W Tbilisi putinowskie „Wilki”, które już tam dotarły, zmuszono do odcięcia ich własnymi nożami georgijewskich wstążek, z którymi paradowali po mieście. Działacze organizacji pozarządowej „Wolna Strefa” zabronili im używania okupacyjnej symboliki na terytorium całego kraju.
Jak się okazuje, część watahy „Nocnych Wilków” już do Gruzji wjechała. Przekraczają granicę niewielkimi grupami. Kolejna jedzie z Tambowa. Mają dotrzeć do celu przed 9 maja. Jednym z tych, którzy w Tbilisi wymusili na motocyklistach Putina usunięcie niepożądanych symboli, był Irakli Kantaria, wnuk legendarnego Melitona Kantarii (wywieszał flagę na Reichstagu w 1945, a w latach 90. został wygnany ze swojego domu w Abchazji przez rosyjskich okupantów).
Kresy24.pl
3 komentarzy
Jurand
3 maja 2015 o 00:23Naród ,który dba o własną godność jest godzien być wolnym narodem. Brawo Gruzini ! Jak świat światem, nigdy nie był Moskal dla nikogo bratem ! Na pohybel imperializmowi ruskiemu ! Na pohybel Putlerowcom !!!
Woland98
4 maja 2015 o 20:32Bardzo dobre.
Ebola
9 maja 2015 o 17:39Czas zlikwidować bojówki putina to typowe brunatne koszule , które posiadał Hitler .