11 kwietniaWładimir Putin spotkał się z kierownictwem niemieckich spółek działających na rosyjskim rynku – poinformowała na swojej stronie administracja prezydenta Rosji.
Nawet w najgorszych czasach zimnej wojny Rosja i Niemcy wspierali rozwój stosunków gospodarczo-handlowych, realizowali duże projekty, w tym ten najbardziej znany – powiedział rosyjski prezydent, odnosząc się do Gazociągu „Przyjaźń”.
– Niemcy pozostają naszym drugim co do wielkości partnerem handlowo-gospodarczym, pod względem wielkości obrotów tracąc pierwsze miejsce na rzecz Chin. Mamy wiele dobrych, perspektywicznych projektów i mam nadzieję, że wasze zainteresowanie współpracą z Rosją będzie tylko wzrastało i nie przegapicie swoich szans na rosyjskim rynku. Byłoby głupotą zniweczyć wypróbowany, zgromadzony potencjał współpracy i doświadczenie oraz wypuszczenie szans, które oferuje rosyjski rynek – zachęcał Władimir Putin. – Ze swojej strony zrobiliśmy i będziemy robili wszystko aby stworzyć jak najbardziej sprzyjające warunki dla wszystkich naszych zagranicznych partnerów, w tym przedstawicieli niemieckiego biznesu – powiedział rosyjski prezydent.
W tym kontekście Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik przypominają na portalu biznes alert wypowiedź szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera, który po raz kolejny opowiedział się za powrotem Rosji do grupy G7, a w wywiadzie dla agencji Interfax stwierdził, że Niemcy uznają Rosję za godnego zaufania dostawcę surowców i są aktywnie zaangażowane w debatę na temat projektu Nord Stream 2 z Komisją Europejską dotyczącą prawnych oraz politycznych aspektów inwestycji. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl/biznesalert.pl
2 komentarzy
Kocur
14 kwietnia 2016 o 08:12Tworzy się jawnie niemiecka kacapia. Niemcy drudzy najlepsi przyjaciele Polski…
jubus
14 kwietnia 2016 o 20:02Podobnie jak Amerykanie, Anglicy, Francuzi, Żydzi i cała reszta. Kraje nie mają przyjaciół, mają co najwyżej mniej lub bardziej wiarygodnych partnerów. Węgry, Rumunia, Japonia, Chiny, Turcja wydają wierygodnymi partnerami, może parę innych krajów. Co do reszty, trzeba zachować ostrożność.
Rosję kocha biznes z każdego kraju, podobnie zresztą jak komunistyczne Chiny. Tacy „źli” ci chińscy komuniści, że wszyscy amerykańscy kapitaliści liżą im tyłki.