W nocy w Erywaniu doszło do strzelaniny między policją a terrorystami okupującymi od 10 dni policyjną bazę w stolicy Armenii. Kiedy na miejsce przybyło pogotowie aby udzielić pomocy rannym napastnicy wzięli lekarzy jako zakładników.
Informację o zatrzymaniu przez terrorystów załogi karetki pogotowia potwierdza policja. Wcześniej to oni sami wezwali medyków, żeby udzielili pomocy dwóm rannym członkom bojówki.
Nieudany szturm Specnazu. Ciężko ranny szef terrorystów w rękach władz, ale napięcie w Erywaniu rośnie. Czytaj dalej i zobacz WIDEO z nieudanego szturmu na Reporters.pl
Kresy24.pl
5 komentarzy
Gregory
27 lipca 2016 o 14:32Poprawcie swój artykuł. To nie są terorryści. To są którzy za wszelką cenę wygrali wojnę z azerami w 1992 roku. Teraźniejszy prezydent decyduje się na grzeczne oddanie tych ziemi. Państwo i wojskowi na to się nie zgadzają mówiąc że to są nasze ziemie i właśnie dlatego chcą rezygnacja prezydentury Serja Sarkisjana.
Paweł Bohdanowicz
27 lipca 2016 o 15:30Czy Sarkisjan naprawdę chce oddać Azerom Górski Karabach? Napisz coś więcej. Do tej pory myślałem, że skoro sam brał udział w tej wojnie, to nie zdecyduje się na rezygnację ze zdobyczy.
Gregory
27 lipca 2016 o 18:10Od chwili pierwszej kilkudniowej wojny (1-4 kwiecień 2016) Sarkisjan oddał 800 hektarów od Górskiego Karabachu, teraz WOJSKOWI chcą odzyskać z powrotem swoje ziemie.
Sarkisjan do obywateli: Chcecie odzyskać wasze ziemie ? to sami walczcie ja umywam ręce.
Wojskowi którzy wygrali ziemie: Do póki Sarkisjan nie zrezygnuje ze swojej prezydentury my nie oddamy zakładników. Prezydent powinien być taki że nakazuje a my wykonujemy a nie że umywa ręce. Według wojskowych Sarkisjan był umówiony ze stroną azerską na oddanie 800 hektarów ziemi.
PROSZĘ POPRAWIĆ TYTUŁ PONIEWAŻ PSUJECIE DOBRE IMIĘ ORMIAN. JESTEM POLAKIEM Z POCHODZENIA ORMIAŃSKIEGO, NIGDY DO TEJ PORY NIE SŁYSZAŁEM O ORMIAN TERRORYSTACH.
Paweł Bohdanowicz
27 lipca 2016 o 21:53Dziękuję za odpowiedź.
Powiem wprost: stoimy po przeciwnych stronach. Choć moje nazwisko może nasuwać takie podejrzenia, nie jestem Ormianinem ani Polakiem ormiańskiego pochodzenia. Opcja prorosyjska dla Armenii i Ormian jest, moim zdaniem, racjonalnym wyborem. Dla Polski natomiast Rosja jest zagrożeniem. Rozmawiać jednak zawsze można i warto. Dlatego chciałbym zadać Ci kilka pytań dotyczących historii i teraźniejszości. Będę wdzięczny, jeżeli coś na te tematy napiszesz.
1.
Ilu Ormian żyło w państwie tureckim przed wybuchem I wojny światowej? W jaki sposób ta liczba została ustalona?
2.
Jeżeli zbliżenie turecko-rosyjskie, jakie dziś obserwujemy, okaże się szczere i trwałe, Armenia może znaleźć się w politycznych turecko-rosyjskich kleszczach. Wówczas interesy Armenii i Ormian mogą stać się przedmiotem turecko-rosyjskiego handlu. Czy zgadzasz się z tym?
3.
Jaką politykę powinna prowadzić Armenia, jeżeli te przewidywania okażą się słuszne?
4.
Jaki jest stosunek Ormian żyjących w Armenii do Rosjan i Rosji? Zapewne, jak w każdym społeczeństwie, różni ludzie różnie myślą, ale jaka postawa przeważa?
pyra
30 lipca 2016 o 14:11ad. 4 Stosunek Ormian do Rosjan jest… ciekawy. Z jednej strony jest to obcy z bronią (wiadomo jak to bywa z znudzonymi żołnierzami), z drugiej strony dobrze że jest bo Turek nie wejdzie. Autentyczne słowa – „gdyby Rosjan nie było to by Armenia w dwa dni zniknęła”.
To podobnie jak z Kirgizami – na co dzień słyszysz jak bardzo Rosjanie są niefajni ale potem na pytanie to kto jest „charoszyj” bez namysłu odpowiadają – Rosjanie (inne nacje złe lub niefajne). To chyba na zasadzie że już lepiej być pod rosyjskim butem niż pod chińskim. I podobnie z Ormianami – lepiej im z Rosjanami bo boją się Turków.