Ofiary „Małego Katynia” mogą spoczywać w pobliżu miejscowości Kalety na Białorusi, która znajduje się na północ od Grodna – donosi „Gazeta Wyborcza”, powołując się na profesora Nikitę Pietrowa z rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał. Ten zastrzega: To tylko domniemanie, które nie ma potwierdzenia w nowych dokumentach.
Blisko 600 zamordowanych przez sowietów w Obławie Augustowskiej żołnierzy z podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, według profesora Pietrowa spoczywa w dołach śmierci, w pobliżu wsi Kalety na Białorusi, leżącej przy granicy z Polską i Republika Litewską.
Hipotezę tę rosyjski historyk zaprezentował w niedzielę w Warszawie, podczas zorganizowanej przez Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej konferencji naukowej.
– Logiczny wywód wynikający z analizy dostępnych źródeł, pokrywający się z wcześniejszymi hipotezami. Nie były one dotąd sprawdzone, a powinny – powiedziała na temat hipotezy Danuta Kaszlej, prezes Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie.
Historyczka przywołuje zeznania świadków, miejscowej ludności; jedni twierdzili, że ciężarówki, którymi aresztowanych za związki z polskim podziemiem niepodległościowym wywożono z punktu filtracyjnego w Gibach, wracały tam puste po 45 minutach, inni utrzymywali, że po dwóch godzinach. Jedne i drugie zeznania wskazują, że miejsce kaźni Polaków nie było odległe. Danuta Kaszlej przypomina też relacje partyzantów, którzy przybyli do Kalet miesiąc po stoczonej z Sowietami bitwie, stwierdzili, że droga do Kalet rozjeżdżona była przez ciężarówki.
Historyczka twierdzi, że ten rejon lasu należy uznać za bardzo prawdopodobne miejsce dokonania zbrodni.
W dwudziestoleciu międzywojennym w Kaletach stacjonowało dowództwo 3 Kompanii Batalionu KOP „Sejny”. W Kaletach znajduje się wspólna mogiła 40 żołnierzy i oficerów Batalionu KOP „Sejny” poległych w kampanii wrześniowej. W 1989 roku we wsi przeprowadzono ekshumację 35 jeńców polskich zamordowanych w 1939 roku przez Armię Czerwoną. Wszyscy oni zginęli od strzału w tył głowy. Egzekucja miała miejsce 22 września 1939 roku; zamordowani jeńcy zostali pochowani przez miejscową ludność w lesie niedaleko wsi.
Obława augustowska była największą po zakończeniu drugiej wojny światowej zbrodnią dokonaną na Polakach przez sowietów.
Operacja przeprowadzona przez 385 Pułk Strzelecki Wojsk Wewnętrznych NKWD , wspólnie z Armią Czerwoną oraz oddziałami LWP i UB, miała na celu rozbicie i likwidację polskiego podziemia niepodległościowego w rejonie Suwałk i Augustowa. Obława była częścią większej antypartyzanckiej akcji prowadzonej także na Litwie. Szczególnie aktywny udział w pacyfikacji brał późniejszy szef PRL-owskiego MSW Mirosław Milewski.
Sowieci otaczali wsie, aresztując mieszkańców podejrzewanych o komtakty z polską partyzantką – łącznie ok. 7 tys. osób. Uwięziono je w ponad 50 obozach filtracyjnych, gdzie torturowano i przesłuchiwano skrępowanych drutem kolczastym w dołach zalanych wodą. Część zatrzymanych wróciła do domów, natomiast około 600 Polaków wywieziono w nieznanym kierunku i ślad po nich zaginął.
Dokumenty dotyczące obławy znajdyją się w Centralnym Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej oraz Archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Moskwie.
Kresy24.pl za Gazeta Wyborcza/wikipedia.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!