O krok od tragedii. Tajemniczy dron ze wschodu, który miesiąc temu spadł w Zagrzebiu, wyposażony był w ładunek wybuchowy

screen: twitter.com

Dron sowieckiej konstrukcji, który 10 marca rozbił się na osiedlu mieszkalnym na przedmieściach Zagrzebia, wyposażony był w ładunek wybuchowy.

Dron rozbił się pomiędzy budynkami, na skwerze, na którym akurat nie było ludzi, więc nikomu nic się nie stało.

Wiadomo, że przeleciał przez przestrzeń powietrzną innych krajów NATO – Rumunii i Węgier.

Biuro prokuratora generalnego Chorwacji i eksperci zaprezentowali pierwszy raport ze śledztwa na konferencji prasowej w Zagrzebiu.

Na osiedle mieszkaniowe w Zagrzebiu spadł wojskowy dron ze strefy walk na Ukrainie! (WIDEO)

Potwierdzono, że po zderzeniu z ziemią dosżło do eksplozji.

– Najprawopodobniej, użyta zostało wysokoeenergetyczna, ale niekonwencjonalna mikstura substancji pochodzenia organicznego – powiedziała Ivana Baczić z chorwackiego Centrum Kryminalistyki, Badań i Ekspertyz.

Dron spędził ponad godzinę nad przestrzenią powietrzną NATO, bez reakcji.

Na razie strona chorwacka oficjalnie nie przekazała materiałów ze śledztwa centrali NATO.

Po zdarzeniu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił, że według jego wiedzy dron nie był uzbrojony.

Rząd Ukrainy informował, że dron nie wyleciał z kontrolowanego przez Kijów terytorium.

Jurica Ilić z biura prokuratora generalnego powiedział, że śledztwo koncentruje się na tym, dlaczego obiekt upadł w Chorwacji i przeleciał nad innymi krajami NATO i na ustaleniu, kto wystrzelił drona i skąd.

Wiadomo, że przed uderzeniem w ziemię dron rozpoczął manewr lądowania w Zagrzebiu, ale eksperci nie są w stanie stwierdzić, czy Zagrzeb był celem. Podejrzewają, że doszło do awarii w systemi automatycznego lądowania.

Tu-141 to model drona generalnie przeznaczonego do rozpoznania. Konstrukcja pochodzi z lat 80.

Śledczy stwierdzili dziwne malowanie. Miał na skrzydle czerwoną gwiazdę (używaną przez lotnictwo rosyjskie), zamalowane kolorami ukraińskiej flagi.

Ilić stwierdził, że na obecnym etapie nie jest w stanie stwierdzić, kto zmodyfikował drona i umieścił w nim ładunek wybuchowy, i  w jakim celu. – Gdy dowiemy się, kto to zrobił, możemy uzyskać odpowiedź, dlaczego – powiedział Ilić.

Oprac. MaH, rferl.org

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: