Znany z krytyki rosyjskich władz opozycjonista Aleksiej Nawalny ogłosił dzisiaj, że zamierza wystartować w wyścigu prezydenckim w marcu 2018 r. Jego kandydatura może jednak zostać zablokowana decyzją administracyjną.
40-letni Nawalny został dwukrotnie skazany za przestępstwa finansowe, których miał się dopuścić najpierw wspólnie z bratem jako zarządca spółki o nazwie Glavpodpiska współpracującej z francuskim koncernem Yves Rocher, a następnie w czasie gdy pracował w państwowej spółce Kirowles.
Pierwszy z wyroków, wydany w 2014 r, opiewał na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu. Drugi, skazujący go na 5 lat, został w listopadzie uchylony przez Sąd Najwyższy. Teraz jednak sprawa ma wrócić na wokandę w Kirowie opodal Moskwy, gdzie zapadło pierwotne orzeczenie. Jeśli Nawalny zostanie ponownie uznany winnym, prawdopodobnie straci prawo startu w wyborach głowy państwa.
w 2013 r. Nawalny kandydował na urząd mera Moskwy. Przegrał wówczas wprawdzie z urzędującym do dzisiaj Sergiejem Sobianinem, ale zważywszy, iż nie miał za sobą praktycznie żadnych mediów, jego wynik (ponad 27%) należy uznać za wyjątkowy sukces.
Po śmierci Borysa Niemcowa w lutym 2015 roku Aleksiej Nawalny pełni rolę bodaj czy nie ostatniego liczącego się rosyjskiego opozycjonisty. W swej krytyce władz nie przebiera w słowach, nazywając putinowską Jedną Rosją „partią oszustów i złodziei”.
Walka z korupcją to jego znak firmowy. Jak mówi, niedopuszczalna jest sytuacja, w której 1 promil Rosjan zgromadził w swych rękach 88% narodowego bogactwa, natomiast „miliony normalnych Rosjan, płacących podatki i kochających swój kraj, żyją w nędzy”.
Populizm? Być może w bogatej Szwajcarii uznano by go za szaleńca, ale w Rosji słowa o kosmicznej dysproporcji między haves a have nots są po prostu opisem rzeczywistości. I dowodem – to oczywiste – olbrzymiej odwagi cywilnej. Zresztą, jeśli wierzyć medialnym doniesieniom Nawalny nie jest jeszcze jednym oligarchą, tyle że zbuntowanym. Nie posiada pałacu na Rublowce, ale mieszkanie w jednej z podrzędnych stołecznych dzielnic.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!