Nieoficjalnie: Państwowa Służba Bezpieczeństwa Uzbekistanu zakazała blogerom i dziennikarzom relacjonowania wydarzeń w Kazachstanie. Poinformowała o tym uzbecka redakcja „Radia Wolna Europa”, powołując się na rozmowy przeprowadzone z redaktorami mediów.
– Zamieściłem na moich kanałach dwa lub trzy filmy o grabieżach w Kazachstanie. Ale potem do mnie zadzwoniono […] i poproszono o usunięcie tych filmów i niepublikowanie ich – powiedział znany bloger w Uzbekistanie, który zachował anonimowość.
Podkreślił, że państwowe media praktycznie nie relacjonują zamieszek w Kazachstanie. Jak zaznaczył, część dziennikarzy została zobowiązana do podpisania oświadczenia, że nie będą mówić o pogromach pod groźbą prześladowania.
– Piszą o nich, tylko bez szczegółów, w skrócie. Oznacza to, że została ustalona granica. Na przykład ci, którzy relacjonują te wydarzenia nie mogą porównywać sytuacji w Kazachstanie i u nas, mówić o tym, że u nas jest znacznie gorsza od ich, krytykować rząd [prezydenta] Tokajewa – zaznaczył z kolei dziennikarz jednej z lokalnych gazet.
Według źródeł „Radia Wolna Europa” także podczas kazań w meczetach w Uzbekistanie duchowni wzywają do niemówienia o zamieszkach i do wspierania przywódców uzbeckich.
DJK, lenta.ru
Fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!