TAK-TU, sieć tanich sklepów weszła na polski rynek. Podstawą asortymentu są towary importowane. Klienci znajdą tam produkty z Litwy, Łotwy i Ukrainy, a nawet produkcji białoruskiej – obiecuje portal Mostmedia.io.
Pierwsze sklepy sieci otworzyły się w Białymstoku i Łomży. Planowane jest otwarcie kolejnej placówki w Olsztynie.
– Dla Polaków to nowość – czasem tu przyjeżdżają i mylą sklep z magazynem. Polityka sklepu jest taka, że towar leży na paletach, produkty są tańsze – zauważa pracownica TAK-TU, Białorusinka Alisa. Mówi, że w godzinach porannych w dni powszednie w sklepie nie ma tłoku.
– Póki co niewielu Białorusinów wie o sieci, dlatego rzadko tu przychodzą. Otworzyliśmy się dopiero 31 sierpnia. Towar będzie cały czas dowożony, myślę, że w ciągu miesiąca asortyment będzie się powiększał – dodaje Alisa.
Ale stęsknieni za smakami z rodzinnych stron migranci z Białorusi na razie nie mogą liczyć na zbyt wiele. Jak czytamy w materiale, towary, których Białorusinom bardzo brakuje, nie pochodzą z Białorusi. Na przykład popularna w tym kraju kasza gryczana z wieprzowiną w puszce pochodzi z Łotwy, chociaż etykieta jest w języku rosyjskim. Puszka kosztuje 5,85 zł. W sklepie dostępne jest także łotewskie mleko skondensowane – 5,52 zł za puszkę.
Uwagę reportera mostmedia.io zwróciły desery z Ukrainy. Część z nich można spotkać także w innych sklepach sieciowych, jednak w TAK-TU mają być tańsze.
ba/ mostmedia.io
2 komentarzy
idzi na xuj
3 września 2024 o 22:17Czy to też działa w drugą stronę: czy na Litwie, Ukrainie i Białorusi też są sieci polskich sklepów?
A, nie ma?
Marek
4 września 2024 o 09:21Bard:o dobra wiadomość. Polakom przeżarła się zachodnia pasza .