Jeden nabój do Kałasznikowa przesądził o losie byłego oskarżonego w głośnej sprawie „Białego Legionu”. 12 stycznia sąd w Mińsku skazał artystę Andrieja Bielawskiego na rok aresztu domowego za „posiadanie broni”, poinformowało Centrum Praw Człowieka „Wiasna”.
Sędzia Marina Zapaśnik ogłosiła: Były oskarżony o przygotowanie masowych zamieszek Andriej Bielawski winny z artykułu 2 paragraf 295 Kodeksu Karnego ( „Nielegalna produkcja, nabywanie, sprzedaż, magazynowanie, przewóz, przekazywane lub posiadanie broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych”) i skazany na ograniczenie wolności na okres 1 roku bez skierowania do zakładu karnego typu otwartego („areszt domowy”).
Takiej właśnie kary zażądał prokurator Aleksiej Kislak. Sam Andrzej Bielawski w pełni przyznał się do winy, ale zapowiedział, że zamierza odwołać się od wyroku.
Andriej Bielawski został aresztowany 21 marca 2017 roku i oskarżony z art.3 par. 293 Kodeksu karnego – „Szkolenie i przygotowanie do udziału w masowych zamieszkach” oraz art. 287 KK – „Utworzenie nielegalnej formacji zbrojnej”. Zwolniony z więzienia KGB 2 czerwca 2017 po podpisaniu zobowiązania o nie wyjeździe z kraju.
12 grudnia Komitet Śledczy postawił Bielawskiemu kolejny zarzut, tym razem posiadania naboju. Znaleziono go podczas pierwszego przeszukania w marcu 2017.
Dodajmy, że Bielawski jest jednym z 40 bohaterów głośnej sprawy „Białego Legionu”.
Przypomnijmy, że masowe areszty na Białorusi rozpoczęły się 21 marca, od oświadczenia Łukaszenki, który powiedział, że podległe mu służby aresztowały na Białorusi kilkudziesięciu bojowników, którzy przygotowywali zbrojną prowokację w kraju. Zdaniem Aleksandra Łukaszenki zostali oni wszyscy przeszkoleni za polskie i litewskie pieniądze w obozach znajdujących się min. w Polsce.
„Nawiasem mówiąc, jeden z takich obozów znajduje się w rejonie Bobrujska i Osipowicz. Reszta – na Ukrainie. Moim zdaniem, również na Litwie lub w Polsce (nie powiem dokładnie, ale gdzieś tam). W każdym razie pieniądze do nas płynęły z Polski i Litwy. Dosłownie kilka godzin temu zatrzymano kilkudziesięciu bojowników, którzy przygotowywali się do prowokacji z bronią w ręku” – oznajmił 21 marca prezydent.
Kilka godzin później zatrzymano pierwszych „terrorystów”.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!