W samo południe 28 lipca odezwą się dzwony w cerkwiach na Kamczatce i Czukotce. Po godzinie – na Sachalinie i we Władywostoku. Z każdą godziną „dobra nowina” będzie rozprzestrzeniać się na Zachód. Ale nie tylko symbolicznym głosem dzwonów zostanie odnotowany jubileusz 1025-lecia Chrztu Rusi Kijowskiej.
Gościem rocznicowych obchodów w Kijowie ma być Władimir Putin, który w nadanym w poniedziałek przez jedną z rosyjskich stacji telewizyjnych filmie dokumentalnym „Drugi Chrzest Rusi” nie pozostawia żadnych wątpliwości, mówiąc: „Podstawą narodu rosyjskiego i rosyjskiego państwa są wspólne wartości, które łączą ogromną przestrzeń europejską obecnej Rosji, Ukrainy i Białorusi. Jest to wspólna przestrzeń duchowa, oraz poważny czynnik jedności narodu”.
Ukraińskie media, powołując się na źródła organizatorów wizyty Putina w Kijowie, już kilka dni temu pisały, że rosyjski prezydent będzie po raz kolejny namawiać Wiktora Janukowycza do rezygnacji ze zbliżenia z Unią Europejską i z zaplanowanego na listopad podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.
Rocznica chrztu Rusi Kijowskiej zapowiada się więc gorąco. Oprotestowanie przyjazdu Putina na jej obchody już zapowiadają zwolennicy integracji Ukrainy z Zachodem a nie na obszarze posowieckim.
Oprócz prezydenta Rosji w zaplanowanych na sobotę 27 lipca państwowych obchodach 1025. rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej wezmą udział prezydenci Serbii i Mołdawii.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!