Członkowie rosyjskiego klubu motocyklowego Nocne Wilki przedostali się na teren Unii Europejskiej pomimo prób niewpuszczenia ich przez kraje UE. Taką sensacyjną informację opublikował szef klubu Aleksandr Załdostanow ps. „Chirurg” na profilu LiveJournal Nocnych Wilków.
Załdostanow nie ujawnia, granicę którego z państw UE udało się Nocnym Wilkom przekroczyć, ani jak duża jest ta grupa. Chwali się tylko, że pomimo, iż na wszystkie przejścia graniczne UE rozesłano polecenie niewpuszczania Nocnych Wilków, „nasi mimo wszystko przekroczyli granicę”.
Według „Chirurga” rosyjscy motocykliści kontynuują swój rajd na Berlin zgodnie z zaplanowaną wcześniej trasą. Obecnie jadą do stolicy Słowacji – Bratysławy, gdzie mają się spotkać „z motocyklistami bałkańskimi”.
Wkrótce potem w radiu „Mówi Moskwa” jeden z koordynatorów rajdu Andriej Bobrowski poinformował, że Nocne Wilki wjechały właśnie do Czech. Tymczasem czeskie władze – podobnie jak polskie – wydały wcześniej zakaz wjazdu Nocnych Wilków na swoje terytorium.
„Część naszych znajduje się w Ostrawie, gdzie wspólnie z rosyjskim konsulatem planujemy udział w uroczystościach z okazji 70 rocznicy wyzwolenia Ostrawy spod faszystowskiej okupacji” – oświadczył Bobrowski.
Przypomnijmy, że po tym jak polska Straż Graniczna nie wpuściła w poniedziałek Nocnych Wilków przez przejście w Terespolu, również Litwa cofnęła z granicy 8-miu rosyjskich motocyklistów. Władze Niemiec anulowały im wizy Schengen.
Kresy24.pl
5 komentarzy
Rafal
30 kwietnia 2015 o 13:53Gdzieś sa, tylko że nikt ich nie widział. Dobre he he 🙂
macko
30 kwietnia 2015 o 17:59Pewnie „duszki” niby będą, ale nikt ich nie zauważy. Taki wariant odwrotny do Donbasu. Jakoś muszą twarz ratować.
Baltazar
30 kwietnia 2015 o 21:48Kłamią te parszywe kundle (a nie nocne wilki) dla swojej ruskiej gawiedzi. Osobiście puścił bym tą swołocz przez Polskę do Niemiec, ale w silnej policyjno wojskowej eskorcie i po odebraniu im i zniszczeniu wszelkich symboli kacapskich (sierp i młot, czerwony sztandar) które to tak samo jak faszystowskie symbole, zakazane są w naszym kraju.Wtedy Polska pokazała by ,że jest silna, stanowcza i dba o własny wizerunek. Fiutin nie mógł by się do niczego przyczepić. Wybilibyśmy mu propagandową broń z ręki (przynajmniej w tym temacie).
obserwator
30 kwietnia 2015 o 22:37Zakładając, że opisywana sytuacja ma miejsce, to ponieważ członkowie tego gangu, pomimo że świetnie wiedzieli o zakazie wydanym przez Polskę i Czechy (świadczyły o tym ich wypowiedzi dla mas mediów), złamali prawo imigracyjne tych krajów, mogą być (i powinni) zgodnie z obowiązującym na ich terenie prawem aresztowani, a następnie po odpowiednio długim przesłuchaniu (wszak udało im się nielegalnie wtargnąć przez jakoby chronione granice państwowe) postawieni w stan oskarżenia, a w najlepszym wypadku wydaleni z obszaru UE z (nomen omen) wilczym biletem.
Kazimierz S
1 maja 2015 o 07:47Podobno na teren naszego kraju niepostrzeżenie wjechał następny gang z Rosji!! Nazywa się (co)DZIENNE BULE, LISY i STOKROTKI. Jadą na hulaj (dusza)nogach (piekła nie ma). Dostali broń od Moskwy i będą wspominać zwycięstwo w Kolberg (niegdyś Kołobrzeg), a ich dalsza trasa to przez Berlin do Bruxeli. Ale 17 LAND na pewno znów zda egzamin!! Bójmy się nocnych wilków! WRRR!!