Austriacki pisarz Peter Handke został uhonorowany literacką nagroda Nobla za rok 2019 (Olga Tokarczuk otrzymała ją za rok 2018), teraz musi się tłumaczyć z niewygodnych faktów ze swojej przeszłości.
Okazało się bowiem, że dziesięć lat temu wygłosił mowę na pogrzebie Slobodana Miloševicia, serbskiego przywódcy oskarżonego o zbrodnie wojenne, który zakończył życie w haskim więzieniu zanim Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości zakończył jego proces. Ówcześnie Handke uważał, że to wystąpienie przekreśliło w ogóle jego szanse na Nobla. Powiedział wtedy w wywiadzie Teraz myślę, że skończyło się to (szansa na Nobla) dla mnie po moich wypowiedziach na temat Jugosławii.”.
Rferl.org oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!