Aby ratować płynność finansową, banki oferują lokaty oprocentowane nawet na 30-40 procent. Choć nawet największe na Białorusi instytucje finansowe zaostrzyły w ostatnim czasie politykę kredytową, to i tak finansowane przez nie programy rządowe są dla nich operacją wysokiego ryzyka.
Jak powiedziała Anna Szarejko – członek Zgromadzenia Narodowego Białorusi, i dyrektor największego gospodarstwa rolnego z Witebska, realizująca rządowy program rozwoju przemysłu drobiowego, – Białoruskie banki praktycznie zaprzestały wydawania kredytów na finansowanie programów rządowych i podwyższyły oprocentowanie pożyczek. Stopy procentowe na Białorusi już w ubiegłym roku wynosiły 30 procent. Teraz banki chcąc zachować płynność finansową, a jednocześnie kredytować gospodarkę, zostały zmuszone do pobierania dodatkowej marży w wysokości 12-15 procent. Oprocentowanie kredytów wzrosło zatem do 45 procent. – W ciągu ostatnich dwóch dni największe banki; Belagroprombank, Belarusbank i Belinwestbank przestały udzielać kredytów – cytuje wypowiedź Szarejko agencja Intrfax-Zachód.
Minister finansów Andrej Charkowiec przyznał, że obecne stawki nie sprzyjają działalności inwestycyjnej, ale jednocześnie zapowiedział, że rząd niewyłozy ani jednego rubla na zwiększenie płynności banków. Podkreślił, że władze mają również zobowiązania wobec funduszu antykryzysowego Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, który udzielił pożyczki Mińskowi pod warunkiem, że kredytowanie banków państwowych przez NBB nie przekroczy 816 mln dol. Już we wrześniu limit został jednak wyczerpany.
Charkowiec tłumaczy, że dokapitalizowanie banków napędziłoby inflację. Od połowy września br. białoruski bank boryka się z deficytem środków. W budżecie brakuje pieniędzy na dopłaty do pensji i emerytur. Podobnie jak przed rokiem, kraj znalazł się na skraju kryzysu walutowego. We wrześniu po raz pierwszy od początku roku deficyt w białoruskim bilansie handlowym wynosił 386 mln dolarów.
I nic nie zapowiada zmian na lepsze. Jeszcze do września obserwowano pozytywną dynamiką wzrostu lokat terminowych w rublach białoruskich. Narodowy Bank Białorusi poinformował w tym tygodniu, że tendencje nagle się odwróciły. Wkłady rublowe wycofują zarówno osoby fizyczne i firmy, a następnie masowo wykupują z kantorów walutę. Ale Białorusini nie trzymają gotówki w skarpecie. Odpływ depozytów rublowych skutkuje wzrostem lokat walutowych. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca, wartość wkładów walutowych osób fizycznych wzrosła o prawie 6 proc., a w skali roku o 37,5 procent.
Kresy24.pl/ interfax.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!