Wczoraj na ulice Kijowa wyszło kilkanaście tysięcy osób. Akcje protestacyjne zostały zorganizowane w kilku miejscach ukraińskiej stolicy: na Majdanie, w pobliżu parlamentu, Administracji Prezydenta, siedziby rządu i ambasady USA. Dzisiaj około dwóch tysięcy demonstrantów kontynuowało protest przed Narodowym Bankiem Ukrainy. Zapowiadane są kolejne manifestacjie. Na ulicę mają wyjść w najbliższych dniach m.in. związki zawodowe i radykałowie.
– Protesty, w szczególności te, w których uczestniczą tzw. oszukani klienci banków, są wykorzystywane do destabilizacji sytuacji na Ukrainie – oświadczył doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Jurij Tandit. Do wychodzenia na ulice zachęcać mają Ukraińców zarejestrowane w Federacji Rosyjskiej stacje telewizyjne, które, jak oświadczył Tandit, „manipulują ludźmi i wykorzystują ich nieszczęście i cierpienia”. Z takimi wyjaśnieniami nie zgadza się część ukraińskich polityków, w tym liderka „Batkiwszczyny”, była premier Julia Tymoszenko (patrz załączone wideo).
Nie tylko na ulicach ukraińskiej stolicy było wczoraj niespokojnie. Dziwne wydarzenia towarzyszyły również obradom Rady Najwyższej.
Jurij Szuchewycz, syn dowódcy UPA, który reprezentuje w parlamencie Ukrainy Partię Radykalną, próbował – ale nie w imieniu swojej partii, tylko „Batkiwszczyny” – złożyć wniosek o wszczęcie procedury impeachmentu prezydenta Petro Poroszenki. Uniemożliwił mu to jego partyjny szef, Ołeh Laszko (filmowa relacja w załączeniu). Po powstałym zamieszaniu i ogłoszonej przez prowadzącego obrady przerwie, Szuchewycz wystąpił już tylko z ogólnikowym wystąpieniem o walce z korupcją.
Projekt wniosku o wszczęcie procedury impeachmentu (załączamy go pod tekstem), którego Szuchewycz ostatecznie nie wygłosił, został przekazany do prezydium Rady Najwyższej. Mowa jest w nim m.in. o powołaniu specjalnej komisji śledczej, badającej działania Petro Poroszenki. W jej skład mieliby wejść prokuratorzy wskazani przez poszczególne frakcje parlamentarne.
Ołeh Laszko przekonuje, że zajście w parlamencie było próbą wykorzystania „starszego człowieka” (Szuchewycza – red.) przez Batkiwszczynę i jest ono częścią wymyślonego w Moskwie rosyjskiego planu „Szatun”, który ma doprowadzić do zdestabilizowania sytuacji na Ukrainie. I to temu właśnie Laszko, jak twierdzi, usiłował zapobiec, nie dopuszczając Szuchewycza do głosu.
Laszko przekonuje też, że życie „Bohatera Ukrainy” Szuchewycza jest zagrożone. Ma on być zamordowany w celu wzniecenia niepokojów społecznych. Przewodniczący Partii Radykalnej dowiedzieć się miał o tych planach „z pewnych i wiarygodnych źrodeł”. – W związku z powyższym Szuchewyczowi powinna zostać przydzielona ochrona – powiedział Laszko, a samemu Szuchewyczowi doradził, aby w najbliższym czasie nie pojawiał się w miejscach publicznych.
Julia Tymoszenko, pytana czy „Batkiwszczyna” wiedziała, że Szuchewycz ma wygłosić wniosek w sprawie impeachmentu Poroszenki, powiedziała, że nie było czasu na omawianie szczegółów tego wystąpienia, a Szuchewycz poprosił ją tylko o umożliwienie mu zabrania głosu w czasie dla niej przewidzianym, na co wyraziła zgodę.
Wyjaśniając, jak w gmachu parlamentu znalazły się osoby do tego nieuprawnione, które towarzyszyły Szuchewyczowi, Tymoszenko tłumaczyła, że wiedząc, iż 83-letni Szuchewycz nie może poruszać się samodzielnie, umożliwiła wejście do budynku jego asyście. „Mam wrażenie, że był tam szef sekretariatu nowej organizacji patriotów Ukrainy” (Ołeksandr Biłyk) – powiedziała Tymoszenko.
Odnosząc się zaś bezpośrednio do sprawy impeachmentu Poroszenki była premier stwierdziła, że „prezydent zapracował już nie na jeden, a na pięć impeachmentów”. (Czytaj również: Władze Ukrainy tworzą sztab do walki z „trzecim Majdanem”. Na czele sztabu – Turczynow)
https://www.youtube.com/watch?v=cBL4uj91h9M
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
26 komentarzy
SyøTroll
16 listopada 2016 o 15:23Zupełnie nie rozumiem czemu tak znienawidzili, swojego demokratycznie wybranego prezydenta, przecież robił dokładnie to czego chciał majdan – wypełniał warunki pomocy dla Ukrainy (przynajmniej te o charakterze gospodarczym.), w odróżnieniu od Janukowicza który ich wypełniać nie chciał; poparł prowadzenie działań zbrojnych przeciwko obywatelom ukraińskim na wschodzie (na co poszła znacząca część pomocy Zachodu); walczył z korupcją wśród przedstawicieli konkurencyjnych klanów oligarchicznych.
Chyba po prostu był dla nich za dobry.
kuba9131
16 listopada 2016 o 21:15Na wschodzie Ukrainy są rosyjskie wojska, nawet satelity to potwierdzały. Za dużo Russia Today się chyba naoglądałeś. Ta rosyjska telewizja propagandowa jest odwrotnością propagandy ,,naszego” TVN-u.
he he
17 listopada 2016 o 09:38Za to przedstawiciel i szef OBWE który tam spędził rok nie potwierdził,a wręcz stwierdził że nie ma tam żadnych rosyjskich wojsk. Są rosyjscy żołnierze ale dobrowolnie a nie w ramach zorganizowanych jednostek konkretnej armii.
SyøTroll
17 listopada 2016 o 12:36Tam są takie same „wojska rosyjskie’ jak „wojska natowskie”. Aż dziw bierze, że „prawi i sprawiedliwi”, którzy w Polsce głoszą eurosceptycyzm, potępiają za eurosceptycyzm „prorosyjskich” na Ukrainie. Ty widocznie za dużo się TVN-u naoglądałeś.
Jarema
16 listopada 2016 o 15:48Dziwny zbieg przypadków. Wygrana Trampa i … nowy majdan. Wymowne.
jubus
17 listopada 2016 o 09:20Tyle, że tu nie będzie „rosyjskiego Majdanu”, bo Rosja sama sobie strzeliłą w stopę, zachowaując się po prostu idiotycznie. Rosja faktycznie popełniła samobójstwo w relacjach z Ukrainą, ale faktycznie, co mieli zrobić, skoro po Ukrainie, przyszedł by czas na Rosję…
To jest ciąg zdarzeń, od dawna piszę, że tylko opcja NARODOWA, może wygrać i z powodzeniem rządzić na Ukrainie, na Białorusi i w Rosji. I my to musimy popierać, bez względu na propagandę putinowską czy zachodnio-liberalną.
Jarema
17 listopada 2016 o 13:35My nic nie musimy popierać, zwłaszcza opcji narodowej, czyli na Ukrainie zbrodniczego faszyzującego nacjonalizmu (banderyzmu). Nie mamy czym i nie mamy wpływu na bieg spraw, np. zabezpieczyć przed powstaniem banderowskiej Ukrainy. Popierać może EU, MFW, które trzymają za gardło finansowe Ukrainy i mają wpływ na kierunek polityczny. Istnienie Ukrainy jest dla Polski korzystne. Żadne obowiązki z tego dla Polski nie wynikają.
Pafnucy
5 grudnia 2016 o 23:41Realnie rzecz biorąc (wbrew banderowskim „statystykom”) połowa „u krainy” to Rosjanie więc z tym strzeleniem w stopę bym nie przesadzał. Opcja narodowa w przypadku upainy to nazistowscy „prostamole” więc Polska kategorycznie nie powinna do tego dopuścić. Po drugie „opcja narodowa” dla upainy oznacza stratę prawie połowy terytorium żeby odciąć 15-20 mln Rosjan od wpływu na państwo. Każda próba dyskryminacji to woda na młyn dla Kremla. Projekt „narodowa upaina” jest względnie realny ale tylko między Bugiem a Dnieprem.
Stein
16 listopada 2016 o 15:57Ukraina to modelowy przykład jak wygląda cywilizacja turańska. Według opisu profesora Konecznego.
Luk
16 listopada 2016 o 19:52Profesor Koneczny opisując cywilizację turańską pisał przede wszystkim o Rosji, która przejęła tę cywilizację od Mongołów.
jubus
17 listopada 2016 o 09:16Rosja to cywilizacja bizantyjsko-mongolska. A Ukraina to faktycznie pół Rosji, pół Polski, tyle, że bliżej im do Kacapów.
Uriel
17 listopada 2016 o 05:04Ukraina nie jest modelową cywilizacja Turańską jest czymś o wiele gorszym według Konecznego jest ona mieszanką cywilizacyjną.
Dzisiejsza Ukraina to niemal dokładnie to samo, co Rzeczpospolita XVIII w. w której magnatów nazywamy dziś oligarchami. Co według mnie stanowi najlepszy dowód, że Koneczny przeprowadził dokładną analizę i właściwy powód upadku I RP.
Modelowy przykład cywilizacji turańskiej to dzisiejsza Rosja. Tam też powstali oligarchowie, ale turańskość doprowadziła do tego, że pozwolono jednemu człowiekowi wyjść na przód po to, aby chwycił oligarchów za przysłowiową „mordę”, dzięki temu państwo Rosyjskie może wyznaczać i realizować swoje cele, w odróżnieniu od Ukrainy, którzy posiadają oligarchów działających ze sobą w sposób sprzeczny i jedynie destrukcyjny dla państwa.
pol
16 listopada 2016 o 16:03Wiadomo dlaczego nie rozumiesz ( śmierdzące kacapskie onuce cie oczadziły – było nie padać do nóg i nie lizac butów ) he he , skoro ktoś może protestować to znaczy że na Ukrainie powoli wygrywa demokracia ( w kacapskim świecie to niemożliwe ! ) .
SyøTroll
17 listopada 2016 o 13:08A ciebie „pol” wciąż zdradza „demokracia” pisana przez „i” a nie jak w języku polskim przez „j”.Liczę że zapamiętasz sobie wreszcie tą „lekcię”.
Pomorzanin
16 listopada 2016 o 16:32Typowe przepychanki, co kilka miesięcy słychać że na Ukrainie wrze.
U nas nie ma ani wojny, sytuacja gospodarcza jest dużo lepsza a też często do chodzi do demonstracji bo jednej stronie nie podoba się rząd a drugiej opozycja.
Pomorzanin
16 listopada 2016 o 17:27Ten Szuchewycz to twardy banderowiec jeszcze żyje, zamiast pchać się do polityki powinien modlić się o lekom śmierć.
Barnaba
16 listopada 2016 o 17:38Ktoś kiedyś przytaczał tu przypowieść o dziadzie-wędrowniku, który na wieść o tym że Ukraińcy wymordowali Polaków zapłakał. Okazało się że doszedł do wniosku że skoro wymordowali Polaków to teraz będą się mordować między sobą. Chyba się właśnie na to zanosi. Mordowanie się między homosowieticusami a banderowcami jeszcze nie było niczym nadzwyczajnym- wszak pomimo tego że to było między obywatelami tego samego kraju to jedni i drudzy uważali się za właściwszych Ukraińców. Teraz konflikt będzie w samym epicentrum banderyzmu- między banderowskimi włodarzami tego państwa nakreślonego na mapie przez Stalina. Cóż to za cudowna kara ich spotyka za naszą krzywdę- nie dość że wojują z naszymi wrogami ze wschodu to jeszcze zaczną się wybijać między sobą. Genialnie!
MiraS
16 listopada 2016 o 19:25W pełni popieram. Kara za ludobójstwo musi być straszna i okrutna.
Pafnucy
5 grudnia 2016 o 23:51Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy.
putlerek
17 listopada 2016 o 01:07Tak bardzo FR-FaszystowskaRosja „kocha” swoich sąsiadów, że te oddechu nie mogą złapać. Na razie poluźniła troszkę ucisk z Polską to czujemy nawet niezależność ale na jak długo? Pro i bolszewickie partyjki także nie powiedziały ostatniego słowa.
jubus
17 listopada 2016 o 09:18Poroszenko powinien sam ustąpić jeśli ma odrobinę honoru. Od samego początku, ta władza mi się nie podobała. Euromajdan miał obalić ten znigły pomarańczowo-niebieski system, a faktycznie go zabetonował. Tak to jest jest, jak się wierzy w unijne cukierki i zachodnią propagandę, w niczym nie lepszą od kacapskiej.
Mam nadzieje, że władzę na Ukrainie obejmie Sawczenko i Korpus Narodowy – nikt inny na to nie załuguje. Albo proruska swołocz albo prozachodnie klakiery.
SyøTroll
17 listopada 2016 o 13:20A niby kto, ma ich sponsorować ? Jeszcze tylko ci od żółto-czerwonego gwiaździstego sztandaru bezpośrednio się nie zaangażowali, a interesy mają, i to spore. Może gdyby Korpus Narodowy zmienił nazwę na Nefrytowy Porządek, to by ich zachęcił.
Podejrzewam że „ukraiński mir” potrwa jeszcze jakiś czas, zanim wykroi się z niego jakaś „jedność narodowa”.
miki
17 listopada 2016 o 12:11Polska zawsze przegrywała bowiem zawsze kierowała się jedynie romantyzmem, prawością, wartościami. Nigdy nie rozgrywała szachów.To inni wykorzystowali nas do swoich rozgrywek. Brutalnie rzecz ujmując efektem były wojny koniec końców. Dostrzegam ,że teraz scenariusz ostatnio uległ zasadniczej zmianie, dzieje się coś zupełnie odmiennego. Trzej zaborcy są na rozdrożu. Austria nie ma potencjału, nie odgrywa juz praktycznie żadnego znaczenia. Niemcy ekonomicznie wyglądają nieźle ale niech to was nie zwiedzie bo też są umoczeni poprzez interesy w krajach południa które te problemy mają, uchodźcy to problem następny, politycznie też nie są już tymi samymi Niemcami co 10 lat temu. Niemcom tak jakby zużyły się baterie .Rosja? Rosja się chybocze i ledwo pierdzi. Gospodarka anachroniczna, wysmiewane kilka lat temu sankcje mocno doskwierają , korupcja na taką skalę ,że wszystko dławi, z każdym miesiącem ubywa rezerw……. Jest jeszcze nasz wróg wewnętrzny ,który ma też nader istotne znaczenie bo jest w stanie wkładać kij w szprychy ale po przegranej Clinton w USA liże rany i tak jakby orientował się już jedynie na tamtym kraju bo jest dla niego nader istotny strategicznie-tam jest bowiem władza nad Światem. OTWIERA SIĘ WIĘC FURTKA 🙂 I TO SZEROKO 🙂 Ukraina? Potrzebny jest jej czyściec…….. niestety muszą przez to przejść aby zorientowąć się na Rzeczpospolitą i wartości jakie one sobą reprezentuje. w tym momencie bowiem czekają na Niemcy ewentualnie szukają trzeciej drogi licząc , że mogą stać się druga Koreą Pd czy Singapurem. Czasem ktoś powie że to mrzonki ale nie chcą słuchać. Czyściec wyprostuje te sny o potędze i sprowadzi na ziemię. Musimy robić swoje i …czekać czekać czekać!
SyøTroll
17 listopada 2016 o 13:31Ukraina nie wyszła, bo Europa zakładała, że mamy pojęcie o rozkładzie sił na Ukrainie. A MY mieliśmy jedynie myślenie życzeniowe i kreatywne podejście do analiz politycznych prowadzonych przez rozmaite „instytuty badawcze”, które wciąż są aktywne i kreatywne.
Zobaczymy, uda się jeśli jeśli właściwie rozegramy Białoruś, co wyklucza kolorową rewolucję, są niesterowalne i zbyt szybko się wyradzają. Zresztą potrzebujemy partnera a nie wroga.
Problem w tym, że lepszą sytuacje na starcie mają Niemcy.
Japa
17 listopada 2016 o 15:43No i co? Ukraina rozpada się na Ukrainę i UPAinę. To tylko kwestia czasu i , niestety, ofiar. Reżim neobanderowski nie odda łatwo skóry. UPAdlińcy zostaną zepchnięci do Państwa Lwowskiego. To pierwsza część scenariusza. Potem dopiero zacznie się problem. Kto rozwiąże „kwestię banderowską” ? Rosji na tym nie zależy, tym bardziej IV Rzeszy. Więc KTO? Ukraińcy „wschodni” są za słabi, a poza tym nie są to ludzie , których celem jest mordowanie. Pogonią Ukropów do Lwowa i będą czekać na rozwój wydarzeń. Czyli Polska będzie zagrożona , a na niczyją pomoc liczyć nie może.
Pafnucy
6 grudnia 2016 o 00:30Zostają Węgry, Rumunia, Słowacja i ewentualnie Mołdawia. Wszystkie kraje sąsiednie potencjalnie zagrożone bander – zarazą. Najważniejsze żeby banderowska upaina poniosła porażkę, wyszła osłabiona i okrojona z części terytorium. Dla Polski Będzie najbezpieczniej jak upaina będzie potencjałem demograficznym i terytorialnym nie większa niż Białoruś.