Lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny pozwał rosyjskie państwo za umieszczenie go w areszcie domowym w 2014 roku.
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł dziś, że tamtą decyzją władze Rosji pogwałciły prawo. Nawalny został zmuszony do przebywania w domu przez kilka miesięcy z związku z oskarżeniem go o rzekomą defraudację setek tysięcy dolarów w spółkach, których był udziałowcem. Przypomnijmy, że Nawalny, który rozpoczął polityczną karierę od walki z korupcją, skupował udziały w różnych rosyjskich spółkach, by mieć dostęp do informacji o ich działalności i ewentualnych nieprawidłowościach.
„Restrykcje wobec niego (…) nie były adekwatne do zarzutów” – uzasadniał ETPCz, który orzekł też, że Rosja pogwałciła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Dla sędziów ETPCz jest jasne, że Nawalny był traktowany w ten sposób za swoją publiczną działalność.
ETPCz nakazał rosyjskiemu skarbowi państwa wypłacenie Nawalnemu 20 tys. euro odszkodowania i 2665 euro zwrotu poniesionych na sprawę kosztów.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że administracja prezydencka raczej nie może zgodzić się z wyrokiem.
To drugie orzeczenie ETPCz korzystne dla Nawalnego, w październiku 2017 orzekł, że Rosja pogwałciła jego prawo do uczciwego procesu we wspomnianej sprawie o rzekomą defraudację w rosyjskiej filii Yves Rocher. Sędziowie nie dopatrzyli się żadnych dowodów przestępczej działalności Nawalnego.
Władze zwróciły Nawalnemu paszport. Może wyjechać za granicę
Rosja odwołała się od tamtego wyroku, w grudniu 2018 ETPCz nie tylko podtrzymał pierwotny wyrok, ale jeszcze rozszerzył jego zakres orzekając dodatkowo, że Rosja wielokrotnie pogwałciła prawa Nawalnego przypominając wszystkie jego aresztowania i zatrzymania między 2011 a 2014 rokiem (Nawalny jest regularnie zatrzymywany do dziś, ale sprawa dotyczyła tamtego okresu) i nazywając je arbitralnymi i politycznie motywowanymi.
Nawalny oraz jego brat Oleg byli skazani w zawieszeniu za defraudację we wspomnianej rosyjskiej filii Yves Rocher oraz spółce Kirowles.
Rosyjski opozycjonista publicznie niszczy dozór elektroniczny
Oprac. MaH, rferl.org
fot. CC BY-SA 3.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!