Białoruski uniwersytet na uchodźstwie, który miał być kuźnią nowej białoruskiej elity, wyspą wolności, nie będzie dłużej służył „białoruskiej sprawie”, nastąpiła jego prywatyzacja, a nowo wybrany rektor -Amerykanin, nie rozumie kontekstu białoruskiego – uważa lider ruchu „O Wolność!” Aleksander Milinkiewicz.
Niedawno zakończyły się „wybory” rektora na Europejskim Uniwesytecie Humanistycznym (EUH) na uchodźstwie (Wilno). Wbrew oczekiwaniom białoruskiej elity na stanowisko wyznaczono Amerykanina Davida Pollicka.
Od 1992 do 2004 EUH działał w Mińsku. W 2004 r. władze białoruskie niezadowolone z niezależności kierownictwa uczelni oraz jego dążeń niepodległościowych zamknęły uniwersytet (wówczas w Mińsku) jednak dzięki pomocy rządu litewskiego, organizacji pozarządowych oraz UE i USA ponownie został otwarty w Wilnie na jesieni 2005. W lutym 2006 władze litewskie przyznały BHU status uniwersytetu państwowego na uchodźstwie. Studenci to głównie opozycyjnie nastawiona młodzież z Białorusi.
Teraz dalsze losy i zmiana kierunku polityki edukacyjnej uczelni, którą w ostatnich latach wstrząsały spory i głośne zwolnienia, są przedmiotem burzliwej dyskusji wśród przedstawicieli środowisk akademickich, przedstawiciele białorskiej kultury, polityków i pisarzy. Jeszcze w grudniu 2014 roku wystąpili oni z listem otwartym, w którym apelowali o wybór na rektora EUH obywatela Białorusi. Na próżno.
Na stanowisko rektora EUH kandydowała profesor tej uczelni Tatiana Szczytcowa, David Pollick, dwóch obywateli USA – prorektor ds. rozwoju i komunikacji EUH Darijus Ūdris i dyrektor biura Instytutu Edukacji Międzynarodowej w Moskwie Edward Roslaf, a także białoruski historyk Aleś Krawcewicz i lider ruchu „O Wolność!” Aleksandr Milinkiewicz.
Ten ostatni kandydat na stanowisko rektora wraz z Tatianą Szczytcową stanowili główną konkurencję dla Davida Pollicka, wchodząc na tzw. short listę.
„Te wybory pokazały, że EUH nie będzie dalej służyć sprawie Białorusi. Jakie by nie były oświadczenia uniwersytetu, „białoruskości” będzie tam coraz mniej, bo przecież od kierownictwa zależy najwięcej.
– Myślę, że w takim składzie kierownictwo po prostu nie będzie w stanie współpracować z białoruskim społeczeństwem obywatelskim, z białoruskimi mediami, nie będzie w stanie służyć Białorusi. Ponieważ pod hasłem „białoruskość” rozumiemy prace na rzecz Białorusi, dla Białorusi. Dotyczy to nie tylko szkolenia kadry naukowej, ale i badań białoruskich” – powiedział portalowi eurobelarus.info Milinkiewicz.
Tatiana Szczytcowa uważa, że pierwsze w historii uczelni wybory położyły się cieniem na reputacji uniwersytetu, ponieważ mechanizm wyborów był nietransparentny, zamknięty, do głosu nie dopuszczono studentów, ale najsmutniejsze i negatywne świadectwo tego wyboru polega na tym, że EUH nie będzie już postrzegane jako projekt związany ze społeczeństwem obywatelskim Białorusi. Uczelnia przekształci się po prostu w prywatną instytucję edukacyjną.
Kresy24.pl
1 komentarz
olek
17 kwietnia 2015 o 10:19Wykszłceni a naiwni jak dzieci.Ten uniwersytet ma służyć USA,która daje pieniądze na jego utrzymanie a nie Białorusi .Pieniądze,które są inwestowane mają w części wracać do USA i dawać zatrudnienie obywatelom USA a nie Białorusinom