gruntownie przebudowany po zniszczeniach z początku XVIII w. i w takiej formie przetrwał. W swojej architekturze łączy renesansowy, barokowy i klasyczny style. Rezydencję z ponad 100-hektarowym parkiem w stylu angielskim usytuowano na uboczu, nad jeziorem. Była połączona z miastem groblą, prowadził do niej most zwodzony.
Zamek jest otoczony głęboką, wyłożoną kamieniami fosą. Był kilkakrotnie niszczony i ponownie odbudowywany przez właścicieli. Największy rozkwit zamku nieświeskiego przypadł na okres panowania Michała Kazimierza «Rybeńki» i Karola Stanisława «Panie Kochanku». Przechowywano tu archiwum Wielkiego Księstwa Litewskiego. «Na początku roku 1770 biblioteka zamkowa liczyła ponad 20 tys. woluminów. W drugiej połowie XVIII wieku był to największy księgozbiór prywatny na ziemiach Rzeczypospolitej. W 1770 r. galeria obrazów liczyła 984 dzieł. Również w zamku były zgromadzone unikatowe kolekcje broni, monet i liczne dobra kilku skarbców zamkowych» – podaje strona zamku.
Wiele znanych osób gościło w zamku Radziwiłłów. W 1784 roku do Nieświeża przybył król Stanisław August Poniatowski, na tę okazję specjalnie urządzono obok kaplicy «salę Królewską». W 1926 roku Józef Piłsudski przyjechał do Nieświeża, żeby udekorować trumnę poległego w czasie wojny polsko-bolszewickiej adiutanta Marszałka rotmistrza Stanisława ks. Radziwiłła. Gniazdem rodowym Radziwiłłów Nieśwież był do września 1939 roku, po wkroczeniu Sowietów ich dobra zostały upaństwowione.
Na oficjalnej stronie zamku podano: «W r. 1939 zamek objęto ochroną państwa»… Po wojnie aż do roku 1997 w zamku funkcjonowało sanatorium. Przez cały czas zamek i park ulegały dewastacji. Sale pałacowe przegrodzono na mniejsze pomieszczenia, wyrzucano piece i kominy. Z bogatego wystroju zostało jedynie kilka pieców i kominków oraz nieliczne pozostałości przedwojennego parkietu. Do ostatniej odbudowy zamku przystąpiono w 1997 roku, która trwała 15 lat. Restauracja zamku pochłonęła duże środki, niemniej jednak w trakcie odbudowy było niemało karygodnych zaniedbań. W 2002 roku zdarzył się pożar najwyższego piętra budynku. Dwa lata później przebudowano zwieńczenie wieży niepasujące do stylu zamku, a konstrukcja przywoływała na myśl «cebulaste» zwieńczenie cerkwi. Po wielu głosach krytyki, a także opinii samej księżnej Elżbiety Marii Radziwiłł, w 2012 roku przywrócono poprzedni hełm wieży.
W marcu 2008 r. podczas prac renowacyjnych wyburzono część zamku – zniszczona została jedna z galerii łączących główny korpus pałacowy ze skrzydłem bocznym zamku. Zamek otwarto dla zwiedzających w lipcu 2012 roku z udziałem członków rodu Radziwiłłów. Oficjalna nazwa brzmi: Narodowe Muzeum-Rezerwat Historyczno- -Kulturalne Nieśwież. Podczas wycieczki zauważyłam nieprawidłowości, których nie powinno być w zabytkowym pałacu, tym bardziej umieszczonym na liście UNESCO. Oto tylko niektóre. Od razu na dzień dobry witają gości… plastykowe drzwi ze zwykłym szkłem. Także, jak zauważa historyk sztuki Luba Zoryn, zupełnie nie przemyślany jest hall, gdzie znajdują się szatnia i kasy biletowe. Nie ma wrażenia, że się wchodzi do książęcej rezydencji. Rażą również schody z prostymi poręczami. Luba Zoryn zaznacza, że takie schody nadają się do siedziby firmy, ale nie do zamku. Patrząc na sufit sali «Pod gwiazdą», dziwię się, w jakim jest wykonany stylu. W XVI czy XVIII w. jeszcze nie urządzano wnętrz w modnym obecnie stylu glamour, połysk glamourowy jest również na piecu jako tło dla herbu Radziwiłłów.
Przewodnik bardzo pewnie odpowiada, że wszystko dokładnie odtworzono ze zdjęć przedwojennych. Ale to nieprawda. W każdej sali zamku rzuca się w oczy urządzenie, służący do podtrzymania stałej temperatury i odpowiedniego poziomu wilgoci w pomieszczeniach. Mają one okazałe rozmiary, wyglądają jak bardzo ogromne lodówki. W niektórych salach obciągnięto je tkaniną, która jest w wystroju sali, ale i tak psują styl aranżacji. Nie przypominam, żeby gdziekolwiek w jakimś pałacu widziałem coś podobnego, Luba Zoryn również. Urządzenia wymagają zamaskowania, trudno powiedzieć, gdzie można je umieścić, być może w piecach i kominkach, bo przecież większość z nich to atrapy. Zresztą, w innych pałacach i muzeach jakoś je ukrywają. Podczas zwiedzania cały czas irytowały mnie tabliczki prawie przy każdym eksponacie z napisem «nie dotykać». Wystarczy jeżeli o tym przypomni przewodnik.
Dziedzictwem historycznym i kulturowym są również parki radziwiłłowskie. Nieświeski zespół parkowy położony u stóp zamku zawdzięcza swoje pojawienie w 1878 roku Marii Dorocie Radziwiłłowej de Castellane. Oprócz starego parku jest jeszcze park japoński i park Marysin. Ale dwie podrzędne knajpy, tuż na początku starego parku u stóp zamku, naruszają spokój i estetykę pięknego miejsca. W europejskiej tradycji parki są przeznaczone wyłącznie do spacerów, podziwiania natury i wsłuchiwania się w ciszę. Patrząc na uchybienia, myślałam, jak mogło do tego dojść. Przecież nad odbudową zamku czuwał konserwator. Kierował pracami Dmitrij Bubnowski z Ministerstwa Kultury RB, znawca tematu konserwacji.
Oprócz tego strona polska udostępniała wszystkie dokumenty, jakie były potrzebne w trakcie renowacji zamku, jak również przygotowała dokumenty do wpisania obiektu na listę UNESCO. Można tylko się domyślać, że konserwator ulegał naciskom, żeby prace wykonać tańszym kosztem. Ale, jak zawsze, nie wyszło taniej, po ogniu krytyki kilka rzeczy zmieniono. A poza tym materiały budowlane produkcji białoruskiej nie są tak jakościowe i trwałe jak zagraniczne, co pociągnie w przyszłości nowe wydatki. Zdumiewają też niedokładności w przekazywaniu informacji. Dla przykładu, podczas wycieczki przewodnik powiedział, że po wojnie napoleońskiej nastąpił odwet ze strony Rosji wobec Radziwiłłów za popieranie Napoleona. Powiedziano tak, jakby oni byli jedynymi po tej stronie, a przecież całe społeczeństwo wiązało nadzieję ze zwycięstwem Napoleona i odzyskaniem niepodległości Ojczyzny. Zresztą Rosjanie grabili dobra radziwiłłowskie wielokrotnie. Nie usłyszałam podczas wycieczki, że przedstawicieli rodu są tak bardzo zasłużeni dla Ojczyzny i tej ziemi.
Dobrze oczywiście, że zamek w Nieświeżu został odbudowany, zebrano eksponaty, odtworzono wnętrza. Organizowane są wystawy i koncerty muzyki dawnej, działa teatr im. Urszuli Radziwiłł. Zamek odwiedza ogromna ilość turystów. Szkoda, że mieszkańcy Białorusi nie mają jeszcze poczucia wielkiej dumy z bogatego dziedzictwa historycznego i kulturowego Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz odpowiedzialności za niego. Szacunku do tradycji i własnej historii uczy się najpierw w rodzinie, potem powinna kontynuować szkoła, m.in. ucząc niezakłamanej historii. Za ile pokoleń na Białorusi to nastąpi? Chociaż przysłowiowe światełko na końcu tunelu jest. Spotykam ze strony części białoruskiej inteligencji co raz większe zainteresowanie i zrozumienie tematu. W tym roku tylko w Grodnie odbyło się kilka ciekawych dyskusji z udziałem polskich i białoruskich historyków, konferencje naukowe, ukazały się nowe książki…
Irena WALUŚ/ Magazyn Polski na uchodźstwie/NR 10 (106) PAŹDZIERNIK 2014
2 komentarzy
Miro
31 grudnia 2014 o 12:46Warto w artykule poprawić „Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego” prawidłowa wersja to Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego, Rzeczypospolita to nazwa dwóch państw!
edward
2 marca 2016 o 20:38moja mama urodziła sie w nieswieżu chodziła do szkoły radziwiłowskiej .ja sam byłem w nieswiezu u rodziny. jest tam duzo polaków naprawde ,szkoda bo to piekny kawałek polski.