W nocy z wtorku na środę w okrążonym przez separatystów i rosyjskie czołgi Debalcewie trwały zacięte walki. Nadal broniło się kilkanaście oddziałów ukraińskich, które gwałtowny atak separatystów odciął od reszty wojsk. Ukraińcy utrzymywali także południową część miasta.
Szturm na Debalcewo, wspierany przez rosyjskie czołgi i artylerię, odbywa się z trzech stron – z Ałczewska i Stachanowa, z Szachtiorska i Makiejewki oraz z Gorłowki. W wyniku rozpoczętej we wtorek rano ofensywy wzdłuż linii kolejowej separatyści wdarli się 5 km wgłąb ukraińskiej linii obronnej. Walki toczą się więc zarówno w centrum miasta, jak i na peryferiach.
Ukraińscy dowódcy z pierwszej linii walk alarmują, że sytuacja jest krytyczna – podaje TSN. „Za 24 godziny może nas już nie być” – cytuje meta.ua słowa jednego z oficerów 128 Brygady. Nie wiadomo nawet, czy uda się utrzymać obronę do rana.
Obecnie separatyści odcięli Debalcewo całkowicie, zdobywając wieś Łogwinowo na trasie wyjazdowej z miasta. Ostrzeliwują też drogę z okolicznych wzgórz i zaminowali przylegające do niej pola.
Na miasto sypią pociski z haubic, czołgów, wyrzutni rakietowych Grad i moździerzy. Zniszczony został dworzec kolejowy. Po południu jeden z pocisków trafił w gazociąg, powodując potężną eksplozję. Słup ognia dochodził, według świadków do 100 metrów.
W kotle pod Debalcewem może nadal znajdować się ok. 5 tys. żołnierzy ukraińskich. Część z nich poddała się – rosyjska telewizja pokazuje ich w propagandowym reportażu. Nie wiadomo jednak ile faktycznie jeńców wzięli separatyści – Kijów mówi o 20, władze DNR – o kilkuset.
Tymczasem w miejscowości Soledar w Obwodzie Donieckim toczą się „rozmowy ostatniej szansy” – rokowania dwóch generałów – ukraińskiego i rosyjskiego. Na razie nie wiadomo, czy ustalono cokolwiek w sprawie Debalcewa.
Starcia trwają też na południu Donbasu, w rejonie Mariupola – w miejscowości Szyrokino. Według broniących miasta dowódców ukraińskich, atakują ich czołgi z zatkniętymi rosyjskimi flagami. Pozycje ukraińskie ostrzeliwują rosyjscy snajperzy.
Wschodnia część Szyrokino jest zajęta przez separatystów, zachodnia – przez Ukraińców. Środek miasta – to ziemia niczyja, na której pozostali jeszcze cywile. Co pewien czas spadają na nią pociski.
W pozostałych rejonach Donbasu panował wieczorem względny spokój.
Kresy24.pl
7 komentarzy
Ryszard
18 lutego 2015 o 00:19Bohaterowie broniący swojej ojczyzny przed agresorem Rosją. Walka Davida z Goliatem. W tych okolicznościach zdrajcy z ONZ przyjmują rezolucje napisaną przez Rosję. Poroszenko powinien wprowadzić stan wojenny. Nawet jeśli agresor zająłby całą Ukrainę to i tak ONZ stwierdziłoby, że nic takiego się nie stało.
Lord
18 lutego 2015 o 01:59Boże, miej w opiece tych dzielnych ludzi. Żeby za rok takie reportaże nie były robione z Suwałk…
habmar
18 lutego 2015 o 05:11Rosjanie złamali umowe które sami podpisali,czy występ debalcewski jest w głab czy na zewnatrz ,umowa jest umową i żadne tzw moralne powody tego nie tłumaczą ,wstyd za wegry że z tym krętaczem podpisują umowy ,ale to już jest inna sprawa
LG
18 lutego 2015 o 08:31Chwała PRAWDZIE śmierć OSZUSTOM i POPLECZNIKOM
( TARGOWICY )
Aleh
18 lutego 2015 o 12:40Putin wprowadza nowe reguły gry. Przez te ciągłe kłamstwa i łamanie umów, przez to burackie zachowanie, daje wszystkim do zrozumienia że świat się zmienił, że nie będzie już taki sam… Dzisija rządzi w sposób tych najgorszych tradycji sowieckich, kiedy to propaganda i czekiści u władzy robili z ludzi eksperymentalną masę biologiczną zamiast zdrowej społeczności. Działają w sposób agresywny i za nic już nie odpowiadają, dają do zrozumienia że od tej pory rządzi ten kto ma siłe i nie koniecznie muszą to być formacje cywilizowane, wystarczy karabin w rękach małpy, tyle. Kiedyś takie małpy już rządzili, mieli nagany i budziki na nadgarstkach… Putina ze wszystkich stron otacza grupka czekistowska, kontrolują co je, gdzie śpi, gdzie odpoczywa, chronia jego córek i t.d. Bardzo nie lubią Miedwiediewa i za wszelką cenę próbuja się go pozbyć, dążą do stworzenia nowego imperium z czekistowskim aparatem na czele. Więc tylko mocna armia ukraińska i solidarność europejska są w stanie powstrzymać kremliowską huntę.
gen
18 lutego 2015 o 21:26Po co rozmawiać z bandytami, mordercami,ruskim bydłem jakie pamiętamy z Katynia, to nie są ludzie, to bydło bez wstydu i honoru, zawsze i wszędzie wbije nóż w plecy nie tylko Ukrainie ale przede wszystkim Polsce.
Marcin
19 lutego 2015 o 23:48Powiem krotko do milosnikow uon-upa… zadziwia mnie wywyzszanie zbrodni Katynskiej nad wolynska, chyba ze ze wzgledu na to ze sowieckie zbrodnie sa udokumentowane i ofiary maja chociazby symboliczny pochowek a groby oznaczone i moga je rodziny odwiedzac, no oczywiscie jakby nie bylo zginela tam elita. Wiec co tam te blisko 200tys. dzieci, kobiet, starcow… w tak humanitarny sposob ubitych przez ukraincow. Powiem tak jak bym mial ginac wybralbym strzal w glowe od NKWd niz humanitarny uboj rytualny od ukraincow. Wiec mimo ze zdaje sobie sprawe z tego co chodzi po glowie rzadowi rosyjskiemu zz Putinem na czele, to kibicuje calym sercem powstanca z donbasu.