O zagrożeniach związanych z białoruską elektrownią atomową w Ostrowcu na Grodzieńszczyźnie poinformowała amerykańska agencja informacyjna Bloomberg.
Przypomnijmy, że elektrownia atomowa na Białorusi to sztandarowy projekt nuklearny Kremla. Budowę siłowni w Ostrowcu zlokalizowanej dosownie 20 kilometrów od granic Unii Europejskiej (50 od Wilna) rozpoczęto w 2011 roku. Co ważne, została zbudowana za rosyjskie pieniądze i według projektu rosyjskiego koncernu Rosatom. Przez wszystkie lata budowie towarzyszyły poważne w skutkach wypadki, pożary, awarie. Zginęło kilku pracowników. Za każdym razem władze i reżimowe media ukrywały niewygodne fakty. Gdyby nie larum podnoszone przez opozycyjne media, zainstalowanoby tam uszkodzoną podczas transportu (pękniętą) osłonę reaktora (!)i dziesiątki uszkodzonych czujników.
Wilno uznało inwestycję za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego kraju i przygotowuje się do możliwej katastrofy nuklearnej.
Możliwość jej wystąpienia potwierdza teraz agencja Bloomberg, powołując się na dokumenty Rosatomu.
Inżynierowie z Rosatom przygotowujący nowy, niepodłączony jeszcze do sieci reaktor o mocy 1200 MW, mający wytwarzać energię elektryczną w elektrowni jądrowej w Ostrowcu, wykryli tajemniczy i niezwykle rzadki problem. Jak wynika z wewnętrznych dokumentów rosyjskiej państwowej korporacji nuklearnej, do których dotarł Bloomberg, żywica przedostała się do obwodu pierwotnego, grożąc paraliżem krytycznych komponentów.
– alarmuje Bloomberg.
Eksperci zwracają uwagę, że jeśli problem nie zostanie zlikwidowany, w momencie, gdy atomy uranu zaczną się rozszczepiać, drążki sterujące i zespoły paliwowe mogą zostać zniszczone. Według osób zaznajomionych ze sprawą, w najgorszym przypadku, nagromadzenie się tak zwanej żywicy jonowymiennej, która reguluje czystość wody przepływającej przez kanały i rury elektrowni, spowoduje, że sterowanie reaktorem będzie utrudnione i zwiększy się ryzyko stopienia reaktora, gdyby coś poszło nie tak po jego uruchomieniu.
Na początku listopada br. minister energetyki RB Wiktar Karankiewicz poinformował, że inwestycja Białoruska Elektrownia Jądrowa została ukończona, a dyrektor generalny Rosatomu Aleksiej Lichaczow przekazał Alaksandrowi Łukaszence symboliczny paszport obiektu.
Jednak problemy w elektrowni jądrowej w Ostrowicu pozostają aktualne, ponieważ Białoruś była zagranicznym poligonem testowym Rosatomu dla nowego reaktora, który koncern eksportuje na cały świat.
Według trzech inżynierów nuklearnych zaznajomionych z projektami rosyjskich reaktorów (którzy prosili o zachowanie anonimowości), przyczyna skażenia żywicą pozostaje niejasna i nie została zgłoszona międzynarodowym organom ds. bezpieczeństwa,
– podał Bloomberg.
ba za bloomberg.com
1 komentarz
qumaty
19 grudnia 2023 o 16:15żywica w obiegu pierwotnym reaktora? A to ci nowina! Do tej poru jak coś trzeba było szybko zreperować to skręcali to ….drutem. A tu żywica.. jednak i tam wkracza postęp 😉