Petersburscy komuniści domagają się, aby władze miasta zbroniły organizowania wystawy tzw.”naćpanego lisa”, a celnicy odebrali jej autorce na granicy nie tylko wizę wjazdową do Rosji, ale i ciało wypchanego futrzaka.
Brytyjską artystkę, Adele Morse, od której rozpoczęła się historia „naćpanego lisa”, petersburscy komuniści obrzucili już stekiem wyzwisk. Nazwali ją m.in.: „zboczoną taksydermistką”, „sadystką”, „dewiantką”, „ideologiczną dywersantką”…
Do miejskiego ratusza skierowali oficjalne pismo w sprawie zakazu organizowania wystawy z „naćpanym lisem”. Domagają się też ujawnienia nazwiska urzędnika, który wydał zgodę na zorganizowanie ekspozycji.
O co cały ten zgiełk?
Historia „naćpanego lisa” to przykład narodzin „czegoś” z „niczego”. Zrobił w Rosji furorę po tym, jak trafił na aukcję serwisu eBay.
Nie wyróżniał się niczym specjalnym. Był po prostu nieudolnie spreparowanym przez Adlele Morse z Wielkiej Brytanii zwierzakiem. A jako że było to w jej karierze taksydermistki pierwsze duże zwierzę, które wypychała, trochę jej – jak sama przyznała – „nie wyszło”.
I zapewne nikt by ani o Adele Morse, ani o jej lisie nie wiedział, gdyby aukcji nie zobaczył i nie spopularyzował DJ Space Dimension Controller, który na swoim profilu na Facebooku napisał, że zagra u tej osoby, która kupi wypchanego lisa. Temat „ruszył” i wypchany lis stawał się coraz bardziej popularny w Internecie. A ten, jak wiadomo, granic nie ma, więc na punkcie „naćpanego lisa” oszalał również runet.
Zareagowała, starannie dobierając materiał zdjęciowy, również rosyjska TV:
A po tym, jak wypchanego futrzaka kupił mieszkaniec Manchesteru, Rosjanie zaczęli się skrzykiwać, żeby go wykupić z „brytyjskiej niewoli”.
W końcu odkupiła go od nabywcy sama Adele Morse, a akcja z „naćpanym lisem” trwa.
Zaczęły powstawać niezliczone memy, które Adele Morse zamierza, wraz z filmem dokumentalnym o całej histori i odczytem na ich temat, zaprezentować na wystawie w Petersburgu na początku kwietnia. Wybiera się również do Moskwy. Zachęca twórców memów do nadsyłania ich do końca marca na jej mailowy adres fo****************@ho*****.com. Zamierza wybrać najlepsze i dołączyć do wystawy.
Ale jest problem. Problem bardzo polityczny
Otóż rosyjscy komuniści potraktowali sprawę „naćpanego liska” nad wyraz poważnie. Uznali, że specjalnie tworzone na okoliczność wystawy internetowe memy, to wezwanie do zniszczenia „русских лисиц-красавиц”, wypaczają wizerunek narodu rosyjskiego, a szczególnie wizerunek komunistów – poprzez rozpowszechniane przez Adele Morse „gnuśne obrazki”, na których nieistniejące w rzeczywistości, martwe, wypchane zwierzę, jest umieszczane w towarzystwie, jak piszą: „twórcy naszego państwa Włodzimierza Iljicza Lenina, co przecież nigdy w historii miejsca nie miało”. I z całą powagą dodają: „Podobne obrazki w arsenale Morse kpią również z obecnych przywódców naszego państwa” .
Rosyjskim oburzonym komunistom chodzi zapewne o zdjęcie, które Adele Morse umieściła na swoim blogu, a które przedstawia prezydenta Rosyjskiej Federacji Władimira Putina przygotowującego się do lotu z żurawiami w towarzystwie „naćpanego lisa”.
I jeszcze parę obrazków:
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!