Trwa niemiecka ofensywa na rzecz Rosji. Wicekanclerz Sigmar Gabriel ponownie opowiedział się za zniesieniem sankcji nałożonych na Moskwę. Również szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier oświadczył, że Federacja Rosyjska i Unia Europejska „powinny się zbliżyć”.
– Poprawa relacji z Rosją jest pilnie potrzebna i powinna stać się jednym z najważniejszych celów niemieckiego rządu – powiedział Sigmar Gabriel. Odnosząc się do zniesienia sankcji nałożonych na Rosję stwierdził: „Musimy doprowadzić do tego, by wraz z postępami w mińskim procesie pokojowym likwidować sankcje. (…) Bez Rosjan nie będzie postępu ani na Ukrainie, ani w Syrii”.
Podobnego zdania jest szef niemieckiego MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Będąc gościem Uralskiego Uniwersytetu Federalnego oświadczył, że należy do tych osob, które uważają, że „Federacja Rosyjska i Unia Europejska powinny się zbliżyć”.
„Powinniśmy zachowywać dialog z szacunkiem i krytycznie zorientowany na osiągnięcie rozwiązań” – podkreślił niemiecki dyplomata dodając, że obecnie nie ma konfrontacji między Rosją a Zachodem. „Powinniśmy pracować razem i znaleźć drogę do współpracy z Ukrainą i Syrią” — dodał Steinmeier.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
13 komentarzy
Kocur
16 sierpnia 2016 o 10:35„Powinniśmy zachowywać dialog z szacunkiem i krytycznie zorientowany na osiągnięcie rozwiązań” – podkreślił niemiecki dyplomata… zapomniał dodać, że to wszystko na prawach rosji, wtedy będą wszyscy zadowoleni.
Tępe matoły
Paweł Bohdanowicz
16 sierpnia 2016 o 12:52Kocur!
El Putlero!
Może kiedyś znowu źle się to dla Niemców skończy, ale oni dobrze wiedzą, co robią. Może są ryzykantami, ale raczej nie są głupi. Nie lekceważmy przeciwnika.
Wciąż powtarzam, że należy oddziaływać na niemiecką opinię publiczną. Rezultaty będą mizerne, ale jednak większe od zera.
Tam też są różni ludzie.
el putlero
16 sierpnia 2016 o 11:24Głupota Niemców nie zna granic. Ruski jak tylko się otrząsną to wciągną Niemcy nosem. Niemcy i Rosja nigdy nie będą razem – to jak Hitler ze Stalinem, wszystko do czasu.
Ula
16 sierpnia 2016 o 12:41najlepiej jakby Niemcy zaatakowali Rosje, po drodze rozwalajac Polske, ale takel putro i inne Bogdanowicze by sie ucieszyli. Co tam Polska, wazne ze Ruskich ktos by podgryzlAcha zapomnialabym dodac, Ukraine musieliby oszczedzic, i oddac Ukraincom „odwieczne ukrainskei ziemie, znajdujace sie w chwili obecnej pod polska okupacja.
i uprzedze krytykow.
Jestem przeciw Banderlandii, za silna Polska, jesli to ze mnie czyni ruskiego trolla, godze sie z tym.
A Polska silna bedzie, nie wspierajac bankrutow ( na wlasne zyczenie) i walczac z wiekszym, tylko z nimi wspolpracujac.
Paweł Bohdanowicz
16 sierpnia 2016 o 14:44Pani Folskdojcz jest za silną Polską 🙂 Ale czy Niemcy, jako całość, są za silną Polską? Może raczej są za Polską słabą?
jubus
17 sierpnia 2016 o 09:16W pełni się zgadzam. Sama idea „rosyjsko-niemieckiego” porozumienia polega na tym, że istnieje podział wpływów. Polska ma być pod butem niemieckim, Ukraina i Białoruś, pod rosyjskim. Oczywiście w Polsce i na Ukrainie, mogą istnieć wpływy mieszane, co zresztą widać na każdym kroku.
Wniosek z tego taki, że jeśli Ukraina jest proniemiecka i antyrosyjska, to Polska, dla równowagi, powinna stać się prorosyjska i antyniemiecka oraz antyukraińska. Ale to tylko wówczas, gdy Rosja będzie antyniemiecka, na co się nie zanosi.
jubus
16 sierpnia 2016 o 13:57To chyba oczywiste, UE od samego początku wolała Rosję niż USA czy Indie. Wniosek z tego taki, rozwalamy UE od środka albo z niej wychodzimy.
Kiedy referendum w sprawie ExitPOLu? Bo ja z chęcią zacznę zbierać podpisy.
Paweł Bohdanowicz
16 sierpnia 2016 o 14:49Moim zdaniem to jest ostateczność. Nie należy tego przyśpieszać. Raczej zachowywać wpływy w Unii, jak długo się da. Wiem, że te wpływy są mizerne, ale nie należy z nich rezygnować.
W Unii mieszkają różni ludzie.
jubus
17 sierpnia 2016 o 09:13Ale sama UE jest zła, a nie ludzie, którzy w niej mieszkają. To nowy Związek Sowiecki, oparty obecnie na tych samych zasach. Gdyby istniała EWG, to jeszcze bym to wytrzymał, a może nawet i poparł, o ile byłaby to luźna organizacja. Ale tu mamy do czynienia z unią o charakterze politycznym, gdzie docelowo, nie ma miejsca na niepodległość. Wiadomo, ze UE rządzą Niemcy i Francja i to te państwa są „ruskim koniem trojańskim” i to od co najmniej 100 lat, jak nie więcej.
Kto wspiera UE, wspiera Rosje, tyle w temacie.
black flag
16 sierpnia 2016 o 14:43,,,gdyby nie smierc Pilsudskiego ,Polacy by rzadzili w Moskwie z Niemcami a moze i bez Niemcow ,,,,szkoda ze Marszalek zmarl ,,,byly plany z Berlinem isc na wschod ,,, Pilsudski a pozniej Hitler wiedzieli ze kacapy Stalina nie popuszcza i bedzie wojna ,,,, Goering przyjezdzal do Polski nie tylko na polowania ale byly rozmowy o czyms innym,
Kocur
16 sierpnia 2016 o 23:12Od zawsze powtarzam, i nie zmienię zdania, że ruskich trzeba wdeptać butem w glebę. Tam jest ich miejsce, bo są zdolni skoczyć do gardła każdemu. Tylko potrzeba jednomyślności i trochę poświęcenia, a z tym już już gorzej w UE jak każdy zapewne wie. Ale zapewniam, że efekt końcowy byłby warty zachodu. Ruskie grymasy skończyły by się raz na zawsze i morda w kubeł. Oczywiście to tylko schemat, trzeba wszystko tylko dopracować i wdrożyć plan w realia.
luki
17 sierpnia 2016 o 21:01Bandycko terrorystyczna moskwa
andy
25 sierpnia 2016 o 21:06RuSSja ich wyrusja.